Z tym się kompletnie nie zgodzę. Obie ekipy miały okresy lepszej gry. Sporting dominował głównie po bramkach Legii ale nie można powiedzieć, że zremisowali na farcie. Pierwsza bramka - Onyewu super zablokował Kuciaka do tego kompletnie pogubiona defensywa i mamy bramkę. Przy golu na 2-2 Santos ograł kogoś pod linią autową, brak asekuracji i wszedł w pole karne jak nóż w masło. Pewnie już nigdy w karierze nie odda takiego strzału ale wina tylko i wyłącznie defensywy Legii. To nie jest T-Mobile Ekstraklasa, na tym szczeblu jak popełnia sie takie błędy to sie za nie płaci. Szkoda też zmarnowanych sytuacji ale jak się ma w ofensywie takich asów jak Żyro i Ljuboja(nigdy nie rozumiałem dlaczego Skorża wystawia go jako jedynego napastnika) to co poradzić?remis był tylko szczęściem portugalczyków.
Na rewanż patrzę z wielkim optymizmem bo Legia w niczym "Portugalczykom" nie ustępowała. W rewanżu muszą od pierwszego gwizdka zaatakować bo nie dość, że nie mają nic do stracenia to największym mankamentem Sportingu jest defensywa. Żyro out, Wolski in i jazda bo szanse na awans są spore.