Wszyscy stawiacie na Liverpool może macie racje, może nie, ale piłkarze to tylko ludzie i jeden błąd może przesądzic szale zwycięstwa. Porażka Barcelony na Camp Nou była sporą niespodzianką. W tamtym roku Liverpool bardzo szybko odpadł, bo już w 1/8 z Benficą. Benfica wygrała na Anfield 2-0, a u siebie 1-0. I ja nie widze powodu czego Barcelona by nie mogła wygrać także. Barcelona się uporała póżniej z Benfica i jak wiadomo wygrała
LM. Napewno był to inny zespół do The Reds doszło paru wartościowych graczy, ale wtedy też mieli bardzo dobry skład. Patrzyłem na skład Barcelony to Frank Rijkard ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. W meczu przeciwko Sevilli nie zagrali Deco i Lilian Thuram. Jak wiemy Deco to świetny rozgrywający jak Roni, a Lilian to bardzo dobry obrońca, który udowodnił już nie raz, że jest jednym z najlepszych obrońców. Zambrotta to też świetny obrońca i też dobry podawacz piłek. W meczu na Camp Nou dograł piłke do Deco, a w meczu przeciwko Sevilli dograł na głowe Roniego. Mecz w Sevilli mógł się zakończyc remisem, ale Ronaldihno nie wykorzystał rzutu karnego. Kadra Barcy na mecz : Valdes (B), Jorquera (B), Marquez, Zambrotta, Thuram, Puyol, Presas, Edmilson, Sylvinho, Giuly, Xavi, Iniesta, Eto'o, Messi, Ronaldinho, Deco, Gudjohnsen, Saviola. Jak widać, że składu wypadli Giovanni van Bronckhorst i Thiago Motta, ale sądze, że to i tak dobrze bo oboje nie prezentują wysokiej formy. Szczególnie Thiago Motta. Frank Rijkard zagra chyba ustawieniem 3-4-3. Widać, że postawi na atak i dlatego Barca może się nadziać na kontre. Ale licze, że tacy obrońcy jak Puyol, Zambrotta, Thuram będą ich zatrzymywać. Ostatnio to tylko obrona się spisuje gorzej, co do pomocy to spisują sie w miare. Iniesta, Xavi, Ronii, oni mogą w każdej chwili dograć piłke do jakiegos napastnika i brama. Licze tu szczególnie na Roniego i jego rzuty wolne. I teraz o Valdesie coś. Chłopak jest młody cała kariera przed nim, zagrał bardzo słaby mecz na Camp Nou i licze na to, że teraz udowodni ze zasługuje na numer 1 w bramce Barcelony. W meczu przeciwko Sevilli mógł wybronić te strzały, ale to tylko tak się wydaje, inaczej jest na boisku niż przed telewizorem. Co do Liverpoolu to cenie ten zespół, bo jest bardzo dobry i mają bardzo dobrego trenera, który jest strategiem. Liverpool napewno jest w tym meczu faworytem, ale nie zapominajmy, że Barcelona też umie grać w piłke. Podobnież w bramce The Reds ma stanąć nasz Jerzy Dudek. On gra bardzo mało ostatnio zagrał w meczu przeciwko słabemu Shefield nie puscił bramki, ale też nie miał nic do obrony. Chłopak mało gra i licze, że jego forma będzie gorsza. Skład Livepoolu : Reina (B), Finnan, Arbeloa, Carragher, Agger, Hyypia, Riise, Aurelio, Pennant, Sissoko, Alonso, Gerrard, Gonzalez, Mascherano, Dudek (B), Crouch, Bellamy. Jak widać zagrają takim samym składem jak na Camp Nou. Każdy mówi, że na Anfield trudno wygrać. Każda seria musi być przełamana. Liverpool przełamał Barce na Camp Nou, a ja licze na przełamanie Liverpoolu na Anfield. Ten mecz jest bardzo trudny do wytypowania. Nie ukrywam, że jestem kibicem Barcelony już dobre pare lat i im kibicuje zawsze. Pisze to, bo wierze w Barce, która musi pokazać kto rządzi. Jak wygra Liverpool to napewno na mnie będą najeźdzać, że źle wytypowałem i się będą chwalić, że postawili na Liverpool. To by było na tyle myśle, że Barca da z siebie wszystko i postara się wygrać ten mecz. Nie ukrywam, że będzie bardzo trudno awansować, ale w sporcie może się wszystko zdarzyć.