Nie jest rzadkim widokiem jak co chwile czyta się, że zawodnicy X drużyny grają na zwolnienie trenera. Myślisz, że w takiej sytuacji zawodników interesuje czy taki trener był kiedyś dobrym piłkarzem czy hasał gdzieś tam z opaską? Nie.
Tyle, że to powinni być piłkarze automatycznie skreśleni z gry w reprezentacji, skoro ktoś miałby grać na zwolnienie trenera.
Co do pomysłu Brzęczka w ustawieniu na ostatnie mecze to ja jestem w stanie zrozumieć jego decyzje. Oprócz coraz starszych Błaszczykowskiego i Grosickiego nie mamy skrzydłowych na poziomie międzynarodowym. W środku natomiast jest kilku piłkarzy grających za granicą na niezłym poziomie: Krychowiak, Zieliński, Linetty, Klich. Do tego dochodzi wybór wśród napastników. Granie jak do tej pory powoduje, że albo gramy dwoma napastnikami, Zielińskim i defensywnym pomocnikiem (moim zdaniem zbyt ryzykownie na mecze z lepszymi drużynami), albo dwoma defensywnymi i tylko jednym napastnikiem. Ciężko optymalnie wykorzystać te zasoby, które są. Dlatego pewnie decyzja o przejściu ustawienia na grę bez skrzydeł. To się nie udało, co sam Brzęczek potwierdził, bo nasi piłkarze nie potrafią po pierwsze utrzymać się przy piłce, co tu jest kluczem. Po drugie jest problem z asekuracją bocznych sektorów boiska w defensywie (co przy fatalnej lewej stronie obrony wykorzystywali rywale). Do tego problemy w obronie ale Glik bez formy, dziura po lewej i niepewny Bednarek. Patrząc na same wyniki czyli 1-1 i 0-1 z Włochami, 2-3 z Portugalią to i tak są one są o wiele lepsze niż gra.
Wrócimy teraz pewnie do lubianego i ogranego sposobu ze skrzydłowymi. Pewnie gra się poprawi tylko pytanie, czy w perspektywie EURO2020 mamy do tego ustawienia skrzydłowych, czy ich znajdziemy? Moim zdaniem Brzęczek chciał zrobić krok do przodu i znaleźć ustawienie do gry na kilka lat z tymi piłkarzami którzy są ale zderzył się ze ścianą umiejętności, a raczej ich braku.
Ostatnie, może najważniejsze. Nie rozumiem też oczekiwań, że będziemy wygrywać z drużynami ze światowego topu (
Włochy mimo że z problemami to jednak potencjał mają na poziomie nieosiągalnym dla nas). Wszyscy chyba zapomnieli o mundialu. Ile my w ostatnich latach razy potrafiliśmy wygrać z ekipą z europejskiej czołówki? Z Niemcami, wcześniej też się zdarzały pojedyncze mecze jak z Portugalią itp. Zejdźmy na ziemię, a może raczej na nasz poziom średniaków europejskich.