Jaka jest definicja egzotyki? Bo ten termin pojawia się dosyć często. Używana tu egzotyka to piłka w krajach, których większość ludzi nie byłaby w stanie wskazać na mapie (nawet z konturami) - przez co jest egzotyką, czy jednak mianem egzotyki nazywamy brak wiedzy wynikający z różnych powodów? Pytam, bo nie pierwszy raz słyszę teorie, które są zakłamaniem rzeczywistości i usprawiedliwianiem niewiedzy. Nie kieruję tego personalnie tylko do ogółu.
Internet kipi od wiedzy na temat "egzotyki" (dla uproszczenia egzotyką określę niszowe ligi i ich reprezentantów) i prawie wszystkiego można się dowiedzieć. Są serwisy sportowe, gdzie można czasem przeczytać ciekawe artykuły o jakimś zespole lub jakichś zawodnikach. Są dziesiątki blogów polskich i zagranicznych traktujących o najmniej znanych rozgrywkach jak puchar Liechtensteinu, liga Krymu, 3 poziom w Luksemburgu, ligi regionalne Ekwadoru czy
LM w strefie Oceanii. Czasem trzeba znać trochę języków, ale jaki to problem w dzisiejszych czasach? Problem jest inny - dorosły poważny człowiek zazwyczaj nie ma czasu i do rekreacyjnego grania taka wiedza jest niepotrzebna. Wolę takie podejście tematu. Jak się słyszy, że kraje, do których można dolecieć w dwie trzy godziny są egzotyczne w powyższych znaczeniach, to aż się odechciewa dzielić wiedzą.
Kilka ciekawych wyników padło w II rundzie
Niezwykle egzotyczny klub Progres zagrał kolejny dobry mecz i po wyeliminowaniu drugiej azerskiej siły wyeliminował solidny klub z Węgier Honved. Nie są bez szans w starciu z Ufą.
Kluby z Cypru grają piłkę na miarę co najmniej fazy grupowej
LE. I to aż trzy: Apoel, Apollon, AEK. Anorthosis mimo wpadki w Albanii też bym zaliczył do tego grona. A w lidze Cypru rozpędzają się następni.
Dwójka hegemonów z Kazachstanu eliminuje mistrzów bardzo solidnych lig i etatowych uczestników pucharów.
Powolny ale zauważalny postęp czynią zespoły z Malty.
Azerbejdżan po nieudanych próbach budowania potęg w Lenkoranie czy Baku doczekał się bardzo poukładanego zespołu w Agdam, który kolejny raz spróbuje zawojować Ligę Mistrzów.
Wg mnie to początek, zanim PSG, Real, Barca czy Bayern zaczną wystawiać roboty swoje 5 lub więcej minut zaliczą inne kraje. Dużo informacji o dalekosiężnych planach napływa z Czech, Islandii, Szwecji (kasa, jest zainteresowanie lokalnej społeczności). Reformy strukturalne i organizacyjne wydają się przynosić skutki na Litwie, Łotwie, w Armenii.
Nie ma już słabych drużyn i każdej należy się szacunek.