Najbliższy sezon dla kibiców hokeja w
USA może nie być taki, jakbyśmy wszyscy sobie życzyli. Lockout puka do drzwi. Jak będzie zobaczymy, ale na tą chwilę nie widać, żeby zawodnicy mogli dogadać się z władzami ligi. To otwiera im drogę do Europy, bo zawodnicy nie chcą mieć długiej przerwy i wolą grać, czasem gdziekolwiek, niż nie grać wcale. CSKA już oficjalnie potwierdziło, że gdyby do lockoutu doszło, to chętnie "wezmą" Pastrnaka, Aho, czy Joela Armie. Mam wrażenie, że
KHL zasili wielu znakomitych grajków, gdyby do wspomnianego lockoutu doszło. Zasady przyjmowania zawodników w takiej sytuacji nie są wcale proste.
KHL stawia swoje warunki. Między innymi gracz, którego
KHL pozyskuje z
NHL musi mieć rozegrane przynajmniej 150 meczów w ostatnich 3 sezonach, musi mieć rozegrany przynajmniej jeden mecz w
KHL....masa innych.
Ostatni lockout miał miejsce w sezonie 12/13. Poniżej jako ciekawostkę podaję trochę przykładów jakie kierunki obierali wtedy zawodnicy
NHL.
1. Kulemin z Toronto do Magnitogorska
2. Ovechkin z Washington do Dynama M
3. Wolski z Washington do Sanok
4. Antropov z Winnipeg do Astana
5. Tarasenko z St. Louis do SKA
6. Hedman z Tampa Bay do Astana
7. Malkin z Pittsbourgh do Magnitogorska
8. Backstrom z Minnesota do Dynama Mińsk
9. Rinne z Nashville do Dynama Mińsk
10. Varlamow z Colorado do Lokomotivu
11. Bobrovsky z Columbus do SKA
Tavares/Josi wylądowali w Bernie, Nash w Davos, Kopitar - Mora, Frolik - Chomutow, Landeskog - Djurgarden, Duchene - Frolunda.