Nie jestem żadnym rosyjskim szpiegiem czy kimś powiązanym z Rosją i uważam, że powinni nam dać rekompensaty za łagry i to wszystko, tak jak
Niemcy, ale akurat w tej sytuacji tak do końca nie jestem za Ukrainą. Dlaczego władze Ukrainy po prostu nie zrobiły tam referendum w sprawie odłączenia się tych rejonów ? To nie jest tak, że
Rosja atakuje obce państwo tylko tak, że to ludność rosyjskojęzyczna poprosiła Rosję o pomoc i to ta ludność walczy. Zastanówmy się jak by np. na Białorusi było sporo Polaków i chcieli by przyłączenia do Polski. Nikt by ich nie wspierał z Polski ? Skoro ci "separatyści" byli na tyle zdeterminowani żeby chwycić za broń to może należało jednak odpuścić i nie dopuszczać ro rozlewu krwi. Wszyscy na Putina patrzą jak na mocarstwowego barbarzyńcę, ale każdy by pomagał swojemu narodowi. Jak jakikolwiek Amerykanin ginie na świecie to wojsko go ratuje też z terytoriów innych państw i często cierpi ludność cywilna. Sytuacja na pewno nie jest tak jednoznaczna jak ją widzi zachód. Z punktu widzenia legalności na Majdanie odbył się zamach stanu, niby teraz już władze są legalne, ale kraj jest zbyt podzielony narodowościowo żeby stosować zwykłe reguły demokracji. Tak jak w byłej Jugosławii w takich podzielonych krajach trzeba zawsze zachować szczególną ostrożność. Wschodnia część Ukrainy nie utożsamia się i nie utożsamiała z prozachodnim kierunkiem, ludność chce przyłączenia do Rosji. Do tego ta zawziętość Ukraińców jest po prostu znana jeszcze z historii. Nawet jak spacyfikują ten teren będą mieli drugą Irlandię Płn. tyle, że wspieraną przez silne mocarstwo czyli Rosję. Moim zdaniem władze Ukrainy popełniają olbrzymi błąd, a najgorsze jest, że przez to osłabia się ekonomicznie
Polska i UE, które przecież jeszcze nie wyszły z kryzysu.
To byś napisał w 1980?
Nie jestem żadnym Amerykańskim szpiegiem czy kimś powiązanym z
USA i uważam, że powinni nam dać rekompensaty za Jałtę, Teheran, kapitalizm, wyzysk i to wszystko, tak jak
Niemcy, ale akurat w tej sytuacji tak do końca nie jestem za Polską. Dlaczego władze Polski Ludowej po prostu nie zrobiły tam referendum w sprawie przyłączenie Polski do ZSRR? To nie jest tak, że
Rosja atakuje obce państwo tylko tak, że to ludność uciemiężona kapitalizmem, wyzyskiem poprosiła Rosję o pomoc i sprawiedliwość społeczną. Zastanówmy się jak by np. na Białorusi był kapitalizm i chcieliby socjalizmu. Nikt by ich nie wspierał z Polski ? Skoro ci Zomowcy byli na tyle zdeterminowani żeby chwycić za broń to może należało jednak odpuścić i nie dopuszczać do rozlewu krwi. Wszyscy na Jaruzelskiego patrzą jak na mocarstwowego barbarzyńcę, ale każdy by pomagał swojemu narodowi. Jak jakikolwiek Amerykanin ginie na świecie to wojsko go ratuje też z terytoriów innych państw i często cierpi ludność cywilna. Sytuacja na pewno nie jest tak jednoznaczna jak ją widzi zachód. Z punktu widzenia legalności Sierpień 80 to zamach stanu, niby teraz już władze są legalne, ale kraj jest zbyt podzielony żeby stosować zwykłe reguły demokracji. Tak jak w byłej Jugosławii w takich podzielonych krajach trzeba zawsze zachować szczególną ostrożność. Wschodnia część Polski jest znacznie biedniejsza i nie utożsamia się z wolnorynkowym kierunkiem, ludność chce dalej pracować w PGR-ach. Do tego ta zawziętość Polaków jest po prostu znana jeszcze z historii. Nawet jak spacyfikują ten teren będą mieli drugą Praska wiosnę. Moim zdaniem władze Polski popełniają olbrzymi błąd, a najgorsze jest, że przez to osłabia się gospodarka krajów socjalistycznych.
Znajdź różnię
.
Ujmę to tak, skrajna prawica w Polsce, której opinie ewidentnie wpłynęły na twój wywód coraz bardziej odpływa z rzeczywistości. Wolna Ukraina i jak najsłabsza
Rosja jest w żywotnym interesie Polski.
Polska powinna głośno krzyczeć nawet kosztem gospodarki, tak żeby głos był dostrzegalny na tyle, żeby Zachód ruszył dupy. Jak zostawimy Ukrainę tak jak zostawił nas Zachód w 1939 to za 10 lat będziemy mieli prorosyjski rząd (prorosyjscy sa coraz bardziej Narodowcy i Korwin) i długą granicę na wschodzie z Rosją.
Tylko prostuje, nie ma nic przeciwko pro rosyjskości np. Orbana – uważam, że prowadzi racjonalną polityką, ale on nie ma granicy z
Rosja i nie grozi Węgrom próba zwasalizowania ich przez Rosję. Natomiast gdyby
Rosja zajęła Ukrainę, przytłoczyła kolejno
Białoruś i w Polsce premierem został ktoś, kto głosi poglądy nt Rosji podobne do Korwina to „W imię ojca i Syna, i Ducha Świętego…” mamy przerąbane…