Możnaby się zdziwić, po co opisywać drużynę, która przegrywała mecz za meczem. Co w niej takiego interesującego, że przy tylu innych i z porozu ciekawszych bierze się ją na pierwszy
ogień? Wystarczy spojrzeć wyżej, jak bukmacherzy oceniają szanse Chciago Fire. Drużyna ta znalazła się na samym dole z kursem wysokości @51. I według mnie takie ich traktowanie to błąd. Oczywiscie nie zamierzem roztrząsać kwestii ich szans na triumf w lidze, ale jest kilka spraw które warto poruszyć. Warto, bo w samym klubie spore poruszenie !
Nie ukrywam, że częściowo inspiruję się artykułem z
MLS Soccer, ale trudno nie podzielić tego zdania. Co można zrobić z teamem, który notorycznie przegrywa i jest w rozsypce? Potrzeba sporo odważnych, a zarazem przemyślanych zmian. Nie od dziś wiadomo jak ta liga jest przywiązana do sprowadzania gwiazd europeiskich stadionów. Oczywiście to świetny zabieg marketingowy, do tego doświedczeni piłkarze mogą sporo zmienić. Chyba najbardziej wyraźny przykład z tamtego sezonu to przyjście Droggby do Montrealu. Teraz pytanie: jak często taka praktyka jest rzeczywiście skuteczna, jak się mają do tego wydatki klubu i przede wszystkim jak to wygląda jeśli chodzi o perspektywę kolejnych sezonów? Myślę, że to już każdy sam oceni. Do czego zmierzam w tym przydługim wstępie. W Chicago Fire postawiono na młodość. Spójrzmy trochę na statystyki. Co widzimy oprócz notorycznych przegranych pod koniec sezonu? Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to bramki. Problemem tej drużyny nie było to, że nie miał kto strzelać, nawet przeciwko lepszym drużynom. Porównując do drużyn konferencji wschodniej – rzeczywiście pod względem strzelonych bramek byli z tyłu, do konferencji zachodniej – wynik bardzo przyzwoity. Trzeba zauważyć, że przegrane to często różnice jednobramkowe. Wnioski mogły wyjść tlyko następujące. Ofensywa jest jak najbardziej na dobrym poziomie, na pewno na takim, który może się przeciwstawić większości z drużyn
MLS. Clue do poprawienia wyników jest obrona. Rozpatrzmy to w kategorii zmian personalnych:
Zawodnicy, którzy mieli największy udział jeśli chodzi o zdobyte bramki i asysty to:
David Accam – 10 bramek, 2 asysty
Igboananike – 7 bramek, 3 asysty
Larentowicz – 6 bramek, 0 asyst
Gilberto Souza – 5 bramek, 2 asysty
Harry Shipp - 3 bramki, 8 asyst
Z tej ekipy jedynie Larentowicz odpadł (Obrońca. teraz w LA Galaxy). Do tego pojawia się w składzie wychowanek na pozycji napastnika, którego warto mieć na oku:
Joey Calistri, 22 lata. Mała próbka umiejętności w video poniżej.
https://www.youtube.com/watch?v=4D2tvG0MlZo
wiadomo, że to nie poziom
MLS (jak to brzmi ???? ), ale widać, że może być z niego pożytek. Tak więc bardzo krótkie podsumowanie – ofensywnie wygląda do nieźle i jest potencjał.
Defensywa. Jak już wpsomniałem odszedł Larentowicz – podstawowy obrońca. Do Seattle trafił też Joevin Jones. Lovel Palmer również się ulatnia. Kto jest do dyspozycji? Pozostaje z podstawy Eric Gehrig. I w sumie co? Patrząc na jakieś konkrety nic więcej.
Kto zawitał do defensywy Chicago:
Rodrigo Ramos – 20 letni Brazylijczyk. „A Brazilian youth international, Ramos made two appearances in the 2015 FIFA U-20 World Cup” W poprzednim sezonie w Coritiba FC.
Jaoe Meira – 28 letni, doświadczony Portugalczyk
Jonathan Campbell, Brandon Vincent – młodzi zawodnicy, obaj skminieni z Superdraft.
Michael Harrington – 30 letni weteran
MLS. Wcześniej grywał między innymi w Colorado Rapids, Portland Timbers, czy też w Sportingu KC.
Johan Kappelhof – zawodnik, o którym się dużo mówiło. 25 letni Holender, który z młodzieżówki Ajaxu trafił do Groningen. Z pewnością może wnieść sporo jakości do gry defensywnej Chicago Fire. Tutaj mała próbka umiejętności:
https://www.youtube.com/watch?v=00tdh1r3TOM
Jak widać czyta grę, potrafi wyprzedzić, przerwać akcje. Konstruuje akcje ofensywne, umie wziąć na siebie odpowiedzialność, próbuje indywidualnych akcji. W
MLS jak najbardziej na tak.
Jeśli chodzi o środek pola, to z nowych graczy mamy tutaj Nicka LaBroccę (nie taki nowy, 30 lat. Wcześniej w Colorado Rapids), oraz Jacka Harrisona (Superdraft) i Drew Connera (Homegrown), czyli po raz kolejny młodość.
Teraz jakie z tego płyną wnioski. Myślę, że dosyć proste. Pomimo uszczuplenia kadry jeśli chodzi o defensywę, to chyba nie ma co ronić łez. W końcu tamci zawodnicy się do końca nie sprawdzili (no może Larentowicza trochę szkoda), ale nic to bo pojawiły się nowe nazwiska. Przede wszystim mieszanka młodych chłopaków z klubów uczelnianych, jak i wychowanków, a do tego kilka nazwisk, jak na standardy
MLS z wyższej półki. Myślę, że ta mieszanka ma spore szanse, żeby zadziałać. Może nie będzie to początek sezonu, chociaż ciężko orzec. Mam jednak przeczucie, że ten team trochę namiesza, a już na pewno jest w stanie trochę „odpocząć” od tych ostatnich miejsc w tabeli. Nie chcę siać przesadnego optymizmu, jednak playoffy są jak najbardziej w ich zasięgu. Już kończąc – liczę też, że Chicago Fire da trochę zarobić w tym sezonie
06.02.2016
5:00 PM ET - Chicago vs South Florida - Tampa, FL
Myślę, że warto będzie rzucić okiem na to spotkanie jeśli będzie jakaś transmisja.