>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

Magia masówki

inkub1986 647,3K

inkub1986

Użytkownik
Witam. Czy ktoś kiedyś badał statystykę masówek? Załóżmy że chodzi o spotkania z kursem spadającym o minimum 0,20 jednostki. Jak często masówka wpływa na wynik niekorzystnie a jak często nie wpływa powiedzmy wcale. Czy jest to statystyka 50-50 czy jednak wychodzi, że przynosi nazwijmy to pecha. Dziś np. taki Delbonis był po kursie 1,42 i spadł kurs do 1,27. Co prawda to 0,15 jednostki w dół tylko, ale już można liczyć jako masówkę. Delbonis murowany faworyt i przegrywa po tie-breaku trzeciego seta z Gastonem. Oczywiście rozważam masówki w kategoriach szczęścia lub pecha a nie oszustwa sportowego-bukmacherskiego, bo nie będę forsował teorii spiskowych. Jeśli ktoś prowadzi takie statystyki, na ile masówka utrudnia grę /lub ułatwia(?) to proszę zabrać głos. Dzięki. Nigdy nie liczyłem dokładnie sytuacji, gdzie padały masówki, ale czuję w kościach, że jednak wpływa częściej pechowo na wynik spotkania, czyli że wygrywa przeciwnik, na którego kursy rosną. Skupiam się tu głównie na tenisie. Pozdrawiam. Jeżeli ktoś doczytał do końca, to gratuluję.
 
infes 9,8K

infes

Użytkownik
Przyznam szczerze że tenisa, śledzę regularnie ostatnimi czasami i teorie spiskowe są tutaj jak najbardziej realne. Sprzedaż? Handel? Nie wiem. Ja rozumiem, że ktoś może mieć gorszy dzień ale ilość przełamań gdy przeciwnik wygrywa 6:1 czy 6:2 pierwszego seta po czym rywal, nasz bohater zaczyna przypomnieć sobie jak grać w tenisa. Jak za pomocą jakieś magicznej różdżki.
Daleko nie trzeba sięgać, bo nawet wczorajszy mecz Pani Baszak jest tego idealnym przykładem. Z całym szacunkiem do jej umiejętności, ale ona ma 18 lat i jeszcze na pewno wielka kariera przed nią. Ja wiem że ranking nie gra, baa... mam wrażenie, że często nawet nie umiejętności a mentalność zawodników natomiast tutaj to jest przepaść która była realnie mocno widoczna w 2 i 3 secie natomiast w pierwszym (?!) Sas z TOP100 zapomniała o co w tej grze chodzi. Nie kupuje tego.
 
inkub1986 647,3K

inkub1986

Użytkownik
Czyli co? Dyspozycja dnia, zachwiana mentalność, tzw. przestoje z powodu tych dwóch pierwszych czynników? Masówki nie rzadko kończą się przegraną. Może zawodnicy nie lubią czuć się wyraźnymi faworytami, bo tak jakby musieli grać dla kogoś i więcej się od nich wymaga. Albo sport bywa, nie chcę tego mówić, brudny?
 
infes 9,8K

infes

Użytkownik
Dnia? Rzadko. Raczej częściej przewija się ten wątek mocnej głowy i wcale nie mam na myśli tutaj picia ;) Dzisiaj śledząc wyniki można zobaczyć, jak kolejni zawodnicy przegrali z teoretycznie słabszymi od siebie. To jest już wtedy mental, ale nie mam możliwości tego weryfikacji aż tak. Natomiast tendencję po prostu oddawania seta, mimo że ktoś jest kilkukrotnie lepszy już idzie wychwycić.
Może fakt - nie chcą czuć się faworytami albo...chcą boostować swoje ego. Przegrywam pierwszego seta.... no to teraz patrzcie jak wracam.
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Witam. Czy ktoś kiedyś badał statystykę masówek? Załóżmy że chodzi o spotkania z kursem spadającym o minimum 0,20 jednostki. Jak często masówka wpływa na wynik niekorzystnie a jak często nie wpływa powiedzmy wcale. Czy jest to statystyka 50-50 czy jednak wychodzi, że przynosi nazwijmy to pecha. Dziś np. taki Delbonis był po kursie 1,42 i spadł kurs do 1,27. Co prawda to 0,15 jednostki w dół tylko, ale już można liczyć jako masówkę. Delbonis murowany faworyt i przegrywa po tie-breaku trzeciego seta z Gastonem. Oczywiście rozważam masówki w kategoriach szczęścia lub pecha a nie oszustwa sportowego-bukmacherskiego, bo nie będę forsował teorii spiskowych. Jeśli ktoś prowadzi takie statystyki, na ile masówka utrudnia grę /lub ułatwia(?) to proszę zabrać głos. Dzięki. Nigdy nie liczyłem dokładnie sytuacji, gdzie padały masówki, ale czuję w kościach, że jednak wpływa częściej pechowo na wynik spotkania, czyli że wygrywa przeciwnik, na którego kursy rosną. Skupiam się tu głównie na tenisie. Pozdrawiam. Jeżeli ktoś doczytał do końca, to gratuluję.
Dla mnie w sensie sportowym to tylko jeszcze większa presja na faworycie o ile oczywiście ktoś mu doniesie jakie są kursy u bukmacherów... lub sam sprawdzi... Więc w mojej opinii spadki kursów mogą być po prostu elementem presji.

Ale działa to też w 2 stronę... Jak taka Barcelona miała odrobić w LM przegraną 0:4 z PSG i był na nią kurs 10 to kto wie czy jeszcze bardziej chłopaki się nie zmobilizowali... ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
M 27,2K

madangelo

Forum VIP
Warto uściślić że jeśli kurs na jakieś wydarzenie spada, przykładowo @0,2, to nie oznacza to jeszcze masówki tj że duże pieniądze stawia się na to wydarzenie. Kurs może spadać z dziesiątek różnych powodów a kwoty przyjęte na dany zakład mogą być wyższe na rozstrzygnięcie przeciwstawne tzn te w którym kurs rośnie i jest bardziej atrakcyjny.
Co do kursu to już sama matematyka, to nic innego jak ocenienie prawdopodobieństwa że dane wydarzenie wejdzie, jeśli kurs się zmienia to znaczy że są "jakieś powody" do zmiany oceny tego prawdopodobieństwa.
 
Otrzymane punkty reputacji: +134
psychol32 402,1K

psychol32

Użytkownik
Często buki źle wystawiają kursy i potem je korygują. Takie spadki o jakich mówisz wcale nie muszą świadczyć o masowym graniu na dane zdarzenie.
 
Z 2,5K

ziemba

Użytkownik
To, ze kurs spada nie oznacza wcale masowki. Moga byc rozne powody spadku kursow. Moze wydawac sie to nieprawdopodobne ale nawet buki czesto manipuluja kursami. Kto jest w temacie napewno wie o co chodzi. Wiele meczy jest tez ustawianych co moze powodowac spadki kursow. Ale to w mniej popularnych liga/turniejach. Sa tez naganiacze ktorzy specjalnie rozsiewaja nieprawdziwe info zeby ludzie sie rzucili i podbili kurs na przeciwnika. Dlatego najpierw musial bys ustalic ktore spadki sa przez masowke. A jest to raczej nie do ustalenia. Ogolnie gra pod spadki to zwykla loteria.
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Nie powinno sie wyrazac spadku w jednostkach a w %. Spadek o 0,15 to wzrost o 1 w druga strone w przypadku tego meczu tenisowego. Liczac spadki wyrazane w jednostkach nie dojdziesz do zadnych sensownych wnioskow. Tak, granie przeciw "masowka" ale takim prawdziwym... gdzie kursy sa zbijane na maksa do granic mozliwosci dziala. Dlaczego? Bo zysk osiagaja Ci co graja skrajne kursy w takich przypadkach, ale roznica w kursach to kilkadziesiat procent ze wzgledu na marze i takie tam. I kilkadziesiat procent to najlepiej z 40 odchylone od pierwotnych kursow wzrosty. Gro jest takich typow na tym forum... wystarczy sobie policzyc... wiekszosc ludzi to hazardzisci, wystarczy podac info i beda "grac na pale" bo to musi wejsc nie patrzac na to, ze w pewnym momencie kurs jest juz nieoplacalny to oni dalej go zbijaja robiac "value" w druga strone. Tak jakbys mial sinusoide z kursami i wiekszosc ludzi gra w obrebie tej sinusoidy a nie po za nia... Najlepiej poszukaj sobie dyscyplin "wrazliwych" na info gdzie jedna osoba moze zbic kurs reszta go jeszcze dobije... bo jak pisalem wiekszosc ludzi to hazardziści... Mi chodzi o prawdziwe masowki a nie o to jak wiekszosc ludzi interpretuje masowki...
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Warto uściślić że jeśli kurs na jakieś wydarzenie spada, przykładowo @0,2, to nie oznacza to jeszcze masówki tj że duże pieniądze stawia się na to wydarzenie. Kurs może spadać z dziesiątek różnych powodów
A najbardziej oczywistym powodem gdzie najczęściej są wzrosty na kursy lub spadki jest skład - czyli drużyna wychodzi składem rezerwowym, albo kluczowy gracz nie zagra (wtedy idą kursy do góry) - i to są czynniki czysto sportowe...

Ale znam wiele sytuacji w meczach tak to ujmijmy "dziwnych" gdzie były sprzedawane typy na fixy gdzie kursy szalały totalnie w ciągu np. tygodnia... I okazywało się, że sztucznie była robiona masówka żeby podnieść kurs na to co miało być naprawdę. Czyli mamy taki scenariusz: typer A zna prawdziwy fix, że wygra drużyna A ale chce zrobić sobie dobry kurs więc typerowi B i C sprzedaje niby fix, że drużyna A przegra... typer B i C sprzedaje dalej typy na to, że drużyna A przegra i typy zaczynają żyć własnym życiem trafiając nawet na otwarte fora - i tak się robi masówka... A tak naprawdę jest tylko po to, żeby zrobić dobry kurs na to, że drużyna A wygra i typer A oraz paru zaufanych zbijają kasę. W takim scenariuszu mamy do czynienia z sytuacją gdzie np. przez tydzień kursy regularnie rosną żeby na 30 min. przed wydarzeniem masowo zaczęły spadać (bo typer A i jego zaufani pompują na maxa ) - dlatego warto w niepewnych ligach lub wydarzeniach gdzie sami gramy fixy obserwować kursy do samego końca.... Często też taki typer A raz daje prawdziwy fix, żeby ze 2 razy puszczać fake żeby się uwiarygodnić...

Jeśli wyeliminujemy czynniki sportowe to gwałtowne spadki lub wzrosty kursów tuż przed wydarzeniem zawsze sugerują, że było coś robione.
 
Otrzymane punkty reputacji: +40
rondani 96,5K

rondani

Użytkownik
Generalna zasada tylko spadki na krotko przed meczem i bez powodu, ewentualnie wszyscy graja cos a rynek idzie w druga strone,

Bo juz jak wszyscy graja cos, a rynek idzie we wlasciwa to sie konczy masowa wtopa

Tak ze jak widac sama zmiana kursu nie wskazuje jaki bedzie wynik.

Jesli mecz jest ustawiony to jest zdjety z oferty. Amen.

Bukmacher by musial byc idiota zeby przyjmowac zaklady wiedzac ze jest 'ustawka' chyba, nie? Kazdy zaklad to czysta strata kasy dla niego.

Ale znowu:

Jesli mecz jest w ofercie to znaczy to ze

a. mecz nie jest ustawiony, jest czysty

LUB

b. bukmacher wie, ze mecz jest przekrecony w inna strone niz wszyscy mysla i tylko powiela bzdury naganiajac leszczy

Mamy dzis na przyklad Legie, totalne rezerwy i wszyscy wiedza, duzo osob zagra X2, pelno bedzie informacji o rotacjach i nikt nie zdejmie meczu. Korekta bedzie taka jak normalnie, beda leciec kursy na dwojke.

Jesli na krotko przed meczem wzrosna kursy na Plock najlepiej powyzej wyjsciowych czyli ponad 5 to mozna smialo zalozyc ze jest cos na rzeczy i Plock sprzeda zenskie organy plciowe.

Wcale nie jest powiedziane ze Plock wygra, a mozliwe ze bukmacherzy juz wiedza, ze nie wygra

Zobaczymy
 
Otrzymane punkty reputacji: +40
Z 2,5K

ziemba

Użytkownik
Rondani, nie do konca tak jest. Wbrew pozorom buki wcale tak szybko mie reaguja na to co dzieje sie na rynkach Azjatyckich czy gieldzie. A to tam, zwykle idzie info od ustawce. Gram tylko takie podejrzane mecze i widze czesto, ze na gieldzie kursy sa ubite do np @2 wiekszosc bukow juz zablokowala mecz, a taki betson, forbet czy betfan maja caly czas do gry po kursie np @5. Wiec czesto buki nie maja wcale lepszego info od graczy. Sa tez spadki powodowane przez typerow. Jak dobry typer z blogabeta wrzuci przed samym meczem typ to ludzie sie rzucaja powodujac spadki. Czyli nie jest to zadna ustawka a zwykla masowka. Dlatego granie pod spadki nawet te przed damym meczem to czesto jest lotrria.
 
Otrzymane punkty reputacji: +25
rondani 96,5K

rondani

Użytkownik
No i mozna bylo smial owydedukowac ze Legia wygra. Obswerowalem typ, po podaniu po 10 minutach gruchnela informacja ze ida rezerwy.

Fortunka kurs trzymala smailo 4,90 bez obaw. Pytnie czy wiedzieli? Moim zdaniem tak

Ale pozytywem jest to, ze Plock musi dostac teraz jakies punkty w prezencie za zaciagneicie hamulca, bo pewnei na sportowo by wygrali, ale musieli sie powstrzymac
 
Do góry Bottom