Liverpool FC vs Inter Milan 19.02.2008r.

[czokoziom]

Hehe. Tylko ja w tym poście typowałem, że Liverpool wygra. Nie rozumiem ludzi którzy myśleli, że Inter poradzi sobie na Anfield Road. Dostali 0-2 i wątpię żeby zdołali odrobić to u siebie.

 

[wilkinson]

oglądałem ten mecz i liverpool wygrał tylko dzięki czerwonej kartce materaziego , a te ich dwie bramki wpadły fartem pierwsza po strzale kuyta i rykoszczecie maicona co zmyliło bramkarza interu a druga po strzale z ponad 30 metrów od słupka gerarda , po stracie materziego inter praktycznie całą drużyną cofnał sie ,

Myśle że w rewanżu inter odrobi 2 bramkową strate bądz doprowadzi chociaż do dogrywki

 

[czokoziom]

Inter w ogóle nie istniał. To, że grali w 10 ma być usprawiedliwieniem na to, że nie potrafili wymienić 3-4 podań?? Liverpool cały czas cisnął; Torres, Crouch, Gerrard, Kujt mieli szanse a że strzelili dopiero pod koniec po raz kolejny świadczy że drużyny z Wysp grają do końca. Wątpię żeby w rewanżu Liverpool nic nie strzelił, więcej miejsca będzie miał Torres co może być zabójcze dla Interu ;].

 

[rudaszz]

Hehe. Tylko ja w tym poście typowałem, że Liverpool wygra. Nie rozumiem ludzi którzy myśleli, że Inter poradzi sobie na Anfield Road. Dostali 0-2 i wątpię żeby zdołali odrobić to u siebie.

hehe ja równiez typowałem zwycięstwo liverpoolu ale wolałem się podeprzeć!! ????

 

[maximus88]

Materazzi zfrajerzył niesamowicie , inna sprawa , że nie wiem czy te sytuacje obydwie nadawały się na żółte kartki .

 

[djwasco]

Materazzi zfrajerzył niesamowicie , inna sprawa , że nie wiem czy te sytuacje obydwie nadawały się na żółte kartki .

Przy drugiej sytuacji (gdzie byla druga zolta kartka dla Materazziego) Torres zaprezentowal swoje umiejetnosci aktorskie gdyz Materazzi nawet go nie dotkna z tego co widzialem.

 

[snajper]

oglądałem ten mecz i liverpool wygrał tylko dzięki czerwonej kartce materaziego , a te ich dwie bramki wpadły fartem pierwsza po strzale kuyta i rykoszczecie maicona co zmyliło bramkarza interu a druga po strzale z ponad 30 metrów od słupka gerarda , po stracie materziego inter praktycznie całą drużyną cofnał sie ,

Myśle że w rewanżu inter odrobi 2 bramkową strate bądz doprowadzi chociaż do dogrywki

????

Koleś Ty chyba inny mecz ogladales albo skróty meczy w tvp2. Ciesz sie ze sedzia byl z interem bo mogl bezproblemu poddyktowac 2 rzuty karne za zagranie reka w polu karnym

 

[wilkinson]

te zagrania ręką były nabite , jak się nie znasz na przepisach piłki nożnej to nie moja wina , ale dalej mam przekonanie że liverpool to drużyna farciarzy

 

[lwasikowski]

Nie zgodze sie z uzytkownikiem Wilkinson ktory jak zwykle sie myli.

Trzeba postawić sprawę jasno, druzyna Liverpool była wczoraj lepsza od Interu i gdyby się to skończyło remisem nie odzwierciedlało by wczorajszej różnicy sportowej między obiema druzynami.

I jeszcze raz sie sprawdziło to że LM to inna bajka niż krajowe rozgrywki i nie ma co meirzyć druzyn wystepami u siebie w ligach, że Inter niezle sobie radził a Liverpool słabo.

 

[snajper]

te zagrania ręką były nabite , jak się nie znasz na przepisach piłki nożnej to nie moja wina , ale dalej mam przekonanie że liverpool to drużyna farciarzy

Napewno niebyly nabite, byly ewidentne.
A Liverpool napewno nie jest druzyna farciarzy. Moze powiesz ze ze final z 2005 tez wygrali fuksem??

 

[wilkinson]

a co może nie fuksem wygrali przegrywali 3:0 do przerwy a w dogrywce tylko jakimś cudem nie stracii gola a w karnych wiadomo dudek dance

 

[snajper]

Wygrali bo gra sie 90min a nie 45min tak jak Milan. Poprostu dopoki pilka w grze wszystko zdarzyc sie moze.

Juz nie piszd z Toba bo to dzial aby podawac typy a nie zeby udowadniac Ci ze sie mylisz

 

[maximus88]

Fart , fart ... wszędzie fart ... to jest sport panowie , takim samym fartem było strzelenie 3 bramek przez milan w I połowie jak strzelenie 3 bramek przez Liverpool w II połowie . Szczęście ( fart ) jak Wy to nazywacie jest nieodłącznym elementem każdego sportu . A co do meczu Interu to nie wiadomo jak potyczyłby się gdyby Matrix nie dostał czerwonej , ale pewne jest , że z wczorajszego przebiegu meczu to Liverpool zasługiwał na zwycięstwo . Szkoda , że 2-0 bo to już nakazuje wątpić by Inter był w stanie złamać perfekcyjny taktycznie Liverpool .

 

[patryk0146]

inter nie istnial na boisku i chyba tylko slepy moze sie sprzeczac, same statystyki strzalow, roznych byly przygniatajace na korzysc l'poolu. w 2 czesci gospodarze przycisneli i bardzo slusznie wygrali. a to ze pierwszy gol padl w 85 min. to chyba dobrze dla wlochow bo gdyby padl np. w 50 to mogli by wyjezdzac majac 5:0 do odrabiania. a te zagrania reka to w pierwszej sytuacji to zdecydowanie nie, ale za drugie powinien byc karny.moim zdaniem jest tu pozamiatane. czekoziom ty lepiej zobacz w portfel i zobacz jakie masz profity z tego typu a nie sie obchwalasz ze tylko ty typowales l'pool.