Kanada - Holandia 2,40 sts
Nie no ktoś tu przesadził z tym kursem. Widzę spore value w graniu na Holenderki.
Owszem, wczoraj Japonki zmiotły je z boiska, deklasując w każdym secie, ale wiadomo jaki styl prezentuje
Japonia.
Kanadyjki nie będą bronić wszystkiego i tak bezwzględnie obijać blok Holenderek.
Wczoraj nie wyszła Daalderop i nie wiem czy jest szansa na to by dziś zagrała, ale nawet bez niej Oranje są w stanie powalczyć z Kanadą, bo jest tam wciąż kilka klasowych zawodniczek.
Do tego nie sądzę, by zagrały drugi tak fatalny mecz jak wczoraj.
Kanadyjki grają u siebie, ale grają bez swojej liderki Alexy Gray i było to widać w meczu z bardzo przeciętnymi Bułgarkami. Kanada wygrała, ale oddała Bułgarii dwa sety i ich gra wyglądała bardzo chaotycznie.
Nie twierdzę że
Holandia tu na bank wygra, ale z pewnością kursy są mocno przestrzelone i warto spróbować pograć w stronę teoretycznego underdoga.
Chiny -
Polska
liczba setów - 4sety 2,45
Tutaj bardziej typ do lepszego oglądania i za niską stawkę.
Owszem na Polki kurs wysoki, ale uważam że to jednak gospodynie są faworytkami.
Oczywiście to kobieca
siatkówka i każdy scenariusz jest możliwy, lecz jest kilka aspektów które przemawiają za Chinkami.
Przede wszystkim grają u siebie i nie miały problemu ze zmianą strefy czasowej i aklimatyzacją.
Po drugie patrzę przez pryzmat wczorajszych meczów i to właśnie
Chiny wyglądały znacznie lepiej, mimo niepełnego składu.
Ogromne wrażenie wywarła na mnie niespełna 17 letnia rozgrywająca, która zagrała świetne spotkanie, grając bardzo urozmaiconą siatkówkę. Poza tym Chinki zaimponowały mi grą w obronie, co z reguły nie było ich mocną stroną. Miały mały przestój w drugim secie, gdzie prowadząc 7 punktami, dały się dogonić Belgijką, ale ich przewaga we wszystkich elementach gry nie podlegała dyskusji.
Polki natomiast trochę się męczyły z Tajkami, które dziś poległy z Belgią 1:3.
Widać u nas, że nie wszystkie zawodniczki są w dobrej dyspozycji. Oczywiście to normalne, bo forma ma przyjść na tegoroczne MŚ.
Jednak gołym okiem widać że Magda Stasiak dostawała niezbyt wiele minut do gry w tym sezonie i przenosiny do Eczacibasi to dobry ruch z jej strony. Zdecydowanie najlepszą zawodniczką w naszym zespole była Martyna Czyrniańska i sądzę że dziś będzie podobnie.
Przeciwko grze na Polki powstrzymuje mnie również fakt, że dziewczyny mają zapewnianą grę w finale
LN, z racji tego że odbędzie się on w Polsce. Dlatego
LN będzie to trochę poligon doświadczalny i czas na zgrywanie się zespołu.
Próbuję dzisiaj zagrać na dokładną ilość setów, bo jakoś nie widzę tu pięciu partii, ani zdecydowanej dominacji jednej z drużyn.