Marok,
W takim razie już się nie gniewam
A tak na poważnie, to jeżeli porównujemy poziom do edukacji, to ja jestem w przedszkolu, powoli się czegoś uczę...
Nie mnie oceniać, bo jeszcze nic nie osiągnąłem, ale z moich obserwacji najważniejszym jest adaptowanie się do zmieniającego się otoczenia, zmiany, zmiany, zmiany!!!! Ja w tym temacie zmieniałem strategie już z 5 razy, może więcej.
Parafrazując, Nie można cały czas robić tego samego i spodziewać się różnych efektów.
Trading jest trudny, bardzo trudny, ale tylko ze względu na to że czynnikiem dominującym jest człowiek.
To tak jak w pokerze, każdy potrafi grać, każdy zna zasady, ale wygrywają nieliczni i nie jest to kwestia szczęścia tylko trzymania się zasad, A, B, C.
Moim zdaniem Trade'ingowe ABC to:
A: cięcie strat, jedna z najtrudniejszych rzeczy, opanowanie jej zajmuje najwięcej czasu. Ale czekanie na zmiane trendu jest na dłuższą mete nie profitowe. Tnijcie straty i obracajcie swoją pozycję ????
B: akceptowanie strat, dlatego że jest ich bardzo dużo, nie znam nikogo nieomylnego w tradingu, znam po prostu kilku którzy częściej mają rację ???? najgorsze co może być to podnoszenie zobowiązań po delikatnej porażce, w celu odrobienia. Strata -> Akceptacja -> Nowa pozycja -> Zysk.
C: stawkowanie, na tym upadają najwięksi... Zawsze trzeba mieć kontrole nad stratami, nie nad zyskiem. Zysk może być losowy, ale strata musi być zawsze w określonych wcześniej granicach, nie można dopuszczać do sytuacji w której strata wymyka się spod kontroli. Stawka ma dawać komfort decyzji, jeżeli wiem że coś się wydarzy to nie mogę tracić czasu na wahanie się co będzie jeśli nie... to ma być szybka decyzja, bo za chwilę nie będzie już dobra.
To tak, z dziennika przedszkolaka
