Po ponad miesiącu kolejny zagraniczniak wlepił limity, brak możliwości postawienia zakładu. Nie powiem, męczy trochę to ciągłe skakanie od buka do buka, od weryfikacji do weryfikacji i drżenie czy wypłaci całość czy zwróci tylko depozyt. Po przerwie wakacyjnej wrócę z nieco innym projektem w oparciu o grę na spadki i dombetting.
Skupię się na polskim podwórku i próbie zrobienia jak najwyższego yieldu w grze z podatkiem. Odświeżyłem swoją listę 10 polskich buków, porównywarkę kursów, zacieśniam nieco kryteria doboru typów. Muszę uwzględnić 12% podatku, który pochłonie część wygranej i czymś to muszę zrekompensować. Porównywarka i ilość dostępnych buków co za tym idzie kursów i oferty może pomoże w ograniczeniu negatywnego wpływu podatku na wynik. Może dywersyfikacja kont pomoże przedłużyć ich żywotność. Szacuję wstępnie, że z 12% można z 4-5% urwać. Z obserwacji wynika, że niektóre kursy przed spadkiem są nawet wyższe niż te z alertów, może mają w sobie już cześć podatku, albo spadają jeszcze wolniej niż u zagranicznych. Wstępnie liczę, że może nie 20-25%, ale yield na poziomie 12-17% jest do zrobienia. W wolnej chwili poobserwuję to nasze podwórko czy jest się w co bawić