>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Która partia jest za legalizacją e-hazardu

darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Nie masz za dużo tych autostrad w Polsce? Zobacz kto je buduje i przemyśl sobie sprawę, gdzie są pieniądze zdzierane z podatków na paliwo, które mialy iść na &quot;budowę autostrad&quot;.
Jeżeli kochasz socjalizm to tkwij dalej w UE. Według mnie po tym jak skończą się doplaty dla Polski trzeba będzie wyjść, o ile euro-socjalizm nie padnie pierwszy.
Nie potrafisz polemizować z JKM, więc możesz tylko o nim napisać, że &quot;ma nie po kolei&quot; w głowie z bł. ort.
O co ci chodzi ? Przecież napisaliśmy jasno, że legalizacja równa się podatki. Nie czepiaj się tego gdzie idą pieniądze z podatków, bo najwyraźniej nie masz o tym zielonego pojęcia (bez urazy), autostrady to pikuś, w porównaniu do całości wydatków państwa.

Odnoszę wrażenie, że wielu uważa że jakakolwiek próba unormowania sytuacji e-hazardy spotyka się z dezaprobatą, mimo że głównym celem jest to żeby gracz mógł dochodzić swoich prawa, na przykład, żeby nie było takiej sytuacji że buk zabiera komuś € czy blokuje konto, bo gra systemem, zbyt wysokie stawki itp. To wszytko jest dla nas, a nie przeciw nam :razz:.

Co do JKM to podałem link wejdź w niego, przeczytaj i go oceń, Jeśli chcesz to przedstaw nam fragmentarycznie z czym się zgadzasz, tak jak ja to zrobiłem w odwrotnej sytuacji.
 
J 3,9K

jacques

Forum VIP
darius to ja Ci odpowiem. Nie jestem co prawda &quot;korwinistą&quot; ale będę bronił koncepcji liberalnej, której JKM jest - niestety - jedynym przedstawicielem w Polsce. Albo można powiedzieć że będę przeciwstawiał się opiekuńczemu socjalizmowi którego jesteś gorącym zwolennikiem. Ałć ;/
Oczywiście można ograniczyć liczbę ludzi zatrudnionych w administracji, tylko co powiesz dynamicznie wzrastającej liczbie studentów, którzy w przyszłości będą chcieli pracować w zawodzie jaki sobie wybrali, może mają rzucić studia, żeby nie szukać pracy na wyższych stanowiskach bo stołków jest i tak już za dużo.
Poruszasz temat studiów i studentów w kontekście administracji państwa co samo w sobie jest dla mnie śmieszne. Od lat Polska produkuje miliony przyszłych bezrobotnych. Akurat trąbi się o tym na lewo i na prawo, że za dużo jest politologów, &quot;ekspertów&quot; od marketingu, kulturoznawców itd. A brakuje informatyków, inżynierów a nawet zwykłych absolwentów byłych zawodówek. Uczelnie i studenci którzy idą na takie studia też o tym wiedzą ale liczą na cud. I potem mamy tysiące &quot;pokrzywdzonych&quot; przez los magistrów z trzema fakultetami bez pracy. A to właśnie wina uczelni i samych absolwentów. Nikogo więcej. Prawdziwych uczelni w Polsce jest kilka/kilkanaście (a i tak daleko im do czołówki europy). Reszta powinna upaść albo być traktowana jako szkoła uzupełniająca, jako dodatek. Studia powinny być elitarne a teraz nawet barak w Piździwie Górnym nazywa się UCZELNIĄ która umożliwia uzyskanie tytuła magistra. Trzeba sobie powiedzieć jasno że połowa magistrów uzyskujących tytuł w ostatnich latach w normalnych warunkach co najwyżej skończyłoby zawodówkę (po której miałaby pewną pracę i spokojne życie). I to jest niestety błąd historii że wmówiono ludziom że każdy może być magistrem. Jasne może ale potem nie dziwmy się takim sytuacją jak obecnie. Że poziom wartości ukończenia studiów się obniża. W tej chwili dla firm tytuł magistra z większości uczelni to tylko świstek papieru. Kiedyś kończyli je najzdolniejsi/najbardziej pracowici. Studia były pewną eliminacją. Kto je kończył był ustawiony, kto po drodze albo w procesie rekrutacji wypadł wiedział że musi zmienić swoje plany. Obecnie dzieje się tak ale po studiach. I to już dla większości za późno ...
Kolejna sprawa że polskie uczelnie są zacofane, nie uczą praktyki i co gorsze nie uczą elastyczności. A w kapitalizmie jeśli chcesz zarabiać to trzeba być elastycznym. Jeśli chcesz za wszelką cenę pracować w wyuczonym zawodzie (raczej &quot;wyuczonym&quot;) musisz się liczyć z tym że możesz zarabiać mało lub być bezrobotnym. No i tu znów wracamy do sytuacji że przykładowy Kowalski uzyskuje tytuł magistra zarządzania (zaocznie) w Piździwie Dolnym i już po przysłowiową łopatę się nie schyli. Wszak on jest magistrem zarządzania i chce być menadżerem w wielkiej firmie ;)
Poza tym jeśli piszesz o bezrobociu to trzeba też co nieco wiedzieć czego bezrobocie jest przyczyną. W obecnym ustroju - praktycznie w socjalizmie a nie kapitalizmie) zawsze będzie bezrobocie. A głównym hamulcowym gospodarki a w konsekwencji determinantem bezrobocia zawsze są podatki, płaca minimalna, zasiłki, nadmierna administracja itd.
I wystarczy popatrzeć w jakim kierunku obecny rząd i wszystkie po 1990 zmierzają ... Jasne, obecnie w większości krajów świata mamy pełen socjal (może więc to jest przyczyna kryzysów co ?) ale kiedyś tak nie było. USA jest wielkim krajem, bo kiedyś rozwijała się w &quot;zabójczym&quot; tempie. Niskie podatki, olbrzymia wolność, niemal pełen kapitalizm. A to właśnie socjalizm z okropiecieństwem w postaci związków zawodowych, ograniczeniu swobody przedsiębiorców, nadmiernym przywilejom pracowniczych, wzrastającym podatkom doprowadza ich po mału do bankructwa. Niestety my wybieramy wariant &quot;złej Ameryki&quot; i mamy drugą Irlandię ...
Przecież można wystąpić z UD, jak problem za sponsorować milionom Polskich emigrantów bilet powrotny.
Nie rozumiem tego wywodu. Możesz rozwinąć ?
Zasiłek dla bezrobotnych, nie jest na całe życie, jak ktoś zostanie zwolniony z pracy to otrzymuje go i ma za co żyć zanim znajdzie nowego pracodawce.
Znów kłania się niezrozumienie czym jest zasiłek dla bezrobotnych. Otóż oczywiście że jest na całe życie i &quot;opłacają&quot; go wszyscy Polacy płacący podatki. Gdyby nie zabierano nam 60-70 % przychodów to taki człowiek mógłby sobie odłożyć na &quot;czarną godzinę&quot;. Dla mnie naturalna sprawa : jak pracujesz to zarabiasz, jak nie pracujesz to nie zarabiasz (choc jak wczesniej sie ustawisz to tak). W innym przypadku zachęcasz ludzi do bumelowania. ZAWSZE !
Jasne, że jest mi przykro z powodu ludzi bezrobotnych, którzy chcą pracować a nie mają możliwości pracy. A są takie przypadki, choć bardzo nieliczne. Ale właśnie oni płacą największą cenę za socjalizm. Gdyby przykładowe przedsiębiorstwo X nie płaciłoby 100 zł podatku tylko 10-20, to taką osobę mogłiby zatrudnić.
W większości przypadków bezrobocie wynika jednak z niechęci do pracy. Po co mam jechać do innego miasta, po co mam zmienić pracę, po co mam zapieprzać z łopatą za 1000 zł jak nic nie robiąc dostanę 2 stówki mniej ? Kwestia mentalnosci.

Podatki są jakie są ale kraj się rozwija i pieniądze są na ten rozwój potrzebne.
Teza idealna dla polityka, pogratulować ...
Ale wy chyba nie rozumiecie, że w Polsce jest coś takiego jak podatek od zysków, wzbogacenie (nie pamietam jak to się fachowo nazywa) i legalniej gry bez podatków nie będzie nigdy, a ewentualna legalizacja, spowodowała by to, że kupony rozliczane były by jak w naziemnych, czyli podatek byłby wliczony od razu.
Podatki nakłada państwo i zawsze można jakikolwiek podatek znieść. Kwestia 1 roku. Trzeba tylko chcieć. Obecnie rząd gdzie tylko może to narzuca maksymalne możliwe podatki by łatać dziurę budżetową czyt. swoją niekompetencję i nadmierną konsumpcję.
Tzw. hazard nie jest od lat legalny tylko i wyłącznie z dwóch powodów. Po pierwsze by przypodobać się wyborcom. I to obecnie jest główny powód. Ale to sie niedługo zmieni. Po drugie zaś z zachłanności rządu. Żaden poważny bukmacher nie będzie płacił nawet stawki 15 %, nie mówiąc już o tym od tego co miałoby być podstawą opodatkowania (słyszałem że nie ma to być zysk a obrót - brawo) jeśli obecnie działają sobie bez kosztów na Gibraltarze, Malcie (członek UE - niemalże zerowe podatki dla hazardu to tak swoją drogą) itd.
Natomiast wystarczy przeczytać dowolny wywiad z przedstawicielem internetowego bukmachera by dowiedzieć się że oni chcą działać legalnie w Polsce i płacić podatki. Ale nie na obecnych warunkach. I trudno im się dziwić.
Jeśli mówimy o zakładach bukmacherskich to sami sobie strzelamy w stopę. Gracze i tak grają ale nielegalnie. Co więcej firmom bukmacherskim zabrania się też sponsorowania i reklamowania w Polsce. Można tylko szacunkowo określać ile tracimy ale są to dziesiątki milionów euro które napewno przydałyby się polskim klubom prawda ? Tylko polski rząd jest na tyle **** że tego nie rozumie. Hiszpania, Włoch, Niemcy, Anglia i reszta krajów europejskich zbija na tym kokosy. My jak zwykle nie.
I tu dochodzimy do kolejnej sprawy poruszonej przez Ciebie. Do UE. Właśnie w tej sprawie najlepiej widać że Polska jest obecnie &quot;województwem Socjalistycznego Związku Europejskiego&quot; i że prawo polskie jest nic nie warte jeśli UE stwierdzi inaczej. Mnie i wielu innym Polakom się to nie podoba i cieszę się że przynajmniej jeden polski polityk potrafi powiedzieć oficjalnie że czas dyskutować nad wyjściem z Unii. To wcale nie oznacza, że musimy wystąpić z UE (co wcale nie jest takie łatwe, UE władowała mnóstwo pieniędzy w Polsce i to jest niezaprzeczalny fakt) ale nie można tolerować obecnego kierunku w jakim zmierza UE. A jest to komuna jak ZSRR. Trzeba to zmienić.
Niema się jak nie zgodzić, że trzeba podnieć wydatki na wojsko, bo czas się szykować na wojnę. Niech każdy już na czołg sobie odkłada.
Wojska to podstawa bezpieczenstwa panstwa. Obecnie jest ono strasznie zaniedbywane wiec nie wiem co w tym stwierdzeniu jest zlego ...
 
midel 189

midel

Użytkownik
Zgadzam się z Jacques&#39;em w 100%. Co do JKM mam podobne odczucia - nie uwielbiam go, ale jest jedynym liberałem na scenie politycznej.
O co ci chodzi ? Przecież napisaliśmy jasno, że legalizacja równa się podatki. Nie czepiaj się tego gdzie idą pieniądze z podatków, bo najwyraźniej nie masz o tym zielonego pojęcia (bez urazy), autostrady to pikuś, w porównaniu do całości wydatków państwa.
Odnoszę wrażenie, że wielu uważa że jakakolwiek próba unormowania sytuacji e-hazardy spotyka się z dezaprobatą, mimo że głównym celem jest to żeby gracz mógł dochodzić swoich prawa, na przykład, żeby nie było takiej sytuacji że buk zabiera komuś € czy blokuje konto, bo gra systemem, zbyt wysokie stawki itp. To wszytko jest dla nas, a nie przeciw nam :razz:.
Co do JKM to podałem link wejdź w niego, przeczytaj i go oceń, Jeśli chcesz to przedstaw nam fragmentarycznie z czym się zgadzasz, tak jak ja to zrobiłem w odwrotnej sytuacji.
Wiesz, że ponad 80% budżetu to wydatki sztywne ? (domyślam się po twoich wpisach, że nie masz o tym pojęcia) Idą na ZUS, KRUS, administrację publiczną itd. Gdyby je ograniczyć to nie trzeba byłoby podnosić podatków, ba, można by wreszcie zastosować politykę USA z lat 80 (Reagonomika) i zacząć się rozwijać. Cały czas bronisz podatków jak przystało na rasowego socjalistę. Ja wolę oddać państwu 10zł zamiast 100zł. a 90zł zainwestować według własnego uznania - nie na armię skorumpowanych urzędasów.
Nie chcę wchodzić tutaj w kwestie zakładania przedsiębiorstw (Polska jest &quot;daleko za murzynami&quot;), egzekucji podatków, eliminacji szarej i czarnej strefy itp. ponieważ są to zbyt obszerne tematy i nie widzę na nie miejsca w tym temacie.
Nie czerpię wiedzy o politykach jak ty - na podstawie jednego artykułu. Polemizowałem wczesniej na temat artykułu o JKM, niestety tradycyjnie, ktoś wywalił mojego posta.
P.S. Nie zarzucaj mi niewiedzy na tematy związane z fiskalizmem, bo mam wrażenie, że moja wiedza zdecydowanie przewyższa twoją - pochodzącą głównie z mediów i wypowiedzi polityków.
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Poruszasz temat studiów i studentów w kontekście administracji państwa co samo w sobie jest dla mnie śmieszne. Od lat Polska produkuje miliony przyszłych bezrobotnych. Akurat trąbi się o tym na lewo i na prawo, że za dużo jest politologów, &quot;ekspertów&quot; od marketingu, kulturoznawców itd. A brakuje informatyków, inżynierów a nawet zwykłych absolwentów byłych zawodówek. Uczelnie i studenci którzy idą na takie studia też o tym wiedzą ale liczą na cud. I potem mamy tysiące &quot;pokrzywdzonych&quot; przez los magistrów z trzema fakultetami bez pracy. A to właśnie wina uczelni i samych absolwentów. Nikogo więcej. Prawdziwych uczelni w Polsce jest kilka/kilkanaście (a i tak daleko im do czołówki europy). Reszta powinna upaść albo być traktowana jako szkoła uzupełniająca, jako dodatek. Studia powinny być elitarne a teraz nawet barak w Piździwie Górnym nazywa się UCZELNIĄ która umożliwia uzyskanie tytuła magistra. Trzeba sobie powiedzieć jasno że połowa magistrów uzyskujących tytuł w ostatnich latach w normalnych warunkach co najwyżej skończyłoby zawodówkę (po której miałaby pewną pracę i spokojne życie). I to jest niestety błąd historii że wmówiono ludziom że każdy może być magistrem. Jasne może ale potem nie dziwmy się takim sytuacją jak obecnie. Że poziom wartości ukończenia studiów się obniża. W tej chwili dla firm tytuł magistra z większości uczelni to tylko świstek papieru. Kiedyś kończyli je najzdolniejsi/najbardziej pracowici. Studia były pewną eliminacją. Kto je kończył był ustawiony, kto po drodze albo w procesie rekrutacji wypadł wiedział że musi zmienić swoje plany. Obecnie dzieje się tak ale po studiach. I to już dla większości za późno ...
Masz wiele racji, ale i tak cała odpowiedzialność spada na Państwo, studentów jest za dużo fakt którego nie da się podważyć, widome też jest, że ta liczba będzie rosła, a jedyną receptą żeby ci ludzie mieli pracę, jest praca w zarządach, administracji publicznej itp. i tego się tak od tak zmienić nie da, no chyba że ktoś jest na tyle odważny żeby za ich bezrobocie wziąć odpowiedzialność...

Kolejna sprawa że polskie uczelnie są zacofane, nie uczą praktyki i co gorsze nie uczą elastyczności. A w kapitalizmie jeśli chcesz zarabiać to trzeba być elastycznym. Jeśli chcesz za wszelką cenę pracować w wyuczonym zawodzie (raczej &quot;wyuczonym&quot;) musisz się liczyć z tym że możesz zarabiać mało lub być bezrobotnym. No i tu znów wracamy do sytuacji że przykładowy Kowalski uzyskuje tytuł magistra zarządzania (zaocznie) w Piździwie Dolnym i już po przysłowiową łopatę się nie schyli. Wszak on jest magistrem zarządzania i chce być menadżerem w wielkiej firmie
Jeśli ktoś ma coś na papierze, a nie w głowie to i tak prędzej czy później zweryfikuje go rzeczywistość.

USA jest wielkim krajem, bo kiedyś rozwijała się w &quot;zabójczym&quot; tempie. Niskie podatki, olbrzymia wolność, niemal pełen kapitalizm.
Z tego co pamiętam z historii to znaczny wpływ na rozwój gospodarki USA, miało to że Stany w czasie wojny i po wojnie udzielały ogromnych pożyczek i wynajmowali sprzęt. Oprócz tego położenie geograficzne, bogactwa mineralne promują tam rozwój gospodarki. Niemniej jednak tak rozwinięty kraj może sobie pozwolić na mniejsze podatki, bo i tak nie zahamuje to ich rozwoju.
Nie rozumiem tego wywodu. Możesz rozwinąć ?
Jeśli Polska wystąpiła by z UE, to naturalną kolejnością byłby powrót polskich emigrantów, przez trudności z uzyskaniem wiz, oraz wiele innych formalności.
i cieszę się że przynajmniej jeden polski polityk potrafi powiedzieć oficjalnie że czas dyskutować nad wyjściem z Unii.
Unia jak sam napisałeś dużo Polsce dał, ale przyjdzie czas w którym to Polska będzie musiała się odwdzięczyć. Unia to organizacja w której jednym z głównych celów, jest pomoc w rozwoju gospodarczym krajów członkowski. Przykładowo Polska, która w tej chwili jest bardzo wspierana, jest zobowiązana żeby za kilka lat pomóc (niekoniecznie finansowo) przyszłym członkom UE. Dlaczego po tym jak wykorzystamy to co się dało, mamy odejść i myśleć tylko o sobie wszak przyszłość to świat bez granic.
Nie czerpię wiedzy o politykach jak ty - na podstawie jednego artykułu. Polemizowałem wczesniej na temat artykułu o JKM, niestety tradycyjnie, ktoś wywalił mojego posta.
Nie czerpałem wiedzy z jednego artykułu, a miałem świadomość o tym że duża cześć osób ma małą świadomość ( nie mówię tu o tobie) chciałem przedstawić to obrazowo.


Tak na marginesie JKM, był kontr kandydatem Bronka, wiec jeśli by wygrał i choć po część zrealizował swój program to wydaje mi się, że tak radykalne zmiany załamały by Polską gospodarkę, chociaż i tak pewnie nie uzyskał by poparcia w rządzie.
 
midel 189

midel

Użytkownik
Masz wiele racji, ale i tak cała odpowiedzialność spada na Państwo, studentów jest za dużo fakt którego nie da się podważyć, widome też jest, że ta liczba będzie rosła, a jedyną receptą żeby ci ludzie mieli pracę, jest praca w zarządach, administracji publicznej itp. i tego się tak od tak zmienić nie da, no chyba że ktoś jest na tyle odważny żeby za ich bezrobocie wziąć odpowiedzialność...
A co to jest przedszkole, że pani przedszkolanka ma się wszystkimi opiekować? Studia wybierają dorośli ludzie, jak się nie myśli to się później płaci za swoje decyzje. Niby dlaczego państwo ma myśleć za każdego?
Z tego co pamiętam z historii to znaczny wpływ na rozwój gospodarki USA, miało to że Stany w czasie wojny i po wojnie udzielały ogromnych pożyczek i wynajmowali sprzęt. Oprócz tego położenie geograficzne, bogactwa mineralne promują tam rozwój gospodarki. Niemniej jednak tak rozwinięty kraj może sobie pozwolić na mniejsze podatki, bo i tak nie zahamuje to ich rozwoju.
Niższe podatki mogą zahamować rozwój ? Kto cię tego uczył ? Pomijam już nadużycia z historii gospodarczej, nie chce mi się w to wnikać i po kolei wszystkiego wyjaśniać i prostować.
Jeśli Polska wystąpiła by z UE, to naturalną kolejnością byłby powrót polskich emigrantów, przez trudności z uzyskaniem wiz, oraz wiele innych formalności.
Kolega powyżej już o to zapytał.
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
A co to jest przedszkole, że pani przedszkolanka ma się wszystkimi opiekować? Studia wybierają dorośli ludzie, jak się nie myśli to się później płaci za swoje decyzje. Niby dlaczego państwo ma myśleć za każdego?
Państwo to my, rząd ma na głowie studentów - przyszłe pokolenie. Co do przedszkola to doskonale o tym wiesz że jest gorzej, bo teraz każdy 15 latek idzie do LO z myślą o przyszłych studiach - kwestia mentalności polskiego społeczeństwa i zgubna myśl o wielkich możliwościach jakie papierek gwarantuje.
Niższe podatki mogą zahamować rozwój ?
Z wiki
Współcześnie pieniądze z podatków trafiają do skarbu państwa, województwa, powiatu albo gminy, które dzięki temu mogą inwestować w rozwój infrastruktury, wojska, policji, oświaty, służby zdrowia, itp.
Jeśli na to wszytko spojrzeć, jest źle, mniejsze przychody spowodują, że będzie jeszcze gorzej.

Z tymi wizami to jakaś aluzja...
Wstąpienie do Unii dało nam możliwość podróżowanie po jej terenie za okazaniem dowodu tożsamości, wystąpienie mogło by spowodować, że obowiązek posiadania wiz powrócił by.
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Nigdy nie słyszałeś o czymś takim jak Strefa Schengen? Bo wejście do UE nic nam w tej kwestii nie dało, a przed wejściem do Strefy Schengen były paszporty a nie wizy...
 
fabregas 498

fabregas

Forum VIP
darius010@up
Jesteś idealnym przykładem na to, że większości ludzi nie wytłumaczy się, że zmniejszenie podatków może spowodować zwiększenie wpływów do budżetu.;) Poczytaj o czymś takim jak np. krzywa Laffera.

Traktat lizboński nie ma nic wspólnego z traktatem z Schengen. Można być w Schengen i nie być w Unii (Norwegia) i być w Unii i nie być w Schengen (UK).

Apropo wyjścia z Unii... trzeba pamiętać wyjście z państwa jest bardzo trudne. Zresztą teraz jest to wręcz niewykonalne, bo dostaliśmy z Unii sporo kasy. W traktacie lizbońskim jest taka klauzula, że jak Polska będzie chciała wyjść z Unii to będzie musiała oddać wszystkie pieniądze jakie do tej pory od niej dostała. Pytanie brzmi, jak mielibyśmy za to zapłacić?:razz: :zoltakartka:
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Nigdy nie słyszałeś o czymś takim jak Strefa Schengen? Bo wejście do UE nic nam w tej kwestii nie dało, a przed wejściem do Strefy Schengen były paszporty a nie wizy...
Nie weszli byśmy do strefy Schengen, jak nie byli byśmy członkiem UE. Wiza to naklejka naklejana w paszporcie ;).

W Schengen jest też Szwajcaria, ale to niema żadnego wpływu na to, że Polska w niej jest bo to były zupełnie inne drogi.


Nie rozumiem tylko jednego skoro zmniejszenie podatków jest receptą na wszytko, to dlaczego nikt tego nie zrobiła, a nawet ostatni były podniesione. Rozumiem o co wam chodzi, ale wydaje mi się że duży wpływ mają Polskie realia i nijak nie można porównać do Polski USA czy Szwajcarii bo to są całkiem inne światy.
Poczytaj o czymś takim jak np. krzywa Laffera.
Krzywa Laffera to teoria, która niema zastosowania w takim państwie jak Polska.


Wchodzimy w dziwne dyskusje daleko odbiegające od tematu, bawiąc się w teoretyczną dyskusją zbliżoną do dyskusji dwóch ugrupowań politycznych. Osobą kluczową jest Janusz Korwin Mikkem, który nadal według mnie nie nadaje się ani na premiera ani na prezydenta.
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Nie weszli byśmy do strefy Schengen, jak nie byli byśmy członkiem UE. Wiza to naklejka naklejana w paszporcie ;).

W Schengen jest też Szwajcaria, ale to niema żadnego wpływu na to, że Polska w niej jest bo to były zupełnie inne drogi.


Nie rozumiem tylko jednego skoro zmniejszenie podatków jest receptą na wszytko, to dlaczego nikt tego nie zrobiła, a nawet ostatni były podniesione. Rozumiem o co wam chodzi, ale wydaje mi się że duży wpływ mają Polskie realia i nijak nie można porównać do Polski USA czy Szwajcarii bo to są całkiem inne światy.
Norwegia i Islandia też są w Strefie Schengen a nie są w UE. Jak słyszę ten tekst: Polskie realia, to mnie już to powoli zaczyna śmieszyć, co to są te Polskie realia?
 
darius010 1,3K

darius010

Forum VIP
Norwegia i Islandia też są w Strefie Schengen a nie są w UE. Jak słyszę ten tekst: Polskie realia, to mnie już to powoli zaczyna śmieszyć, co to są te Polskie realia?
Wiec wpisz w Google dlaczego Norwegi udało się wejść do Schengen, mimo że UE nie jest, a Ukrainie która też nie jest członkiem już do Schengen nie wstąpiła.

Polskie realia to jest nic innego jak to co widzisz za oknem, stan polskiej gospodarki, infrastruktura która ciągle jest niedofinansowana, dziura budżetowa itd.

Na świecie jest wiele krajów które dynamiczniej się rozwijają niż Polska i żeby poprawić szybkość rozwoju nie wystarczy wybrać władzy, która zalegalizuje marihuanę czy e-hazard.
 
dawid1892 2,1K

dawid1892

Użytkownik
Na świecie jest wiele krajów które dynamiczniej się rozwijają niż Polska i żeby poprawić szybkość rozwoju nie wystarczy wybrać władzy, która zalegalizuje marihuanę czy e-hazard.
Tak jest wiele krajów które szybciej się rozwijają ale nie w Zachodniej Europie którą gonimy, a w takich krajach jak Chiny gdzie 5-letnie dzieci pracują po 12 godzin za miske ryżu i gdzie walczy się z wysokim przyrostem naturalnym poprzez zabijanie noworodków.

Czyli chciałbyś żeby władza mówiła Ci co możesz a czego nie? Ja np. chciałbym żeby marihuana była zlegalizowana choć nigdy tego nie wciągałem i nie będe. Moim zdaniem USA jest światową potęga bo od początku ludzie tam byli wolni i nikt np. nie mówił im czy tu mogą wydobywać ropę czy nie.
 
aerts 78

aerts

Użytkownik
Polskie realia to jest nic innego jak to co widzisz za oknem, stan polskiej gospodarki, infrastruktura która ciągle jest niedofinansowana, dziura budżetowa itd.
Jedno przeczy drugiemu, dyskusja z tobą na tematy związane z kapitalizmem i wolnością gospodarczą tudzież jakąkolwiek inną są całkowicie bezsensowne.
Jesteś ofiarą systemu jak większość społeczeństwa zresztą. Każda myśl jest wtórna, nie myślisz tylko powielasz wzorzec, bo tak byłeś przez lata uczony i nie przyjmujesz do wiadomości, że inne rozwiązania są lepsze. Tak zresztą zawsze socjalizm/komunizm teraz eurosocjalizm chciał uczynic, i niestety mu się udaje.
 
legionista696 1

legionista696

Użytkownik
Darius010 to chyba typ osoby, która nie wierzy w inny możliwy system niż socjalizm, gdzie państwo prowadzi obywatela przez życie za rączkę. A już tekst o tym, że trzeba zwiększać ilość stołków w administracji, żeby tylko ludzie po gównianych kierunkach mieli pracę w swoim &quot;wyuczonym&quot; zawodzie, woła o pomstę do nieba.
 
fabik10 106

fabik10

Użytkownik
Zwłaszcza, że administracja rządowa i samorządowa w naszym pieknym państwie od 2007 roku (rządów PO, hehe) zwiększyła się o kilkadziesiąt tysięcy osób. (45 bodajże).
Ja np. chciałbym żeby marihuana była zlegalizowana choć nigdy tego nie wciągałem i nie będe.
Marihuane sie pali ;).
 
midel 189

midel

Użytkownik
Nie weszli byśmy do strefy Schengen, jak nie byli byśmy członkiem UE. Wiza to naklejka naklejana w paszporcie ;).
W Schengen jest też Szwajcaria, ale to niema żadnego wpływu na to, że Polska w niej jest bo to były zupełnie inne drogi.

Nie rozumiem tylko jednego skoro zmniejszenie podatków jest receptą na wszytko, to dlaczego nikt tego nie zrobiła, a nawet ostatni były podniesione. Rozumiem o co wam chodzi, ale wydaje mi się że duży wpływ mają Polskie realia i nijak nie można porównać do Polski USA czy Szwajcarii bo to są całkiem inne światy.
Krzywa Laffera to teoria, która niema zastosowania w takim państwie jak Polska.

Wchodzimy w dziwne dyskusje daleko odbiegające od tematu, bawiąc się w teoretyczną dyskusją zbliżoną do dyskusji dwóch ugrupowań politycznych. Osobą kluczową jest Janusz Korwin Mikkem, który nadal według mnie nie nadaje się ani na premiera ani na prezydenta.
Przepraszam, jeżeli cię urażę, ale nie będę dyskutował z niewyedukowanym socjalistą, bo mnie tylko krew zalewa, gdy czytam twoje herezje. Ludzie mają różne poglądy, z socjalistami też mogę rozmawiać, ale musi być jakiś poziom tej dyskusji, a nie na zasadzie, że wszystko co może uzdrowić polską gospodarkę jest złe, bo ... &quot;takie są polskie realia&quot;.
Jak można w ogóle kwestionować teorie, prawa czy modele ekonomiczne nie mając o nich pojęcia?
Zwłaszcza, że administracja rządowa i samorządowa w naszym pieknym państwie od 2007 roku (rządów PO, hehe) zwiększyła się o kilkadziesiąt tysięcy osób. (45 bodajże).
Za to pisowski rząd ją drastycznie zmniejszył...
Bez komentarza.
 
J 3,9K

jacques

Forum VIP
@ darius010
Nie chciało mi się wcześniej odpisywać na Twoje &quot;RE&quot;. Zrobili to koledzy i chyba wyjaśnili ;) Ech socjalizm ????
Odniosę się tylko do :
Apropo wyjścia z Unii... trzeba pamiętać wyjście z państwa jest bardzo trudne. Zresztą teraz jest to wręcz niewykonalne, bo dostaliśmy z Unii sporo kasy. W traktacie lizbońskim jest taka klauzula, że jak Polska będzie chciała wyjść z Unii to będzie musiała oddać wszystkie pieniądze jakie do tej pory od niej dostała. Pytanie brzmi, jak mielibyśmy za to zapłacić?:razz: :zoltakartka:
Z tego co wiem to Traktat lizboński jednoznacznie tego nie stwierdza, mówi tylko o &quot;negocjacjach&quot; w tej sprawie. Nie mniej można stwierdzić że napewno byłoby to kosztowne. Więcej można znaleźć m.in &gt;&gt;&gt; http://bit.ly/h8P22V &lt;&lt;&lt;
Przede wszystkim to nie jest tak że UE dała nam np. 100 zł i nic z tego w zamian nie uzyskała. To jest temat na oddzielną dyskusję. Powiem tylko tyle że silna rozwijająca Polska była i jest w interesie UE zwłaszcza Niemiec którzy mają dominującą rolę w UE. I bynajmniej nie dlatego, że chcą by żyło nam się równie dobrze co im ;)
Po drugie nastroje w Europie są jasne. Co raz więcej ludzi z różnych krajów chce wyjścia z Unii. Przykładem mogą być Prawdziwi Finowie ale też chociażby Wielka Brytania :
http://www.wykop.pl/ramka/466055/47-brytyjczykow-chce-wyjscia-z-unii-europejskiej/
Wciąż jest to zdecydowana mniejszość ale z roku na rok rośnie. Kryzys finansowy strefy euro może to tylko przyspieszyć. Widać to właśnie po tendencjach w tych krajach.
Myślę, że kwestią czasu jest otwarta dyskusja na ten temat również w Polsce.
Na świecie jest wiele krajów które dynamiczniej się rozwijają niż Polska i żeby poprawić szybkość rozwoju nie wystarczy wybrać władzy, która zalegalizuje marihuanę czy e-hazard.
Nie wiem czy odbiegamy od tematu bo wbrew pozorom wszystko jest z sobą powiązane. Legalizacja e-hazardu jest częścią większego sporu pomiędzy socjalistami a wolnorynkowcami/kapitalistami (określenie liberał w Polsce zostało zszargane m.in. przez PO więc go nie używam). Równie dobrze moglibyśmy dyskutować o podatkach, &quot;opiece państwa&quot; itd. Co widać po powyższych postach
 
przemeks87 0

przemeks87

Użytkownik
Wydaję mi się, że jedynym człowiekiem w tym kraju, który chciałby w pełni zalegalizować hazard były Janusz Korwin-Mikke oraz jego towarzysze. Nie znam innym prawdziwych liberałów w tym konserwatywnym państwie.
 
ml1916 0

ml1916

Użytkownik
Wydaję mi się, że jedynym człowiekiem w tym kraju, który chciałby w pełni zalegalizować hazard były Janusz Korwin-Mikke oraz jego towarzysze. Nie znam innym prawdziwych liberałów w tym konserwatywnym państwie.

Konserwatywnym państwie? Chyba socjalistycznym...
Przecież Korwin-Mikke jest konserwatywnym liberałem. Naprawdę trzeba wszystko zacząć od naprawy pojęć, bo już niedobrze się robi od słuchania o &quot;liberałach&quot; z PO, albo &quot;konserwatystach&quot; z PiS-u.
 
Do góry Bottom