Ale rozum już chyba nie...Serce podpowiada za Polakiem rodakiem
Trochę sam sobie przeczysz. Nie mówię, że Morata i Gabriel nie będą w stanie nastrzelać worka bramek, ale nie bardzo wiem w jaki sposób skupiona uwaga na Neymarze ma się przełożyć na gole Jesusa? Cztery lata temu Ney też był w centrum uwagi i to on strzelił najwięcej bramek dla swojej reprezentacji. Hiszpanie natomiast przy swoim stylu gry mogą mieć na koniec Mundialu 6-8 strzelców bramek (zależy jak daleko dojdą) i najlepszy z nich może mieć strzelone dwie bramki. Dodatkowo w Brazylii: karne - Neymar, wolne - Neymar, jeżeli jakiś zawodnik nie wie co zrobić z piłką to kogo szuka? Neymara.Moim zdaniem jest dwóch murowanych faworytów. Mianowicie Alvaro Morata i Gabriel Jesus. Obaj napastnicy są bardzo skuteczni, strzelają bardzo dużo bramke, ale nie są największymi gwiazdami swoich reprezentacji. U Canarinhos cała uwaga skupia się na Neymarze, natomiast w przypadku Hiszpanów pod lupą jest środek pola, złożony ze znakomitych piłkarzy jak Andres Iniesta, Thiago Alcantara czy David Silva
Trochę nie dokończyłem swojego postu, właściwie nie wiem dlaczego dodałem go nie skończonym. Odnośnie uwagi na Neymarze. Obrońcy na przykład reprezentacji Polski mogą sobie pozwolić na podwójne a nawet czasami potrójne krycie Roberta Lewandowskiego, nie podejmując wielkiego ryzyka, bo u Nas gra jest głównie podporządkowana Robertowi. Spójrz na przykład na mecz z Danią w Kopenhadze. Simon Kjear wziął indywidualnie Lewandowskiego, a przy każdej naszej akcji do Kjera dołączał defensywny pomocnik i był on wyłączony z gry, nie stwarzał żadnego zagrożenia, a bez LEwego jesteśmy w ofensywie całkowicie nie groźni, nie strzelamy bramek. Dobrze to wyglądało w eliminacjach do Euro, bo wolne przestrzenie wykorzystywał Arek Milik, ale watpię aby po takich dwóch kontuzjach był w odpowiedniej formie, aby wziąć na siebie ciężar gry. Natomiast wiadomo że jeden zawodnik 1 vs 1 z Neymarem po prostu nie da rady. Do prawego obrońcy będzie musiał przesuwać półprawy stoper i oczywiście zawodnik z pozycji numer 5. Stworzy to bardzo dużo miejsca Gabrielowi w polu karnym, który będzie mieć dużo sytuacji 1 vs 1, a takie potrafi wygrywać, pokazuje to u Guardioli w PL. Dodatkowo za jego plecami będzie Philippe Coutinho, zawodnik niezwykle kreatywny, z genialnym ostatnim podaniem, a większość będzie musiał grać właśnie do Jesusa lub na przykłąd po prawej stronie Roberto Firmino czy Willian, bo Neymar będzie wyłączany z gry. Co do Moraty, to właśnie się z Tobą zgadzam. W Hiszpanii bramki będą się rozkładać na więcej osób, ale chyba pierwszy raz od jakiś 15 lat Hiszpania ma prawdziwą "dziewiątkę" na światowym poziomie i do końca nie wiadomo jak to będzie wyglądać. Bel Bosque grał z "fałszywą 9", a teraz trener ma dobrą opcję na tę pozycję. Jeżeli Iniesta, Silva czy Thiago zagrają trochę niżej i zajmą się kreowanie gry to Morata będzie mieć najlepszą obsługę na Świecie. Stawiałbym jednak na Gabriela.Trochę sam sobie przeczysz. Nie mówię, że Morata i Gabriel nie będą w stanie nastrzelać worka bramek, ale nie bardzo wiem w jaki sposób skupiona uwaga na Neymarze ma się przełożyć na gole Jesusa? Cztery lata temu Ney też był w centrum uwagi i to on strzelił najwięcej bramek dla swojej reprezentacji. Hiszpanie natomiast przy swoim stylu gry mogą mieć na koniec Mundialu 6-8 strzelców bramek (zależy jak daleko dojdą) i najlepszy z nich może mieć strzelone dwie bramki. Dodatkowo w Brazylii: karne - Neymar, wolne - Neymar, jeżeli jakiś zawodnik nie wie co zrobić z piłką to kogo szuka? Neymara.