No to lecimy dzisiaj, niestety nie będzie mi dane obejrzeć meczu Polaków oraz późniejsze starcia (wesele), ale ukradkiem można zerknąć na spotkania, walka
Biało-Czerwoni
Polska vs Łotwa: powyżej 4.5 goli @1.53
Norwegia vs Czechy: powyżej 4.5 goli @1.47
USA vs Niemcy: powyżej 4.5 goli @1.36
AKO @3.06 bez podatku Betclic
Francja vs Kazachstan: Nikita Mikhailis punkt @1.57🟥
Wielka Brytania vs Kanada: Connor Bedard dwa punkty @1.50
Austria vs Dania: Maro Rossi punkt @1.80🟥
AKO @4.24 Fortuna🟥
Po 22 latach wracamy do Elity i jest to świetna wiadomość dla wszystkich fanów hokeja na lodzie w naszym kraju. Nie jest ich wielu, ale zawsze cieszą sukcesy rodaków. Naturalnie nie jesteśmy stawiani w roli faworyta w żadnym z 7 meczów grupowych, które zostaną rozegrane w Ostrawie, ale doceniajmy każdą chwilę spędzoną z naszymi hokeistami.
Oczywiście największymi rywalami w walce o utrzymanie będą Kazachowie oraz Francuzi, niemniej jednak styl gry Łotyszy nam leży i jest szansa, aby urwać, chociażby jedno oczko z tym przeciwnikiem. Ciekawy jestem, kto stanie dzisiaj w bramce i spodziewam się występu Davida Zabolotnego, który znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji i pokazał to m.in. w starciu z Danią. John Murray zapewne będzie musiał poczekać na swoją szansę. Ważne będą formacje specjalne, zarówno PP, jak i PK. Nasza skuteczność w grze w przewagach była niesamowita podczas MŚ Dywizji 1A, o czym pisałem w tekście zapowiadającym turniej.
Szczególnie liczymy na nasz pierwszy unit PP z Krystianem Dziubiński, Patrykiem Wronką, Grzegorzem Pasiutem, Bartoszem Fraszko oraz Marcinem Koluszem i ta piątka będzie wyjeżdżać na lód jako pierwsza w PP. Czy Polaków stać na niespodziankę?
Łotwa to nacja, która prezentuje bardzo toporny styl gry, opartym na fizyczności. Reprezentacja ta nie jest tak przyjemna do oglądania jak Kanadyjczycy,
Niemcy, czy też Amerykanie, ale ten sposób przyniósł im przecież niespodziewany brąz w poprzednim roku.
Niestety kadra Łotwy staje się coraz starsza i nie widać zbytnio młodzieży, która miałaby przejąć pałeczkę. Jest jeden młody zawodnik, który uważany jest za wielki talent i mowa tutaj o Dansie Locmelisie. Hokeista ten jednak nie wystąpi w starciu z Polską, bo musi odpracować 2 meczową karę nałożoną podczas Mistrzostw Świata U20, w którym to nieprzepisowo zaatakował Ryana Leonrda.
Jeżeli chodzi o seniorów, to należy uważać na Kasparsa Daugavinsa, bo jest to niezwykle doświadczony gracz i potrafi wykorzystywać najmniejsze sytuacje. Pomiędzy słupkami być może będziemy oglądać najlepszego bramkarza DEL tej kampanii Kristersa Gudlevskisa. Czy faworyci staną na wysokości zadania?
Jestem zdania, że styl gry Łotyszy nam leży i możemy powalczyć z tą nacją o urwanie punktów. Pamiętam w meczu towarzyskim przed rokiem, gdy przygotowywaliśmy się do MŚ Dywizji 1A, że pokonaliśmy tę nację i będę mocno kibicował Biało-Czerwonym. Dodatnie handicapy w stronę Polaków są do zastanowienia, ja jednak skuszę się na gole.
Mam nadzieję, że nasz świetny PP, z którego byliśmy znani jeszcze kilka miesięcy temu, da o sobie znać. Łotyszy stać tutaj na wiele bramek, co pokazał sparing z Norwegami, ale i nasi zawodnicy coś od siebie dołożą.
Francja i Kazachstan to przeciwnicy, którzy typowani są wraz z Polską do walki o utrzymanie się w Elicie.
U Trójkolorowych sporą sensację zrobił powrót Stephana Da Costy. Jest to zawodnik, który ma polskie korzenia, bo jego mama jest Polką. Jego brat Tedy występował wiele sezonów na polskich taflach. Stephane występuje już od dłuższego czasu w
KHL i nie był brany pod uwagę pod kątem powołań. Jest jednak potrzebny taki doświadczony zawodnik, aby postarać się zrealizować swój cel, jakim jest utrzymanie. Po drugiej stronie widzimy Kazachów. Kadra formalnych gości składa się głównie z zawodników, którzy bronią barw drużyn z
KHL.
Dwóch z nich Nikita Mikhailis oraz Valeri Orekhov zdobyli nawet Puchar Gagarina w tej kampanii. Imponować może Roman Starchenko, bo 37-latek nie zamierza powiedzieć jeszcze pass i pomaga swojej reprezentacji. Ja stawiam w tym spotkaniu na punkt Nikity. Jest to jeden z moich ulubionych graczy. Ma za sobą wspaniały sezon w Metallurgu i jest prawdziwym liderem Kazachów. Kto jak nie on wraz z Romanem ma pociągnąć drużynę do triumfu.
O tej samej porze rozpocznie się starcie Wielkiej Brytanii z Kanadyjczykami. Faworyt jest tylko jeden, ale Wyspiarze pokazywali podczas Mistrzostw Świata w 2021 roku, że nie są chłopcami do bicia. Jest tutaj spory nacisk na odmłodzenie kadry i widzimy kilka nowych twarzy, jak Cade Neilson, czy też Logan Neilson.
Przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na Liama Kirka, który odbił się nieco od NHL, ale ma za sobą kapitalny sezon w Litvinowie. Pamiętam, że w 2021 roku popisywał się świetnymi trafieniami przeciwko silniejszym rywalom. Dzisiaj będzie miał okazję pokazania swoich umiejętności na tle Kanadyjczyków. Kadra faworytów jest naprawdę ciekawa i nie brakuje ani młodości, ani doświadczenia. Dodatkowo dowołany został John Tavares i obrońcy tytułu realnie mogą myśleć o ponownym złotym medalu.
Connor Bedard to najgorętsze nazwisko na tym turnieju i numer 1 draftu NHL z poprzedniego roku postara się osiągnąć sukces w seniorach. Stawiam na jego dwa punkty, bo z pewnością będzie wyjeżdżał na lód w pierwszym unicie PP z Jaredem McCannem, który jest typowym shooterem i będzie kończył podania napastnika Chicago Blackhawks.
Kolejnym spotkaniem podczas tegorocznych Mistrzostw Świata Elity będzie rywalizacja Austriaków z Duńczykami.
Trzeba przyznać, że formalni gospodarze robią postępy z każdym rokiem. Dodatkowo
hokej na lodzie zyskuje na popularności i jest to też sprawa Marco Rossiego. Napastnik Minnesota Wild wreszcie odnalazł się w
NHL i ma za sobą bardzo dobry sezon. Zdobywa coraz większe doświadczenie z seniorami i będzie kluczową postacią swojej reprezentacji. Niestety Duńczycy nie mogli pozwolić sobie na przyjazd swoich gwiazd z najlepszej hokejowej ligi.
Zabraknie m.in. Nikolaja Ehlersa, który woli skupić się na swoim zdrowiu, po odniesionej kontuzji. Można mieć wrażenie, że Skandynawowie są kadrowo zdecydowanie słabszym zespołem, niż to było rok temu.
Ja zdecydowałem się tutaj na punkt Marco Rossiego. Świetnie rozumie się z Thomasem Rafflem, czy też Peterem Schneiderem i liczę na niego, szczególnie w sytuacjach PP.
Norwedzy byli zdecydowanie słabszym zespołem od Szwajcarii i tego też się spodziewaliśmy, niemniej jednak były momenty szczęścia i zadowolenia.
Pierwsza tercja pozwoliła realnie myśleć nawet o wyszarpaniu punktu, ale Suisse zaczęło wykorzystywać swoje szanse w drugiej części. Sporo dobrego w ofensywie robi doświadczenie w osobach Mats Zuccarello, czy też 40-latka Patrick Thoresen, ale to Michael Brandsegg-Nygard jest tym gorącym nazwiskiem, dla którego przychodzą skauci. 18-latek popisał się świetnym trafienie z onetimera i dzisiaj poszuka kolejnych trafień. Nie będzie to łatwe zadanie, wszak rywalem są w tę sobotę Czesi.
Gospodarze turnieju zagrali bardzo dobre spotkanie przeciwko Finom. Przede wszystkim nie dopuszczali Suomi do wielu groźnych szans, a sami je stwarzali. Ten odwołany gol był nieco kontrowersyjny i całe szczęście, że udało się pokonać przeciwnika po rzutach karnych. Zdecydowałem się na gole. Jak mogliśmy zauważyć wczoraj Norge jest groźne w PP, a Czesi po 0:0 w regulaminowym czasie powinni dzisiaj się rozstrzelać.
Na sam koniec czeka nas potyczka Amerykanów z Niemcami.
Co tutaj dużo kryć, USA zawiodło ze Szwedami. Przede wszystkim zabrakło skuteczności w PP, ponieważ można było wrócić do meczu z Trzema Koronami. Do tego pojawiały się spore błędy w rozegraniu i rywale o takiej klasie to wykorzystują, a wisienką na torcie było trafienie do pustej bramki, gdzie przecież Szwedzi występowali w osłabieniu. Dzisiaj trzeba wziąć się do roboty i nie wolno pozwolić sobie na kolejną porażkę. Przeciwnikiem będą
Niemcy, którzy zaprezentowali się z naprawdę bardzo dobrej strony. Imponować mogło pressowanie Słowaków już w ich tercji obronnej.
To właśnie charakteryzuje drużyny prowadzone przez Haralda Kreisa i tak też było w Schwenninger Wild Wings, aby jak najszybciej przeszkadzać w rozegraniu. JJ Peterka będzie głodny punktów, bo wczoraj nie zaliczył nawet asysty, a był jednym z najlepszych graczy na tafli. Zdecydowałem się jednak na gole. Jedni i drudzy preferują ofensywny styl gry i liczę tutaj bardziej na Amerykanów, którzy będą niezwykle zmotywowani, aby sięgnąć po wygraną po wczorajszej porażce.