Dyscyplina:
Piłka Nożna -
Anglia, League Two
Godzina: 16:00
Spotkanie: Morecambe - Swindon
Typ: Swindon Town FC
Kurs: 2.35
Bukmacher :
forBet
Analiza:
And it's Swiiiindon Town, Swiiiiiindon Town FC, We’re by far the greatest team,
The world has ever seen…
Wytrawni znawcy futbolu, których nie brakuje na tym forum, zwrócą zapewne uwagę na delikatną nutkę przesady zawartą
w przytoczonych powyżej słowach piosenki kibiców Swindon Town. Ci z Was, którzy są równie starzy jak ja, pamiętają zapewne sezon 1993/94, kiedy to Swindon spadł z
Premier League (zwanej wtedy Premiership), zajmując ostatnie miejsce w lidze, odnosząc jedynie pięć zwycięstw i tracąc rekordowe 100 bramek w lidze. Starzy kibice
Robins zapewne z sentymentem wspominają tamte czasy, patrząc na ich drużynę grającą w najniższej z lig FL. Myślę jednak, że patrzą w przyszłość z optymizmem, ponieważ pod wodzą Davida Flitcrofta bardzo udanie rozpoczęli obecny sezon League Two.
Przed dzisiejszym meczem w obozie Swindon panuje
uzasadniony optymizm, nie zmącony koniecznością dalekiego, jak na angielskie warunki, wyjazdu do Morecambe (339 km). W pierwszych dwóch meczach sezonu Swindon najpierw
wygrał na wyjeździe
z ubiegłorocznym półfinalistą play-offs, Carlisle United, 2:1, a następnie zremisował u siebie z finalistą tych rozgrywek, Exeter City, 1:1. W trzeciej kolejce czeka na zespół Davida Flitcrofta
teoretycznie łatwiejszy przeciwnik i sądzę, że Robins sięgną dziś po drugie zwycięstwo w sezonie.
Siłę w ataku zespołowi z hrabstwa Wiltshire zapewniają między innymi Luke Norris, Kaiyne Woolery, Amine Linganzi oraz mój ulubieniec
Paul Mullin, 22-letni napastnik (nota bene były zawodnik Morecambe), który rozpoczął obecny sezon „z przytupem” zdobywając bramki przeciwko Carlisle, Norwich i West Ham U23. Defensywa Swindon Town, chociaż jak na razie mam problemy z zachowaniem czystego konta w meczu, również prezentuje się bardzo przyzwoicie: dyryguje nią kapitan zespołu Olly Lancashire do spółki ze świetnym bramkarzem, urodzonym w Londynie Chilijczykiem,
Lawrencem Vigouroux.
Jeżeli chodzi o drużynę gospodarzy, to zespół Morecambe po raz kolejny wymieniany jest jako jeden z głównych kandydatów do spadku,
i po raz kolejny zdaje się nie przejmować tymi prognozami i, mówiąc kolokwialnie, „gra swoje”. Domowe zwycięstwo nad Cheltenham
i wyjazdowy remis z beniaminkiem, Lincoln City, pozwalają kibicom „Krewetek” mieć uzasadnioną nadzieję, że w tym sezonie również uda im się uniknąć upadku w otchłań non-league
football. Czy zdobędą dziś jakieś punkty w meczu ze Swindon Town?
Nie sądzę – między tymi zespołami jest jednak spora różnica, nie tylko stawianych przed nimi celów (Swindon to jeden z głównych faworytów do awansu),
ale również potencjału i umiejętności zawodników.
Jak dla mnie,
czysta dwójka. Powodzenia.
Morecambe - Swindon 0:1