Dinamo Tbilisi - Astana    18:00   Fortuna
Dinamo Tbilisi  1  @   2.33
Po  remisie
  1:1  uzyskanym  w  Kazachstanie   Dinamo  ma  spore  szanse  na  zakwalifikowanie  się  do  następnej  rundy. Gospodarze  przystępują  do  rewanżu  po  
4 - ech  spotkaniach  bez  porażki  wliczając  wszystkie  rozgrywki.  Tydzień  przed  wyjazdową  potyczką  w Astanie  Gruzini  wygrali  Superpuchar  na  krajowym podwórku  pokonując  w  finale  po rzutach  karnych 
( reg. 1:1) największego  aktualnie  rywala  w walce  o  krajowe  mistrzostwo  Dinamo Batumi. Warto również zauważyć, że podopieczni Giorgi Tchiabrishvili są najlepszymi strzelcami w gruzińskiej 
ekstraklasie, zdobywając imponujące 
44 gole w 
19 meczach ligowych w tym sezonie, choć brakuje im ośmiu punktów do pierwszego w tabeli Batumi. 
Astana  mimo  że  jest  wiceliderem  w  lidze  to  jednak  odpadła   na  etapie  półfinału z  walki  o  Puchar Kazachstanu  przegrywając  dwumecz  z  liderującym w  lidze Ordabasy. Najpierw  w  Astanie  górą  byli  gospodarze  wygrywając  
1:0 , niestety w  rewanżu  po  dogrywce  przegrali 
 0:2. To wszystko  działo się  przed  pierwszą  potyczką  z  Tbilisi  i  wspominam  o  tym  jedynie  z  racji  przybliżenia  aktualnej  formy  i  wyników  obydwu  rywalizujących  dzisiaj  ekip. 
Obydwie  drużyny  mają  co  zrozumiałe w  swoich  składach  graczy z  zagranicy ,  jednak  bardziej  widoczne  jest  to  po  stronie  Astany. W  wyjściowym  składzie  podczas  pierwszego  spotkania aż  
8 -miu  graczy  stanowili  cudzoziemcy (
 Armenia , Chorwacja 2 , Macedonia , Serbia , Białoruś, Gambia ,Francja). W ekipie z Tbilisi  ta  różnica  nie  jest  aż  tak  duża. Większość  to  Gruzini  wspierani  przez
 Ghańczyka , Marokańczyka , Gwinejczyka  i  reprezentanta 
 WKS. Mimo  wszystko  sądzę  że  obecny  skład  Astany  jakościowo  odbiega  od  tego  sprzed kilku  lat  kiedy  eliminowała  Legię w  walce  o  fazę  grupową  
LM. 
 Dinamo Tbilisi jest obecnie bez kluczowych napastników 
Tornike Kirkitadze i 
Zorana Marusicia z powodu kontuzji, przy czym ten ostatni zdobył 
25 bramek i
 11 asyst w 
59 występach w dwóch ostatnich  sezonach. To  spore  osłabienie  ,  jednak  jak  pokazują  wyniki  nie  przeszkodziło  sięgnąć  po  wspomniane  pierwsze  trofeum  w  tym  roku. 
Liczba  goli  zdobytych w  lidze  też  świadczy  o  niezłej  jakości  w  przodzie  , nawet  biorąc  pod  uwagę  że  to  liga  gruzińska ,  ale  nie  musi  być  słabszą  od  kazachskiej.
Reasumując ,  stawiam  w  tym  meczu  na miejscowych. Liczę  że  wykorzystają  atut  własnej  murawy  i  zwyciężą w  regulaminowym  czasie  gry. Każda  minimalna  wygrana  da  im  awans  , więc  sądzę  że  będą  dążyć  do  niej  za  wszelką  cenę. Sportowo  nie  uważam  by  Astana  na  chwilę  obecną  była  drużyną  lepszą . Nie  byli Kazachowie  w  stanie  przechylić  szali  wygranej  na  własnym  terenie  więc  w  Gruzji  powinno  być  o  to  jeszcze  trudniej.