Miałem wczoraj trochę się rozpisać, ale jakoś dzień zleciał, więc dzisiaj krótsza wersja
Ciekawy był niedzielny etap, strata Bernala, strata Nairo, ładna jazda Porte i ta kombinacja Jumbo, żeby etap wygrał Kuss w swoje urodziny.
Dużo w eterze mówi się o Bernalu, że się po prostu przetrenował w czasie lockdownu i faktycznie, o ile kolarze w Europie głównie męczyli się na trenażerach i raczej trenowali dla podtrzymania bazy to Bernal naprawdę mocne liczby kręcił w Kolumbii. Dziwi taki błąd w przypadku akurat tej drużyny, ale może to pokazuje jak wielką rolę pełnił tam ś.p. Portal.
Wyścig na papierze wygląda na dość nudny, prawie brak ataku, ale analizy "cyferek" mówią raczej o tym, że wszyscy jadą w okolicach ludzkiej wytrzymałości, czasy podjazdów i moc na nich generowana przerastają poprzednie Toury, wygląda na to, że Jumbo to jeszcze mocniej zmutowane SKY, pytanie czy to zasługa tylko ketonów...
W klasyfikacji generalnej wygląda na to, że emocje czekają nas głównie w walce o 3. miejsce i tu wydaje się, że faworytem, w dużej mierze dzięki czasówce powinien być Porte, tylko czy on naprawdę może przejechać wyścig bez jakiejś kraksy czy spektakularnego kolapsu? Landa musiał by zebrać się na jakiś szaleńczy atak, Mas to już w ogóle, w jego przypadku czas udowodnić, że nie bez przesady jest się określanym następcą Contadora
Reszta natomiast liczyć, że uda się minimalizować straty i nie przegrać zbyt mocno czasówki z Porte.
W klasyfikacji punktowej Bennett ze sporą jednak przewagą i perspektywą finiszu na Polach Elizejskich wydaje się nie do pokonania przez Sagana. Słowak nawet jakby chciał w swoim straceńczym stylu powalczyć w ucieczkach to za bardzo nie ma gdzie nałapać punktów na lotnym finiszu - dzisiaj jeden podjazd 4. kategorii przed premią, jutro i pojutrze brak przeszkód, później tylko czasówka i etap przyjaźni, no nie widzę zwycięstwa Petera. Musiałby powalczyć o zwycięstwo na etapie 19. najlepiej gubiąc Bennetta i/albo być kilka miejsc przed nim w Paryżu, czy to jest realne?
Klasyfikację młodzieżową ustawiła nam niedzielna strata Bernala i ją można pominąć w ogóle rozważaniach.
No i dochodzimy do najbardziej pogmatwanej klasyfikacji, czyli najlepszego górala. To, że Cosnefroy dalej jedzie w koszulce w grochy jest raczej mało przyjemnym żartem. Z jednej strony można się dziwić, że nikt o nią na poważnie nie walczył dotychczas, a z drugiej jutro i pojutrze mamy etapy, gdzie tych punktów jest sporo do zdobycia, więc może ktoś jeszcze się szarpnie? Może stojący na pole position Hirschi, może ktoś mocniejszy z Francuzów, Alaphilippe mimo ogromnej straty punktowej, może Rolland? Może być też tak, że grochy zgarnie przy okazji Pogacar czy Roglić.
Odnośnie klasyfikacji drużynowej to nie do końca się zgodzę jednak z
inzaghi78 , Movistar był faworytem tej klasyfikacji, zawsze na nią mocno się nastawiają, no i drużyna się kojarzy z nią równie mocno jak Sagan z punktową. Tu też już przetasowań być nie powinno.
Etap 16.
A co dzisiaj? Wydaje się, że etap dla ucieczki, jutro i pojutrze trudniejsze etapy i bardziej sprzyjające żółtemu pociągowi
Na pewno Bora, Ineos czy CCC powinny powalczyć dzisiaj żeby odbić sobie słaby Tour. Może Schachmann znowu? Kamna czy Buchmann woleliby pewnie trudniejszy teren, za to z CCC może Geschke, tak bym to widział w każdym razie. Chciałoby się zobaczyć walczącego Kwiato, bo on wyglądał bardzo solidnie do tej pory, ale nieznane są nam wyroki Ineosu odnośnie ról. Można się spodziewać Hirschiego, Benoota lub Alaphilippe'a w uciecze. Wśród liderów raczej nie powinno być większych różnic.
Ja w każdym razie się wstrzymuję z typowaniem pre i poczekam na rozwój wypadków na trasie, scenariuszy mamy kilka, ktoś może mieć słabszy dzień po dniu odpoczynku.