Open: Mariusz
Pudzianowski (5-2) vs. Sean McCorkle (16-5)
Mariusza nie musze chyba przedstawiać, więc przejdę do rywala.
Sean McCorkie to kawał chłopa, 2 metry wzrostu, ok 130-140 kg.
W czasach kiedy startował w
UFC "brał się za siebie" i chudł, zeby być w optymalnej formie.
Potem, po wylaniu z
UFC olał formę i można zobaczyć u niego "brzuszek".
Zawodnik parterowy, zaczynał od chwytów i wiekszość walk kończy poprzez poddania.
Co można powiedzieć o jego dyspozycji na podstawie ostatnich walk?
W przedostatniej walce starł się z Soa Palelei, maoryskim dobrym zawodniku, ktory własnie został zakontraktowany do
UFC.
Big Sexy dał się łatwo zdominować i szybciutko poległ przez ciosy.
Potem zawalczył z japojnskim judoka Satoshi Ishii. Tutaj też nie wykazywał inicjatywy i został łatwo poddany przez dużo mniejszego rywala.
Rywale od Pudziana połke wyżej ale i Amerykanin nie wykazywał ambicji.
Pudzian na razie skończył z treningami za oceanem w ATT. Chyba stracił sponsorow, którzy finansowali mu wyjazdy a jego oszczędnosć nie pozwoliła mu na sfinansowanie wyjazdu za swoje pieniądze.
Trenuje sam z kolegami zapaśnikami z Legii i Omelianczukiem z tego co się orientuję.
Nie jest to dobry prognostyk.
Zawodnik na początku drogi w
mma, jakim jest
Pudzian, powinien mieć ludzi nad sobą , fachowców- trenerów a nie bawic się w robienie swojego teamu , samodzielne układanie planow treningowych itd.
Czynnik X. Czy
KSW ustawi mu walke?
Pudzian jest głowną twarzą
KSW. Przynosi wielkie pieniądze.
Z racji tego powstaje pytanie: czy włodarze przekupią przeciwnika, żeby ten się podlożył?
Niczego nie można wykluczyć. Z jednej strony pamiętajmy o dwóch walakch z Thompsonem, ktory walczył na 100 %. Z drugiej strony też pamietajmy o przekręcie z drugiej walki Thompson -
Pudzian, kiedy "pomyli karteczki z wynikami".
W drugim przypadku była to tzw miękka presja właścicieli. Pewnie nikt nic nie powiedział ale sedziowie czuli się w obowiązku wobec właścicieli i Polsatu, żeby wynik był zgodny z oczekiwaniami.