Pisanie tak długich postów jak kolega wyżej bez wyraźnych akapitów powinno być ścigane z urzędu, no prędzej się zesram niż dam radę to przeczytać ze zrozumieniem.
Cóż przewaga 3 goli po pierwszym meczu to dużo, bardzo dużo, PSG przegrało mimo jeszcze większej przewagi w tamtym roku, ale to była anomalia i tytuł frajerów stulecia mają w ręku, jeśli któryś zespół miał by to zepsuć to pewnie Liverpool. ale nie sądzę by tak się stało, Liverpool znalazł magiczny sposób na granie jak równy z równym z City, trzeba atakować! Niesamowite, kto by pomyślał, ten Kloop to chyba jakiś geniusz, niestety reszta zespołów w PL siedzi z kupą w gaciach cały mecz i czeka aż City im wciśnie 5 bramek, przecież to City - to normalka. Real czy Barca tego nie wypuszczą, nie ma co nawet z tym dilować.
Bayern mecz w Hiszpanii zagrał słabo, niesamowicie słabo, a oglądam większość ich meczy ze względu na rodaka Polaka, to ich zwycięstwo było bardzo szczęśliwe, dwa rykoszety, szczególnie ten pierwszy totalnie z dupy bo Ribery wtedy nawet nie strzelał, ale jednak wygrali, w to że u siebie przegrają nie chce mi się wierzyć, Alianz to ich dom i przegrywają tam niesamowicie rzadko, ostatnio chyba z Borussią w pucharze niemiec jakoś rok temu z tego co pamiętam
Ciężkie mecze do wybierania, można szukać jakichś niespodzianek, ale czy warto? Roma nie pokazała się z tak złej strony w Barcelonie, mimo że wynik mówi co innego, także jeśli Barca trochę odpuści to jakiś wynik 2:1 jest możliwy, ale to póki co takie gdybanie