Lighter - pomnożyć 10 zł

[lighter]

Michael Berrer - Arnaud Clement Typ: Berrer
Kolejne spotkanie, który wybrałem do analizy to potyczka 95. w rankingu ATP Michaela Berrera z zajmującym 158. lokatę doświadczonym Francuzem Arnaud Clement. Moim zdaniem faworytem w tym spotkaniu jest Niemiec. Posiada on bardzo dobry serwis oraz kończący forehand. Jest to zawodnik masywny więc można by pomyśleć, że występuje u niego zła praca nóg, jednak w tym przypadku nie jest tak źle. W 1. rundzie Berrer sprawił dużą niespodziankę pokonując faworyzowanego Kanadyjczyka Milosa Raonica w 4 setach. 4 sety w 1. rundzie rozegrał także Arnaud Clement mając za rywala jednak niezbyt mocnego Filippo Volandriego. Atuty Francuza są znane od lat, w końcu to uznany deblista, więc posiada takie walory jak solidny serwis, dobrą pracę nóg czy pewność w grze przy siatce. Myślę jednak, że to wszystko plus wsparcie publiczności nie wystarczy Francuzowi na Berrera. Myślę, że czasy świetności Clement ma już dawno za sobą. W bezpośrednich pojedynkach obu panów remis: 1-1.

 

[lighter]

Francesca Schiavone - Shuai Peng Typ: Schiavone
Spotkanie 5. w rankingu WTA Włoszki Francesci Schiavone z 25. Chinką Shuai Peng. Faworytką spotkania moim zdaniem jest ubiegłoroczna zwyciężczyni całego turnieju Schiavone. Jak na razie Włoszka idzie przez turniej jak burza. Pokonała Melanie Oudin 6-2 6-0 i Vesnę Dolonts 6-1 6-2. Największym atutem Schiavone na korcie jest jej waleczność, biega do każdej piłki dużo przebija, ale także dysponuje dobrym uderzeniem z forehandu. Poza tym to bardzo doświadczona zawodniczka i myślę, że zdołała przygotować formę na najważniejszy jej turniej w ciągu cyklu sezonowym. Z kolei jej rywalka Chinka Peng to także bardzo ciekawa postać. W tym sezonie zrobiła duże postępy, awansowała do 3. dziesiątki rankingu jednak moim zdaniem brak jej jeszcze doświadczenia i chłodnej głowy. W dwóch pierwszych rundach pokonała w dwóch setach Tamirę Paszek oraz Polonę Hercog. Jedyny pojedynek obu pań na ziemi odbył się w tym roku w Madrycie i górą była Schiavone 7-5 7-6. Ogólnie panie rozegrały między sobą 4 spotkania, 2 wygrała Schiavone, 2 Peng. Dzisiaj Włoszka wyjdzie na prowadzenie w tej klasyfikacji.
Więcej analiz na blogu.

 

[lighter]

Jo-Wilfried Tsonga - Stanislas Wawrinka Typ: Tsonga
Bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie pomiędzy 17. w rankingu ATP reprezentantem gospodarzy Jo-Wilfriedem Tsongą i 14. Szwajcarem Stanislasem Wawrinką. Na papierze faworytem wydaje się być Tsonga. Gra on u siebie, paryska publiczność go kocha. Francuz dysponuje świetnym serwisem, jego uderzenia są piekielnie mocne, zwłaszcza forehand. Potrafi on także urozmaicić grę grając kątowo, stosując skróty do siatki. Jak na swoje warunki fizyczne nieźle porusza się po korcie. Tutaj w Paryżu ograł w trzech setach zarówno Czecha Hajka, jak i Igora Andreeva. Dzisiejszy rywal Francuza Wawrinka to także tenisista nieprzeciętny, posiadający świetny jednoręczny backhand, bardzo dobrze wyszkolony technicznie. Z tym, że Staszek obecnie jest pof formą i wątpię, by przebudził się w meczu z reprezentantem gospodarzy. Warto dodać także, że Szwajcar często pali się w ważnych meczach, nie wytrzymuje presji. Na tegorocznym RG oddał już 1 seta mało znanemu Augustinowi Gensse, w 2. rundzie pokonał już pewnie Schoorela, ale jak widać zdarzają mu się wpadki. H2H 3-0 na korzyść Jo-Wilfrieda Tsongi.

 

[lighter]

Richard Gasquet - Thomaz Bellucci Typ: Gasquet
To spotkanie może być bardzo ciekawe. Reprezentant gospodarzy a zarazem nr 16 rankingu ATP Richard Gasquet zmierzy się z zawodnikiem, który uwielbia grać na nawierzchni typu clay Brazylijczykiem Thomazem Belluccim, nr 25 rankingu. To, czy będzie to wyrównane spotkanie zależeć będzie od psychiki Brazylijczyka, ponieważ przegrywając potrafi się on podłamać i popełniać wiele błędów. Ja tutaj typuję zwycięstwo Gasqueta, który gra na własnej ziemi, będzie niesiony dopingiem tysięcy kibiców. Francuz to jeden z lepiej wyszkolonych zawodników na świecie. Jego jednoręczny backhand należy do absolutnej czołówki tego uderzenia w tourze, lepszy być może ma tylko Federer. Poza tym Francuz dysponuje także bardzo dobrym serwisem, świetną pracą nóg i poruszaniem się po korcie, jest bardzo szybki. W Paryżu pokonał już Radka Stepanka 3-0 i Marcela Granollersa 3-1. Bellucci to melodia przyszłości. W ostatnich tygodniach przebojem wdarł się do 3. dziesiątki rankingu pokonując takie znane postaci jak Andy Murray i Tomas Berdych. Jego serwis także jest solidny, aczkolwiek myślę, że zbraknie mu dziś argumentów do pokonania Ryśka. Jak dotąd w Roland Garros pokonał 3-1 Golubeva oraz Seppiego 3-0. Jak dotąd obaj zawodnicy się jeszcze nie spotkali.

 

[lighter]

Mardy Fish - Gilles Simon Typ: Fish
Spotkanie pomiędzy amerykańskim numerem 10 rankingu ATP Mardym Fishem i francuskim numerem 18 Gillesem Simonem. Według bukmacherów faworytem tego spotkania jest reprezentant gospodarzy. Osobiście odnoszę inne wrażenie. Amerykanin od początku turnieju gra bardzo solidnie i poza oddanym jednym setem Brazylijczykowi Mello nie zawodzi. Przede wszystkim Mardy dysponuje bardzo dobrym serwisem, którego świetnie na kortach RG do tej pory pilnuje. Ponadto bardzo inteligentnie potrafi grać taktycznie, przebijać dużo piłek, grać kątowo, a kiedy trzeby zagrać kończącą piłkę. Poza tym, jako bardzo dobry deblista, w znaczącym stopniu ma opanowaną grę przy siatce. Z kolei jego rywal Simon to moim zdaniem cały czas niewykorzystany talent. Był już w pierwszej dziesiątce rankingu jednak nigdy nie udało mu się wspiąć na szczyty. Obecnie nie znajduje się on w jakiejś dobrej formie. Jego gra pozbawiona jest finezji, raczej ciężko powiedzieć, że mecze z jego udziałem są ciekawe. W dwóch pierwszych rundach turnieju oddał po 1 secie Russellowi i Chardy'emu. Wielkiej chluby mu to nie przynosi. W dotychczasowych spotkaniach obu panów mamy remis 1-1, ostatni pojedynek wygrał Mardy Fish.

 

[lighter]

Juan Ignacio Chela - Lukas Rosol Typ: Chela
Pojedynek 34. w rankingu ATP Argentyńczyka Juana Ignacio Cheli z 111. Czechem Lukasem Rosolem. Faworytem tego spotkania jest bez wątpienia Chela. Ulubioną nawierzchnią do gry Argentyńczyka jest właśnie clay, na jakim rozgrywane są mecze podczas Roland Garros. Chela to zawodnik nieźle serwujący, potrafiący trzymać wymianę i grać kątowo, bardzo dobrze poruszający się po korcie. Potrafi także dobrze grać przy siatce. W 1. rundzie nie miał problemu z Timem Smyczkiem pokonując go w 3 setach. W 2. rundzie trafił na silnie serwującego Kevina Andersona i wygrał z nim po zaciętych 5 setach. Rosol zaskoczył wszystkich w meczu z Melzerem, gdzie zagrał bardzo dobrze. Bardzo silny siedzący serwis i mocne, o dziwo w większości wchodzące uderzenia pozwoliły Czechowi wygrać w 5 setach pojedynek 2. rundy. Pytanie tylko czy taki zawodnik, który na co dzień nie ma do czynienia z grą na poziomie Wielkiego Szlema (dotąd w turniejach tego typu jeszcze nic nie zwojował), będzie potrafił utrzymać swoją dyspozycję w kolejnym meczu. Moim zdaniem dzień konia 2 razy się nie zdarza. Poza tym Rosol ma w nogach jedną pięciosetówkę więcej od Cheli, ponieważ w 1. rundzie także grał 5 setów z Rogerem Vasselinem. Chela i Rosol do tej pory się jeszcze w bezpośrednim meczu nie spotkali.

 

[lighter]

Maria Kirilenko - Arantxa Rus Typ: Kirilenko
Mecz pomiędzy 27. w rankingu WTA Rosjanką Marią Kirilenko i 114. Holenderką Arantxą Rus. Sądzę, że dzisiaj wygra ta bardziej doświadczona w tourze zawodniczka, czyli Rosjanka. Kirilenko przede wszystkim jest regularniejsza od dzisiejszej rywalki, bardziej solidna, doświadczona w prowadzeniu wymian na poziomie wielkoszlemowym. Szybkie dwa pojedynki z Scheepers czy Vandeweghe na pewno nie przyniosły Marii większego zmęczenia. Z kolei jej dzisiejsza rywalka Holenderka Rus to sprawczyni dotąd chyba największej niespodzianki w tegorocznym Roland Garros (wyeliminowanie Kim Clijsters). Niestety, myślę, że to był mecz życia Holenderki i że dzisiaj nie uda jej się powtórzyć wyczynu z drugiej rundy. Zwłaszcza, że w nogach ma już dwa trzysetowe pojedynki (w 2. rundzie ze wspomnianą Clijsters oraz w 1. z Mariną Erakovic). Myślę, że piękna Rosjanka wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Rus przed Roland Garros nie sprawiała żadnych niespodzianek, więc mecz z Clijsters można uznać jako jej mecz życia, którego raczej nie powtórzy. Obie panie nie spotkały się jeszcze w bezpośrednim starciu.

 

[lighter]

Spóźniona analiza.

 

[lighter]

Barcelona - Manchester United Typ: Barca
Na temat tego finału Ligi Mistrzów zostało powiedziane już bardzo wiele. Co osoba to inny faworyt. Osobiście uważam, że to Hiszpanie wyjdą z tego pojedynku zwycięsko. Moim zdaniem Messi, Xavi, Iniesta są nie do powstrzymania, a Manchester dostając max 40% posiadania będzie miało mało do powiedzenia w tym spotkaniu. Chciałbym skupić się tylko na jednym istotnym aspekcie tego spotkania. Mianowicie braku w szeregu United typowego defensywnego pomocnika do czarnej roboty, który utrudniałby Katalończykom rozgrywanie akcji, przecinał piłki, kiedy trzeba sfaulował. Niestety, postać Michaela Carricka mnie nie przekonuje. Współczesną Barcelonę powstrzymywały dotychczas tylko takie kluby, które miały w swoich szeregach ludzi od czarnej roboty w środku pola. W Chelsea Londyn był to Michael Essien, w Interze Mediolan Esteban Cambiasso, a ostatnio w Realu Madryt Pepe. Najbardziej dobitnie było to widać na przykładzie właśnie Pepe i Realu Madryt. Wszystko grało dopóki czerwonej kartki nie dostał Pepe i nie musiał opuścić boiska. Po jego zejściu cała taktyka posypała się i Barcelona wrzuciła wyższy bieg i wygrała. W więcej aspektów nie chciałbym się zagłębiać, prawie wszystko już powiedziano, myślę, że dziś wygra Barca.

 

[lighter]

David Ferrer - Gael Monfils Typ: Ferrer
Mecz pomiędzy 7. w rankingu ATP Hiszpanem Davidem Ferrerem i 9. Francuzem Gaelem Monfilsem. Na papierze faworytem oczywiście jest Hiszpan uwielbiający nawierzchnię typu clay. Za Ferrerem przemawia praktycznie wszystko: aktualna dyspozycja, psychika, a przede wszystkim poziom tenisa jaki prezentuje. Hiszpan jest wielkim walczakiem dobiegającym do niemal każdej piłki, potrafiącym mądrze taktycznie prowadzić wymianę, posiadającym świetną pracę nóg i świetnie poruszającym się po korcie. Regularność to jego drugie imię. Dotąd, w 3 meczach Roland Garros Ferrer nie stracił jeszcze seta pokonując Nieminena, Benneteau oraz Stakhovskego, czyli zawodników coś już znaczących w tourze. Z kolei Gael Monfils kojarzy mi się z niewykorzystanym ogromnym potencjałem. Być może jest to sprawa psychiki, która u Francuza mocną stroną nie jest. Gdy zaczyna mu nie wychodzić podłamuje się i gra jeszcze gorzej, co często doprowadza do porażek. Do tej pory Monfils w Paryżu gra bardzo zachowawczo, skupia się na defensywie i przebijaniu piłek. Myślę, że taka taktyka nie przyniesie powodzenia w starciu ze ścianą Ferrerem. W zasadzie za Monfilsem przemawiają tylko trybuny, które będą go dopingować. Tracił on już tutaj sety z takimi zawodnikami jak Phau i Rufin, bez straty seta wygrał tylko z Darcisem. Trzeba więc zauważyć, że miał do tej pory bardzo łatwą drabinkę. Teraz robimy skok o jakieś 3 levele do góry panie Gael. Do tej pory obaj zawodnicy spotkali się 2 razy i 2 razy góry był Monfils. Czas na odwet.

 

[lighter]

Vera Zvonareva - Anastasia Pavlyuchenkova Typ: Zvonareva
Spotkanie dwóch Rosjanek zapewne przyniesie wiele emocji. 3. w rankingu WTA Vera Zvonareva zmierzy się z 15. Anastasią Pavlyuchenkovą. Już raz typowałem tutaj zwycięstwo Very i wtedy się udało, zaryzykuję ponownie. Moim zdaniem Vera Zvonareva to zawodniczka lepsza od swojej dzisiejszej rywalki.Posiada dobry, mocny serwis, mądrze potrafi prowadzić wymianę, ma w swoim asortymencie także uderzenia kończące zarówno ze strony forehandowej, jak i backhandowej. W dodatku na tym turnieju pokazała charakter (a kiedyś to właśnie słaba mentalność była jej dużą wadą) wygrywając praktycznie przegrany już mecz z Sabiną Lisicki, goniąc w 3. secie ze stanu 2-5. Umocniona tym meczem w kolejnej rundzie Vera pewnie pokonała Rodionovą, która do tej pory dobrze sobie tutaj poczynała. A Pavlyuchenkova? Moim zdaniem wielki talent, znajdujący się już w TOP15 kobiecego tenisa, ale nie mająca jeszcze potencjału by zagrozić takiej zawodniczce jak Vera. Zvonareva będzie biła mocniej, szybciej i pewnie celniej, co przesądzi o wyniku spotkania. Obi zawodniczki spotkały się w kwietniu tego roku w Stuttgarcie, gdzie w trzech setach górą była Vera Zvonareva (3-6 6-4 6-2).

 

[lighter]

Marion Bartoli - Gisela Dulko Typ: Bartoli
Zajmująca 11. pozycję w rankingu WTA reprezentantka gospodarzy turnieju Marion Bartoli zmierzy się dziś z 51. rakietą świata Argentynką Giselą Dulko. Stawiam w tym meczu zwycięstwo Francuzki, która wywarła na mnie bardzo duże wrażenie w meczu poprzedniej rundy z Julią Georges, którą zdołała pokonać w 3 setach po bardzo interesującej walce. Bartoli w tym meczu imponowała bardzo mądrym rozgrywaniem wymian, dobrymi uderzeniami kończącymi oraz małą ilością niewymuszonych błędów. Jeśli utrzyma dyspozycję z poprzedniej rundy to spokojnie powinna wygrać z Dulko, zwłaszcza, że będzie miała za sobą całe paryskie trybuny. Gisela Dulko tak naprawdę ma niewiele do zaoferowania. Przed Roland Garros przegrywała praktycznie wszystko. Podczas dwóch pierwszych rund RG także nie można mówić o jakichś sensacjach z jej strony (pokonanie Falconi i Pironkovej było do przewidzenia). Dopiero zwycięstwo w 3. rundzie nad Samanthą Stosur może budzić respekt. Argentynka przyjęła w spotkaniu z Australijką bardzo mądrą taktykę, dzięki której agresywnymi uderzeniami udało jej się zdominować rywalkę, która nie jest przyzwyczajona do takiego rozwoju meczu. Ale czy ten mecz to nie był jednorazowy wybryk? Obawiam się, że Argentynka może nie utrzymać dobrej dyspozycji. Zwłaszcza, że w dotychczasowych 4 bezpośrednich potyczkach między paniami 4 razy górą była Bartoli. Ba, Dulko nie ugrała nawet seta.

 

[lighter]

Juan Ignacio Chela - Alejandro Falla Typ: Chela
Spotkanie 34. w rankingu ATP Argentyńczyka Juana Ignacio Cheli z numerem 120. Kolumbijczykiem Alejandro Fallą. Faworyta tego spotkania chyba każdy potrafi wskazać. Chela jest zawodnikiem co najmniej o klasę lepszym. Uwielbia clay, tutaj w Paryżu wygląda bardzo dobrze, widać u niego świeżość, znakomicie biega i pracuje na nogach, bardzo mądrze prowadzi wymiany. W poprzedniej rundzie zgodnie z moimi przewidywaniami pokonał dobrego w tym roku na RG Czecha Lukasa Rosola oddając mu jednego seta. Dzisiejszy rywal Kolumbijczyk Alejandro Falla sprawia tutaj same niespodzianki. O takich można mówić, ponieważ ograł tutaj już Potito Starace, Floriana Mayera oraz naszego Łukasza Kubota. Sukcesy Falli jednak nie zależały na tyle od jego dobrej gry, co po prostu słabej dyspozycji rywali. W poprzedniej rundzie Łukasz Kubot mógł go pokonać jednak po wygraniu 1. seta zaczął grać jakoś słabiej. W końcowym rozrachunku w tym meczu Chela zdołał wygrać mając na koncie 51 niewymuszonych błędów! Widać więc, że to spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie. W dotychczasowych dwóch starciach obu zawodników mamy remis 1-1, ostatnio wygrał Chela, za to Falla wygrał na ziemi. Myślę, że dziś Chela obejmie prowadzenie w tej klasyfikacji.

 

[lighter]

Petra Kvitova - Na Li Typ: Kvitova
Pojedynek, który zapowiada się bardzo interesująco, bo spotkają się dwie zawodniczki z pierwszej dziesiątki rankingu WTA. 9. w tej klasyfikacji Czeszka Petra Kvitova zmierzy się z 7. Chinką Na Li. Za faworytkę tego pojedynku uważam Czeszkę. Petra znajduje się obecnie w bardzo dobrej formie, przed Roland Garros wygrała turniej na mączce w Madrycie, gdzie w pokonanym polu zostawiła zawodniczki takie jak Victoria Azarenka, Vera Zvonareva, Dominika Cibulkova czy właśnie Na Li. Kvitova jest zawodniczką leworęczną czym dodatkowo utrudnia rozszyfrowanie jej gry rywalkom. Posiada bardzo dobry, mocny serwis, który gdy jej siedzi bardzo trudno ją przełamać. Poza tym bardzo silną stroną Czeszki jest jej forehand, który bity z lewej ręki jest bardzo mocnym uderzeniem. Poza tym, tak jak każda zawodniczka z czołówki Petra dużo widzi na korcie i potrafi grać mądrze taktycznie. Dotychczas w 3 rundach Rolanda Garrosa szła jak burza nie tracąc seta, pokonując Gretę Arn, Jie Zheng oraz Vanię King. Dzisiejsza rywalka Kvitovej Na Li nie do końca przekonuje mnie swoją grą podczas obecnego turnieju, nie widać u niej tego błysku, który posiadała podczas turnieju Australian Open, gdzie doszła aż do finału i grała tam znakomicie. Tutaj, w 1. rundzie już męczyła się z Czeszką Zahlavovą Strycovą, wygrywając po długim pojedynku w 3 setach. Jedynie w meczu z Cirsteą jej gra wyglądała solidnie, ale wątpię by wystarczyło to na Kvitovą. Obie panie spotkały się dotychczas raz, o czym przedtem wspomniałem. Górą była Petra Kvitova, która wygrała na clayu w Madrycie 6-3 6-1, czyli bardzo przekonująco.

 

[lighter]

Andrea Petkovic - Maria Kirilenko Typ: Petkovic
Cóż, dość krótko i na temat. 12. rakieta świata Niemka Andrea Petkovic zmierzy się z 27. Rosjanką Marią Kirilenko. Ku rozczarowaniu mych oczu sądzę, że dzisiaj piękna Rosjanka odpadnie. Po prostu nie widzę jej w ćwierćfinale. Petkovic może nie pokazała w turnieju jeszcze wszystkich swoich atutów, ale gdy zacznie trafiać serwisem i mocnymi uderzeniami Marii może być bardzo trudno. Andrea ma tutaj już na rozkładzie utalentowaną Bojanę Jovanovski oraz dobrze ostatnio spisującą się Jarmilę Gajdosovą. Przeciwnie do jej dzisiejszej przeciwniczki. Maria Kirilenko miała dotychczas najłatwiejszą drabinkę ze wszystkich pań. 3 rundy i nazwiska niewiele mówiące fanom kobiecego tenisa, po prostu wymarzone rozstawienie! Vandeweghe, Scheepers czy Rus to rywalki, które nie są nawet w małym stopniu zbliżone poziomem do Andrei Petkovic. Dziś Kirilenko będzie musiała skonfrontować się w końcu ze światowej klasy tenisem. No i najważniejszy argument w tym meczu. H2H: 2-0 dla Niemki, oba spotkania w maju tego roku, najpierw 10. maja w Rzymie, a 9 dni później w Strasbourgu. Przewaga psychologiczna więc po stronie Niemki.

 

[lighter]

Svetlana Kuznetsova - Marion Bartoli Typ: Kuznetsova
Spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy 14. w rankingu WTA Rosjanką Svetlaną Kuznetsovą oraz 11. Francuzką Marion Bartoli. Myślę, że z tego pojedynku zwycięsko wyjdzie doświadczona, bardzo silna fizycznie Rosjanka. Kuznetsova, znana przede wszystkim z potężnych jak na kobiecy tenis uderzeń forehandowych i backhandowych, bardzo silnego serwisu oraz mądrej taktycznie gry, dotychczas w turnieju idzie jak burza. W pierwszych 3 rundach nie straciła seta z Rybarikovą, Begu oraz Mariną. Dopiero w 4. rundzie Sveta przegrała 1 partię w starciu z Danielą Hantuchovą, bardzo dobrze do tej pory grającą Słowaczką, która odprawiła tutaj między innymi liderkę rankingu WTA Caroline Woźniacki. Jutrzejsza rywalka Rosjanki to także nieźle grająca tu Francuzka Marion Bartoli, która będzie miała za sobą całą publiczność. Jednak myślę, że w starciu z mocno bijącą Kuznetsovą Francuzce może zabraknąć argumentów. Jeśli traci się sety z takimi rywalkami jak Govortsova czy Tatishvili ciężko myśleć o pokonaniu jednej z czołowych rakiet świata. Wszystko będzie zależeć od dyspozycji dnia Marion, bo jeżeli będzie ona popełniała dużo niewymuszonych błędów (a z tego też jest znana) to nie ma czego szukać jutro na korcie. Obie panie spotkały się 3 razy. Ani razu na mączce. W tym pojedynku 2-1 dla Kuznetsovej.

 

[lighter]

Francesca Schiavone - Anastasia Pavlyuchenkova Typ: Pavlyuchenkova
Spotkanie ubiegłorocznej sensacyjnej zwyciężczyni Roland Garros 5. w rankingu WTA Włoszki Francesci Schiavone z numerem 15. na świecie Rosjanką Anastasią Pavlyuchenkovą. Faworytką bukmacherów jest tutaj Włoszka. Moim zdaniem to jednak Anastasia na chwilę obecną ma więcej atutów w ręku. Rosjanka gra na tym turnieju do tej pory bardzo dobrze. Dobry, mądrze usytuowany i przede wszystkim siedzący w serwisowym karo serwis, umiejętna gra kątowa i mądre prowadzenie wymian, umiejętność zagrania mocnego uderzenia kończącego zarówno z backhandu, jak i forehandu, to atuty, które Pavlyuchenkova pokazała już w tym turnieju. W poprzedniej rundzie pokonała moją faworytkę Zvonarevą pokazując bardzo dobry tenis i chłodną głowę. Nie spaliła się kiedy Vera dogoniła wynik w meczu i przejęła na chwilę inicjatywę. Konsekwentnie do końca zagrała swoje i wygrała trzysetową batalię. Włoszka Schiavone, cóż, zwyciężczyni z ubiegłego roku, ale moim zdaniem nie obroni tytułu. Tak jak dwa pierwsze pojedynki wygrała bardzo pewnie, tak potem zaczęły się schody. W 3. rundzie krecz Peng spowodował, że słabsza dyspozycja Schiavone nie była jeszcze tak widoczna, ale już mecz Jankovic pokazał, że Francesca nie jest w najwyższej dyspozycji. Fakt, wygrała to spotkanie w 3 setach, ale popełniła w nim bardzo wiele niewymuszonych błędów. To było bardzo słabe spotkanie, a wygrała po prostu ta, która popełniła tych błędów mniej. Dzisiaj to nie przejdzie w meczu z Rosjanką. Obie panie spotkały się 3 razy. Na razie 2-1 dla Schiavone.

 

[lighter]

Maria Sharapova - Na Li Typ: Sharapova
Starcie 8. w rankingu WTA Rosjanki Marii Sharapovej z 7. Chinką Na Li. Jak dla mnie zdecydowaną faworytką tego spotkania jest Rosjanka. Oglądałem dziś spotkanie Marii z Andreą Petkovic, w którym zmiażdżyła Niemkę 6-0 6-3. Bardzo szybki. celny pierwszy serwis, znakomity return, potężne bomby z forehandu czy też niesamowity cross backhandowy to największe atuty Sharapovej. Przy tym Maria popełniła dziś mało jak na nią niewymuszonych błędów. Jeśli utrzyma taką dyspozycję to moim zdaniem jutro przejedzie się po Chince. Oczywiście Sharapova ma też słabe strony: grę przy siatce czy poruszanie się po korcie, ale myślę, że decydująca będzie tu siła uderzeń. Na Li co prawda pokonała dziś Victorię Azarenkę, ale po słabym meczu, w którym obie panie popełniły wiele błędów. Chinka pod presją mocnych uderzeń Rosjanki myślę, że zacznie się gubić. Pokonanie takich rywalek jak Białorusinka czy Czeszka Petra Kvitova może robić wrażenie, ale Sharapova w tej formie to inna półka. Na Li straciła w całym turnieju 2 sety, zaś Sharapova 1. Poziom zmęczenia obu zawodniczek jest więc podobny i nie powinien odgrywać roli w tym spotkaniu. Obie zawodniczki spotkały się już 7 razy i 5 razy wygrywała Rosjanka, aczkolwiek 2 ostatnie spotkania wygrała Chinka. Na mączce tylko 1 spotkanie, które wygrała Sharapova 2-1.

 

[lighter]

Francesca Schiavone - Marion Bartoli Typ: Schiavone

Drugi półfinał to starcie 5. w rankingu WTA Włoszki z 11. Francuzką Marion Bartoli. Typuję tutaj zwycięstwo Włoszki, która zaimponowała mi przede wszystkim w ćwierćfinale w meczu z Anastasią Pavlyuchenkovą, gdzie potrafiła pozbierać się ze stanu 1-6 1-4 i wygrać to spotkanie. Przede wszystkim wielkim atutem Włoszki na korcie jest waleczność, silna wola, walka o dobiegnięcie do każdej piłki na korcie. Schiavone to jedna z najlepszych wojowniczek na światowych kortach. Poza tym Francesca posiada dobry, dość silny serwis, umiejętnie potrafi prowadzić wymianę zarówno normalnymi odbiciami, jak i slajsowanymi. Kiedy trzeba umie także przyspieszyć wymianę 1 czy 2 silnymi odbiciami, posiada także niezłe uderzenie kończące, jest bardzo szybka i znakomicie porusza się po karcie mimo dość silnej budowy ciała (166/64). Z kolei Bartoli wygląda jak by była jeszcze silniej zbudowana, ale pozory mylą (170/58). Pomimo tego, że jest lżejsza od Włoszki to dużo gorzej porusza się po korcie, jest zawodniczką bardziej statyczną. Oczywiście, jest w TOP15, grać potrafi, posiada zarówno mocne uderzenia z backhandu, jak i forehandu, ale jeśli dzisiaj Włoszka będzie dochodziła do tych zagrań i pogoni trochę Francuzkę po korcie to nie widzę Bartoli. Oczywiście, Marion będzie miała za sobą całe trybuny, ale w bieganiu i odbijaniu piłek one jej nie wyręczą. Obie panie spotkały się dotychczas 5 razy. 4 razy wygrywała Schiavone, 1 Bartoli. Żadne z tych spotkań nie odbyło się na mączce.

 

[lighter]

Milos Raonic - Tobias Kamke Typ: Kamke
28. w rankingu ATP Kanadyjczyk Milos Raonic spotka się dzisiaj z numerem 88. rankingu Niemcem Tobiasem Kamke. Jeśli szukać gdzieś dzisiaj niespodzianki to moim zdaniem właśnie tutaj. Ostatnie wyniki Raonicia nie napawają optymizmem, w trzech turniejach przed Halle odpadał w pierwszych rundach, gdzie najbardziej bolało pewnie odpadnięcie w 1. rundzie Rolanda Garrosa po meczu z Michaelem Berrerem. Poza tym trawa to najsłabsza nawierzchnia Kanadyjczyka, bardzo słabo gra on przy siatce. Warto dodać także, że dotąd bardzo mało grał na nawierzchni trawiastej, ma więc małe doświadczenie. Oczywiście, jeśli będzie trafiał serwisem i swoim mocnym forehandem, Niemcowi może być dziś bardzo trudno, ale bukmacherzy wystawili tak wysokie kursy na Kamke, że grzechem byłoby nie spróbować. Zwłaszcza, że jest on wypoczęty (w pierwszej rundzie wygrał z Reisterem przez krecz przy stanie 4-3 w 1. secie), solidny i wygrał już raz z Raoniciem (co prawda w 2010 r. na hardzie, ale zawsze).