Ciekawy temat, jeden z niewielu, które przeczytałem w całości ???? No więc ja nie miałem tyle szczęścia jak poprzednicy i mój pierwszy kupon nie był trafnym. A zaczęło sie od mojego brata, który mnie w to wkręcił. Pewnej soboty( a to już było 6 lat temu ) pokazał mi ulotke STS'a i zapytał czy nie chce grac w 'lige'. Ja zerknąłem na tą kupe meczy i wybrałem tylko kilka z Premiership, bo o reszcie nie miałem pojęcia. Nie interesowały mnie te liczby obok meczy i to było chyba najlepsze, bo trafiłem kurs 2.6 i 2.3, a nie siadł mi pamiętny Liverpool za 1.60, który stracił bramke w 90'. Od tamtej pory miałem tylko jeden wyskok na skale Polski( totoliga w totomixie), ale nic poza tym. Potem trafiłem na forum gdzie zdobyłem dużo doświadczenia, ale mimo tego i tak czasem przegrywam kase na beznadziejnych progresjach.