Tak naprawde w 1 swoich meczach obie ekipy zawiodly - anglicy pokazali sie ze swoja minimalistyczna taktyka (1 celny strzal w swiatlo bramki) a potem "murowaniem bramki ale Chelsea Londyn" natomiast szwedzi roztrwonili prowadzenie z gospodarzami. Oba zespoly prowadzily w swoich meczach i oba nie potrafily tej przewagi dowiezdz do konca - to moze o czyms swiadczyc.
W moich oczach bardziej zawiodla
Szwecja i to nie tylko ze wzgledu na wynik (porazke 2-1 z Ukraina) ale gre w formacji obronnej oraz bardzo mala pomoc Zlatanowi. O ile Ibra tak jak przypuszczalem bedzie w formie (gdzie on nie byl na boisku tego dnia ? srodek pomocy, skrzydlo, szpica itd. z czego nie strzelal tego dnia ? glowka w slupek, mocny kasliwy wolej, bramka z dolozeniem nogi... swietne rozegrania do kolegow, o maly wlos a cudowna asysta na 2-2 do Elmandera, duzo walki i bardzo madrego zastawiania i przetrzymywania pilki) to jego koledzy z formacji ofensywnej odstawali od niego poziomem i to sporo. Sam Ibra moze wygrac mecz, ale potrzebuje niewatpliwie wsparcia. Gdyby reprezentacja Szwecji posiadala w swoich szeregach klon Zlatana, sila razenia skandynawow bylaby potezna.
Anglia zagrala swoje, czyli to do czego przyzwyczaila wszystkich w sparingach przed Euro. Szybko zdobyty gol i bronimy wyniku. O ile z
Norwegia (1-0) i
Belgia (1-0) to sie udawalo, o tyle juz francuzi potrafili wrocic do gry. Mecz ogladalem ze zdumieniem - bo byly to jak dotad dla mnie najgorsze zawody - jak mozna nie chciec momentami grac w pilke. Synowie Albionu definitywnie nie maja umiejetnosci, graja momentami na stojaco az do bolu. Wymiany pilki na odcinku 30-40 metrow to wrecz totalna odwrotnosc tego co gra
hiszpania (szybkie i krotkie serie wymiany pilki). Wyprowadzenie pilki po przejeciu we wlasnym polu karnym to tez meczarnia i 1na2 podania trafialo z powrotem pod nogi francuzow. Tricolores natomiast momentami sprawiali wrazenie jakby po prostu nie chcialo im sie grac. Podania do partnera byly do bolu nie dokladne badz pilka byla za lekko kopnieta. Checi natomiast mozna bylo zauwazyc od razu po stracie bramki. Ofensywni gracze zaczeli sie ruszac, zmieniac pozycjami i
Francja potrzebowala niecale 10 min zeby rozmontowac i zmylic swietnie dysponowana obrone Trzech Lwow. W drugiej polowie schemat byl podobny z tym, ze Tricolores przejawiali troche wiecej checi aczkolwiek wejsc w pole karne nie zdolali (kasliwe strzaly z dystansu Benzemy czy Debuchy'ego) a anglicy nie zdolali juz na powaznie zagrozic Llorisowi.
Jak dotad po objeciu sterow przez Hodgsona wszystko uklada sie po jego mysli - to Trzy Lwy zdobywaja 1 gola i potrafia w ten sposob zamknac sie tak szczelnie, ze nie przegrywaja. Ciekawi mnie natomiast co jesli 1 bramke zdobedzie rywal ? Hodgson to slaby taktyk i motywator i jego osoba nigdy nie powalala mnie na kolana. Nie do konca pamietam wszystkie jego mecze w poprzednich klubach (Fulham, Liverpool, WBA) ale ogolne wrazenie odnosnie jego mam takie, ze w kryzysowych sytuacjach radzi sobie beznadziejnie... Angole narazie zaprezentowaly 1 rodzaj taktyki - strzelamy, prowadzimy i bronimy w 8-9 ludzi dwoma blisko ustawionymi liniami. Ciekawe jaki maja wariant jesli to oni pierwsi straca gola ? Bronic sie nie beda mogli a jakos nie widze zeby mogli usiasc na rywalu i zamknac go grajac pozycyjnie...
Z obozu szwedow dochodzi, ze jest tam niby konflikt i potworzyly sie obozy. Oczywiscie prowodyrem nie kto inny - Zlatan Ibrahimovic. Hmm, no to skoro mamy oficjalny rozlam w ekipie, szwedzi maja noz na gardle i tak naprawde to oni beda zmuszeni zaatakowac pierwsi co bedzie anglikom na reke - to czemu kursy w strone Synow Albionu rosna ? Anglicy faworytem na papierze moze i sa, ale jesli mam komus dac wiecej szans, ze po straconej bramce wroci do gry, to sa to szwedzi. Nie widze angolow rzucajacych sie na rywala jesli beda przegrywac czego o szwedach nie powiem, bo przegrywajac z Ukraina potrafili zagrozic. Kierunek skandynawski a podczas pisania tej analizy kurs u V.Chandlera spadl z 2.60 do 2.25...
Anglia - Szwecja 2 dnb @ 2.40 Expekt