Napastnicy: Wayne Rooney (Manchester United), Danny Welbeck (Manchester United), Andy Carroll (Liverpool), Jermain Defoe (Tottenham).
Wypada na 2 najwazniejsze mecze Rooney. I tu sie zaczyna cala zabawa :
Welbeck - 3 wystepy w reprezentacji Anglii i 0 goli / w tym sezonie w EPL 30 meczy i 9 goli
Carroll - 3 wystepy w repr Anglii i 1 gol / w tym sezonie w EPL 35 meczy i 4 gole (!!!)
Defoe - 46 wystepow i 15 goli / w tym sezonie w EPL 25 meczy i 11 goli
Patrzac na same statystyki wniosek jest dosyc przerazajacy -
Anglia ma bardzo slabych napastnikow na Euro2012 ! Jezeli taki Welbeck czy Carroll rozegrali po 3 - slownie TRZY - mecze w doroslej kadrze to jakie mamy szanse, ze na tak duzej i waznej imprezie nie zje ich po prostu trema ? Ja oceniam te szanse na bardzo duze bo zaden z nich nie jest drugim Rooneyem ktory w wieku 18 lat juz brylowal w kadrze...
Co moze zaoferowac nam w takim razie druzyna Synow Alboniu w ataku ? Zalozmy, ze wyjda ustawieniem z 2 napastnikami. Przeswietlilem Welbecka pod katem strzelonych goli poniewaz uwazam, ze jego dobra dyspozycja na boiskach EPL w United spowodowana byla gra Rooneya. To Wazza czesto schodzil do srodka za plecy Dannego co sciagalo uwage obroncow a zarazem dawalo ciut wiecej miejsca i czasu Welbeckowi. Mlody anglik strzelil w tym sezonie 9 goli w
Premier League dla United. Ile goli zdobyl kiedy na boisku partnerowal mu Roonye ? Wszystkie 9... Swiadczy to o tym, ze bez Wazzy pilkarz ten traci duzo, moze nawet 50% swojej przydatnosci w ataku... Co moze zaoferowac Carroll ktory cos tam blysnal pod koniec sezonu ale ja sie tym nie podniecam bo jak drewniany byl od poczatku gry w Poolu tak tego nie zmieni w moich oczach 2-3 meczami.
Jedyne logiczne i konstruktywne wyjscie w ustawieniu z 2 napastnikami to para Carroll-Defoe. Wysoki i wolny dryblas + szybki i dynamiczny karzelek. Kiedys grala tak para Owen-Heskey i nie bylo to najgorsze rozwiazanie aczkolwiek latwe do przeczytania - dluga pilka na glowe dryblasa i zbicie pod nogi tego drugiego na rozpedzie. Kazdy juz to zna a tu potrzeba czegos nowego, swiezego.
Para Carroll-Welbeck nie da rezultatu bo Danny nie poradzi sobie sam jesli - tak jak to robi Roon - ktos nie odwroci troche uwagi obroncow od niego. Andy i jego momentami slamazarnosc tego nie zagwarantuja.
Para Defoe-Welbeck moze troche lepsza niz powyzsza ale wydaje mi sie, ze to Defoe lepiej sie czuje jako wysuniety napastnik. Dwojka grajaca na rowni to bardzo zly pomysl, to takie przejscie do tradycyjnego 4-4-2 co w dzisiejszych czasach nie sprawdza sie. Musi byc ruch takze na linii ofensywnej. Schodzilby do srodka Welbeck i bral na siebie gre i pilke. No tak, tylko Danny w tym roku na boiskach
Premier League zaliczyl tylko 4 asysty...
Zwyciesko wychodzi para Carroll-Defoe ze schodzacym do srodka i walczacym o gorne pilki Andym. Zalozmy wyjscie z 1 napastnikiem a wiec 4-5-1 badz 4-2-3-1 (ten drugi system bylby naprawde interesujacy w wydaniu brytyjskim a jest kim go grac w pomocy). Sam Welbeck przegrywa juz na starcie rywalizacje, potem odpada Andy ktory jest w moim odczuciu za malo sprytny (a w grze na 1 napastnika musimy miec kogos cwanego i chytrego) takze pozostaje wlasnie maly, zwinny i przebiegly Defoe.
Podsumujmy ofensywe brytyjska - niedoswiadczona, bez formy i z tak naprawde 1 dzialem. I to tez nie mega dzialem, bo Defoe nie zachwyca szczerze mowiac. Roon wraca na 3 mecz przeciwko Ukrainie i obawiam sie, ze Synowie Albionu moga miec nie male problemy ze zdobyciem goli w pierwszych 2 meczach.
Wniosek plynie z tego taki, ze kurs na mecz
Szwecja -
Anglia 4.25 3.40 1.85 jest wg mnie zanizony i to sporo. Szybki rzut okiem na napastnikow :
Zlatan Ibrahimovic - tego pana nie trzeba przedstawiac, lis, cwaniak i chytrus pola karnego i on sam w pojedynke moze pokonac Anglie jesli bedzie mial dzien. W
Serie A w 31 meczach 28 goli - klasa. W reprze w 75 meczach 29 goli takze troche slabiej juz tutaj.
Johan Elmander - jego atut to fakt, ze gral przeciwko brytyjskim obroncom na codzien bedac graczem Boltonu. W reprezentacji w 56 meczach 16 goli takze jak na sredniego napastnika calkiem calkiem wynik.
Tobias Hysen - w IFK Goteborgu w 126 meczach 51 goli. W repr. w 21 meczach 7 bramek.
Ola Toivonen - w PSV w 86 meczach 40 goli a w repr. Szwecji w 19 spotkaniach 4 gole
Marcus Rosenberg - nie znalazlem statsow klubowych ale w reprze w 30 meczach 6 goli.
Nie sa to klasowi moze napastnicy - za wyjatkiem oczywiscie Ibry - ale maja atut w postaci doswiadczenia. Na duzych imprezach jaka bedzie Euro2012 jest to bardzo wazny czynnik ktory decyduje nierzadko o formie dnia i niespaleniu sie psychicznym.
Nie od dzis wiadomo, ze Synowie Albionu na kazdej duzej imprezie - jako kraj-kolebka pilki noznej - sa stawiani w gronie faworytow. Momentalnie wiaze sie z tym ogromna presja spoleczenstwa, ktore majac na codzien najlepsza lige swiata -
Premier League - oczekuje przeniesia tych wynikow na plaszczyzne narodowa. I jak nie od dzis wiadomo, anglicy spalaja sie od dekad na wielkich imprezach nie przywozac zadnego trofea... Od tryumfu w MS 66' Synowie Albionu doszli do polfinalu badz w ME badz w MS tylko 3 razy !!! Tutaj cala lista "sukcesow" reprezentacji Anglii :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Reprezentacja_Anglii_w_piłce_nożnej
Uwazam, ze
Anglia moze sie spalic psychicznie po raz kolejny. Wzialem pod lupe tylko ofensywe gdyz zeby wygrywac, trzeba strzelac i tutaj upatruje najwieksza bolaczke w kadrze Hodgsona. W skrocie o reszcie to oczywiscie swietny Hart, dosyc dobra obrona z Terrym i zapewne Cahillem (ja bym postawil na ograny ze soba duet) + Ashley Cole po tym co pokazal w finale
LM (jego forma moze ewidentnie zwyzkowac wlasnie teraz na okres ME). W pomocy w zaleznosci od systemu jakim wyjda najpewniej wyglada Lampard oraz Young. Downing moze i rwal w Poolu i strzelal na bramke ale chlopak ma totalnego pecha (bodajze najwiecej slupkow i poprzeczek w lidze), a tutaj sa 3 mecze w ktorych
Anglia bedzie musiala szukac tego szczescia w obliczu slabszych napastnikow. Otwiera sie szansa dla Parkera tylko pytanie czy lepiej postawic na bedacego w lepszej formie niz Gerrard ale mniej doswiadczonego ? Parker rozegral tylko 11 spotkan dla Trzech Lwow bez goli. Steven ma na koncie 89 spotkan z 11 trafieniami.
Podsumowujac i zbierajac wszystko do kupy -
Anglia jedzie na Euro2012 w skladzie nie mocnym, z managerem Hodgsonem (ktory w moim odczuciu jest nienajlepszym fachowcem ; prowadzil WBA, Pool oraz Fulham wczesniej i nie gral rewelacji z zadnym z tych zespolow), z glownym problemem w ofensywie oraz wiekowym srodkiem pola (Lamps 34 lata, Parker 32, Gerrard 32). Presja na pilkarzach jest jak zwykle potezna, bo wkoncu to Synowie Albionu. Nie bylbym wcale takim optymista, czy Anglicy beda mieli AZ tak latwa przeprawe przez grupe w ktorej bukmacherzy daja im AZ tak duze szanse na wyjscie...