Najlepszy strzelec turnieju:
Dika Mem @ 41.00
Betfan
1. Martim Costa - 54 bramki
2. Rutger ten Velde - 45 bramek
3. Juri Knorr - 43 bramki
4. Mathias Gidsel - 42 bramki
5. Mykola Bilyk - 41 bramek
5. Dika Mem - 41 bramek
Tak obecnie prezentuje się pierwsza piątka najlepszych strzelców tegorocznych Mistrzostw Europy, chociaż można nazwać to szóstką, bo mamy dwóch zawodników na jednej pozycji. Costa, ten Velde i Bilyk nie poprawią już swoich wyników. Knorr, Gidsel i Mem mają jeszcze na to szanse, a jak przedstawiają się kursy w
Betfan?
1. Mathias Gidsel @ 1.66
2. Martim Costa @ 3.75
3. Juri Knorr @ 4.50
4. Dika Mem @ 41.00
Zdecydowanym faworytem Gidsel, w sumie nie ma się czemu dziwić, jako jedyny na swój dorobek strzelecki potrzebował 6 spotkań, w przeciwieństwie do reszty kolegów, którzy uzyskali swoje wyniki po 7 spotkaniach. Mathias jest naprawdę niesamowity, rzuca z bardzo wysoką skutecznością 84%, przeglądając pierwszą trzydziestkę znalazłem tylko dwóch zawodników rzucających z wyższą skutecznością, Fabregasa i Sostaricia, aczkolwiek można powiedzieć, że oni przez swoje pozycje mają trochę "łatwiej", na dodatek Sostarić wykonywał rzuty karne, czego Gidsel w swojej drużynie nie robi, warto też wspomnieć, że to on właśnie został królem strzelców na poprzednich Mistrzostwach Świata, jednak moim zdaniem ten kurs na niego jest trochę przesadnie niski. Jesteśmy na etapie mistrzostw, gdzie została sama czołówka i już tak łatwo o bramki nie będzie, druga sprawa nie zagrał w meczu ze Słowenią, chociaż mógł jeszcze bardziej wyśrubować swój wynik, co tylko pokazuje, że bardziej zależy mu na wyniku drużyny, niż indywidualnej nagrodzie.
Dania gra półfinał z Niemcami, gdzie są zdecydowanymi faworytami, ale nie zapominajmy, że
Niemcy są gospodarzami i sędziowie będą pomagać. Dodatkowo w marcu ubiegłego roku obie drużyny zagrały ze sobą dwa spotkania w ramach EHF Euro Cup, oba wygrane przez Danię, ale Gidsel rzucał w nich tylko 3 bramki na 6 rzutów, oraz 4 bramki na 6 rzutów, nie twierdzę, że teraz historia się powtórzy, bo patrząc na jego wyczyny tak mała ilość bramek byłaby wielkim zaskoczeniem, ale też może być coś na rzeczy, że te
Niemcy mu po prostu nie leżą.
Zastanawiający jest też kurs na Knorra, bukmacherzy przewidują, że nie dałby rady pokonać lub zrównać się bramkami z Costą, do którego traci raptem 11 bramek, a przecież ten zawodnik ciągnie grę Niemców, rzuca nawet jak mu nie wychodzi, przeciwko Francji oddał aż 16 rzutów, z czego tylko połowa zamieniła się w bramki. We wspomnianych dwóch spotkaniach z Danią rzucał 5 bramek na 11 rzutów, oraz 9 bramek na 13 rzutów.
Oczywiście oba przypadki opisywałem patrząc tylko na półfinały, a przecież zostanie jeszcze mecz finałowy lub o 3 miejsce, ale w każdym razie każdy z tych zawodników rozegra jeszcze po 2 spotkania.
Jednak największym nieporozumieniem dla mnie jest kurs na Mema, tu mamy jakieś 1.66, czy 4.50, a na Dikę nagle 41.00, ogromna różnica, a przecież w ilości bramek ustępuje jedynie.. 2 bramkami Knorrowi i 1 bramką Gidselowi. Kompletnie nie rozumiem tak dużych dysproporcji kursowych, zgadzam się z twierdzeniem, że Gidsel jest faworytem do zdobycia korony strzelców, zgadzam się z twierdziem, że Knorr ma większe szanse na triumf niż Dika, ale te kursy to jedna wielka przesada. Dika rzuca też na wysokiej skuteczności, no i rzuca bardzo mocno, co ciekawe choć zajmuje na parkiecie tą samą pozycję co Gidsel, to obaj zawodnicy różnią się znacząco, Mathias ma szerszy wachlarz możliwości, Dika to zawodnik, który lubi rzucić z daleka, z 9 metra zdobył aż 26 bramek ze swojego całego dorobku bramkowego. Dodatkowo mecz Francji ze Szwecją zapowiada się na bardziej overowe spotkanie, oraz wyrównane, niż
Niemcy z Danią, więc będzie szansa, żeby to jedno spotkanie zrobiło różnicę, tym bardziej, że jeśli naprawdę mecz Danii z Niemcami będzie wyglądał tak jak sugerują kursy, to będzie szansa, że Gidsel będzie oszczędzany.
Typ oczywiście bardziej for fun, pokazujący trochę absurd wystawionych kursów, faza pucharowa rządzi się własnymi prawami, czuję, że Costę jest w stanie wyprzedzić nawet więcej niż jeden zawodnik, a te różnicę pomiędzy Gidselem, Knorrem i Memem są tak małe, że jeszcze wszystko może się wydarzyć, na pewno nie dawałbym tu kursu 41.00 na Francuza.