W lidze Śląsk nie zachwycił dzisiaj. Zremisowali tylko 1:1 i to w dodatku na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze.
Przemeblowany Śląsk w pierwszej połowie na tle Górnika prezentował się słabo, a niektórzy zawodnicy wręcz bardzo słabo. Zupełnie nie radzili sobie dwaj skrzydłowi
Tadeusz Socha oraz
Marek Gancarczyk, ale również słabo w środku pola radził sobie Mila. Stąd też Śląsk miał duże problemy z rozegraniem akcji.
Ataki Śląska przyniosły efekt jednak dopiero w 78 minucie. Po dośrodkowaniu
Voskamp uderzył głową, piłka odbiła się od jednego słubka, od drugiego i wychodziła w pole, ale dopadł do niej
Diaz i z bliska wepchnął do bramki. Powtórki telewizyjne pokazały, że piłka już po uderzeniu Holendra minęła linię bramkową. Sędzia boczny nie zasygnalizował gola, ale wszystko działo się tak szybko, że nawet nie zdążył. Można się jednak zastanawiać, czy podniósłby chorągiewkę, gdyby do piłki nie doszedł Diaz. Argentyńczyk zachował się na szczęście jak rasowy napastnik i teraz pozostaje tylko zastanawiać się, komu
ekstraklasa zapisze gola.
Od momentu straty bramki Górnik już nawet nie próbował kontratakować większą liczbą zawodników. Goście koncentrowali się na obronie i wybijaniu piłki. A Śląsk nacierał i powinien zdobyć drugą bramkę, ale albo zawodziła celność, albo fantastycznie w bramce spisywał się młody Łukasz Skorupski. Po sytuacjach, jakie marnowali wrocławianie, kibice aż kręcili głowami z niedowierzania.
- Nie mogę obiecać, że mecze pucharowe nie odbiją się na naszej postawie w lidze - komentował zaraz po czwartkowym spotkaniu z Lokomotivem Sofia
Sebastian Mila. Niestety, kapitan Śląska wiedział, co mówi. W niedzielę w pojedynku przeciwko Górnikowi wyraźnie było widać po wrocławskim zespole trudy pucharowych pojedynków. Odbiły się one na składzie, a także już na samej grze podopiecznych Oresta Lenczyka.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki: Diaz 78 - Olkowski 32
Widzów: 7500.
Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
Śląsk: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Wasiluk, Pawelec - Socha (46. Voskamp), Sztylka (73. Elsner), Dudek, Mila, Gancarczyk (60 Cetnarski) - Diaz.
Górnik: Skorupski - Bemben, Banaś, Danch, Magiera - Olkowski (89. Marciniak), Kwiek, Pazdan, Gierczak (79. Przybylski), Zahorski - Milik (55. Gołębiewski).