Wpłaciłbym 10 000 zł i obstawiał wyłącznie mecze:
Bayern Monachium
Barcelona
Atletico Madryt
Borussia Dortmund - jeśli gra ze słabszym zespołem (dużo słabszym)
Chelsea - to samo
Grałbym po 1000 zł bez kombinacyjnych. Ryzyko przegrania dość niskie, a zysk od 200 zł do 600 zł na mecz. Gdybym miał kasę tak bym grał. Oczywiście nie wszystkie mecze i uprzednio wcześniej upewnienie się czy, któryś z zaczących graczy nie ma kontuzji i nie zagra. Wtedy odpuścić, albo zagrać inny. Te wymienione zespoły nie przegrały żadnego meczu (zdarzył się remis - czyli twoja porażka), ale uważam, że na tych drużynach można zarobić, bo one celują ponad swoje lokalne
ekstraklasy.
Np wczoraj, bardzo dużo ludzi stawiało na Man City. Za bayern można było dostać 137% wkładu. Stawiasz 1000 masz zwrot 2370 zł. Niestety nie mam takich pieniędzy i gram drobniakami. Zacząłem na tych drużynach od 50 zł, dzisiaj mam 305 zł i stawiam taki kupon:
Norwich City -
Chelsea Londyn
Tottenham Londyn - West Ham United
Atletico Madryt - Celta Vigo
FC Barcelona - Real Valladolid
Bayer 04 Leverkusen -
Bayern Monachium
Kurs: 4.57 - na dzień dzisiejszy. Jest ryzyko. ZAWSZE. Ale jest duża szansa wejścia. Gdybym miał 40 000 zł do przepierdzenia, to postawiłbym spokojnie 1000 zł na taki kombinacyjny zakład. Po meczach jakie do tej pory te zespoły zagrały myślę, że 70% szans na wejście aż 5 meczowego kuponu jest do zrealizowania.
Po co to piszę. To jest przykład. Jak chcesz pograć w buka, licz się ze stratą, ale trzeba sobie pomagać najbardziej jak się da, więc minimalizujesz ryzyko, do drużyn, które są solidne, które są nastawione na sukces, które grają zespołowo, które mają cel ponad to co oferuje ich
ekstraklasa. Wiadomo, w takich zespołach, też jest czasem gorzej, czasem kontuzja, czasem niefarty jak poprzeczka, słupek, czerwona kartka i po prostu spadek formy, gorszy tydzień - przecież tam grają normalni ludzie i też mają życie poza boiskiem.
Kończąc. Nie istnieją pewniaki, licz się z tym, że to co postawisz przegrałeś, a jak wygrasz to się cieszysz, nie graj zawsze, czasem odpuść i zawsze miej logiczne argumenty na zespół, który stawiasz. Bo niestety jak Cię pochłonie bukmachera, to jest duże ryzyko, że zamiast głowa, o obstawianiu będą decydować emocje i wiara w wygraną.
Ps. Ustal sobie cel pieniężny do jakiego chcesz dojść, u mnie 1000 zł. Bo jak będziesz chciał grać np do 100 0000 po 1000 zł to przegrasz. Buk zawsze ostatecznie wygrywa, inaczej by ich nie było. Trzeba złapać fale wygranych i w trakcie gdy jesteś na plus po prostu przestać i wypłacić pieniądze i je spożytkować. Ochłonąć i gdzieś za miesiąc zacząć od początku z małym budżetem -inaczej to co wygrasz buk Ci zabierze i nawet nie poczujesz tych pieniędzy. Ugrasz jakiś niedaleki pułap finansowy, wypłacisz, kupisz telewizor, pralkę, komórkę, kartę graficzną, suszarkę, bilety do kina, czy spodnie itd. , to nawet jak zaczniesz grać i będziesz przegrywać, to fizycznie będziesz miał coś namacalnego czego Ci buk już nie zabierze i to jest właśnie twoja wygrana.