Na pojedynki nie ma sensu typować. Pary są zbyt wyrównane i wszystko może się zdarzyć. Spróbuję więc znów zaryzykować na DW.
Spotkanie: Milkins - King
Typ: 5-3
Kurs: 7.00
Buk: Bwin
W Glasgow kończy się druga runda turnieju snookerowego
Grand Prix.
Pozostały jeszcze dwa mecze, które wyłonią ostatnich ćwierćfinalistów tych zawodów.
Szlagierowo zapowiada się pojedynek faworyta gospodarzy Stephena Maguire'a z Chińczykiem Ding Junhuiem. W tym spotkaniu każdy wynik jest możliwy i ja odpuszczam typowanie tego meczu.
Postaram się natomiast skupić na drugiej rywalizacji, która obędzie się dzisiejszego wieczoru gdzie naprzeciw siebie staną Robert Milkins i Mark King.
Po raz kolejny spróbuje poszukać dokładnego wyniku.
Konia z rzędem temu kto potrafiłby przewidzieć, że Ci dwaj gracze zagrają w tej fazie turnieju. King po bardzo wyrównanym spotkaniu pokonał Ricky'ego Waldena i po raz pierwszy od bardzo dawna nie zakończył udziału w rankingowym turnieju w pierwszej rundzie. Oglądałem to spotkania i musze przyznać, że King grał słabo. Trudno w to uwierzyć, ale Walden grał jeszcze słabiej i tylko dlatego King mając sporo szczęscia awansowal. O tym czy mu się to uda decydowały dwie ostatnie bile dziewiątego frejma.
Walden spudłował różową, a King to wykorzystał i tym samym mógł cieszyć się z pokonania rywala.
Rywalem "Króla" będzie dzisiaj Robert Milkins. Zawodnik, którego już sam awans do turnieju głównego był niespodzianką. Kiedy po losowaniu okazało się, że w pierwszej rundzie zagra z byłym wicemistrzem świata Alim Carterem mało kto dawał szansę 33 letniemu Anglikowi. Milkins jednak udowodnił, że grać w snookera potrafi i odprawił Cartera z kwitkiem pokonując go aż 5-1.
Trudno wskazać w tym pojedynku faworyta. Bukmacherzy faworyzują Kinga, ale ja kompletnie się z tym nie zgadzam. Umiejętności i doświadczenie obu zawodników jest bardzo podobne. Spodziewam się bardzo wyrównanych zawodów i szczerze powiedziawszy wolałbym w ćwierćfinale zobaczyć Milkinsa. Myślę, że druga taka szansa przed tym graczem w tym sezonie może już się nie powtórzyć. Jak wiemy tylko w
Grand Prix o rywalu w kolejnej rundzie decyduje losowanie. W kolejnych turniejach o ile Anglik da radę przejść kwalifikacje, co może okazać się bardzo trudne już takiego szczęścia jak w Glasgow może nie mieć. Najpierw będący bez formy Carter, a teraz przeciętniak King. Milkins na pewno może mówić o szczęsciu i o wielkiej szansie, którą powinien wykorzystać.
U Kinga aż tak wielkiego problemu nie ma. Zajmuje 16 miejsce w rankingu i przed każdym turniejem jest rozstawiony. Ten czynnik może mieć bardzo duży wpływ na zaangażowanie obu zawodników.
Ja obstawiam nieznaczne zwycięstwo Milkinsa. Myślę, że wynik 5-3 jest tu jak najbardziej możliwy.