P
750
pomponiasz
Użytkownik
W zakładce "specjalne" masz zakład wygra i rzuci najwięcej 180 - żaden kurs 2.80, to jest to samo (a nawet daje możliwość że np Dobey wygrywa a MVG rzuca więcej maksow i zakład też wchodzi) a kurs o wiele wyższyChris Dobey - Michael van Gerwen
MY BET: Michael van Gerwen wygra + Chris Dobey więcej 180-tek - Tak @ 2.10
Betfan
Wydaje się, że po dość przeciętnym, jak na jego standardy, sezonie, MVG znalazł dobra formę w tych MŚ. Z meczu na mecz wygląda lepiej, a już wczoraj przeciwko najlepiej grającemu do tego pory w tym turnieju Rydzowi (i faworytowi publiki) pokazał duża klasę. A przecież Anglik dał kolejny świetny występ (ave 103, duble 47% i 17x180), myślę że gdyby grał z kimś innym to spokojnie by ograł np Buntinga, Dobeya czy Price'a. No ale trudne się wylosowało i MVG był tego dnia za mocny (ave 103, duble 44% i 14x180). Myślę, że kolejny finał jest w jego zasięgu, a kto wie, może i już 4 tytuł, na który czeka od 2019 roku. Ale co do maksów to jednak Dobey jest tutaj faworytem, przede wszystkim bez nich nie ma po co wychodzić w takim meczu, po prostu muszą wchodzić t20 i trzeba przyznać że w tym turnieju jak i całym sezonie nie zawodzi Anglik w tym elemencie. W MŚ Dobey wbił 38 maksów w 102 legach (średnio 0.37) i to odpowiada jego średniej w sezonie (0.34), MVG w turnieju 35 maksów w 91 legach (0.38) co wyraźnie przewyższa jego średnią z sezonu (0.28), też warto wspomnieć że wczorajszym meczem z Rydzem dużo nadrobił rzucając aż 14x180, co ostatnim czasy nie jest jego domeną. Myślę, że taki mały łamaniec MVG wygrywa, a Dobey więcej maksów to dobry typ na ten półfinał.
Ilość setów: Powyżej 8.5 @ 1.40
Ilość setów: Powyżej 9.5 @ 2.21
Dodatkowo myślę, że nie musi to być jednostronny mecz, Anglik dostał duży zastrzyk pewności siebie po ograniu Price'a, a zwłaszcza okoliczności to sprawiły. Kilka pudeł na meczowych lotkach, Price śmiejący się z tego i kradnący mu seta który powinien być ostatnim. Podniesienie się po takim czymś w kilku następnych legach i zamknięcie meczu naprawdę zrobiło wrażenie. Zwłaszcza pamiętając co się stało rok temu kiedy Dobey prowadził 4-0 z Crossem i przegrał 4-5 (a na pewno z dużej przewagi, chyba było do zera, już nie chce mi się sprawdzać bo to nie aż tak istotne). Dlatego myślę, że to go zbudowało psychicznie i nie będzie takiego kolapsu jak wcześniej mu się zdarzało, a siła punktowania obu jest podobna, będą trzymać swoje legi i sety, a o wyniku zdecydują duble po błędach rywala.