Czyli wg Twojej definicji wszystko jest hazardem.
Zakładając każdą działalność gospodarczą masz elementy na które nie masz wpływu, a mogą rozłoży na łopatki interes, w który włożyłeś pieniądze. Przykładowo zmiana podatków, koncesji na niektóre sektory działalności czy kontrole.
Ja znam 2 definicje hazardu:
1. wszystkie inwestycje gdzie ryzykujemy swoje pieniadze zeby zarobic i mozna zarabiac w long runie (buki,
poker, biznes)
2. wszystkie inwestycje gdzie ryzykujemy pieniadze nie majac szans na zarobienie w longu runie (ruletka,
lotto itp).
Osobiscie preferuje def pierwsza ale ty mozesz miec inna. Pytanie czy w biznesie wystepuje element hazardowy? Tak wystepuje wiec nie bedzie bledem podciagnac to pod hazard aczkolwiek ryzyko bedzie duzo mniejsze niz w innych inwestycjach dlatego biznes mozna powiedziec ze jest duzo mniej hazardowym przedsiewzieciem niz buki.
Ty nie wiem jaka masz definicje (napisz lepiej) ale jesli druga to zaklady i
trading nie moga byc nazwane hazardem.
W zakładach nie interesuje cię kto z kim gra??? Robi się coraz bardziej zabawnie... To w oparciu o co je zawierasz?
W oparciu o prawdopodobniestwo wystapienia zdarzenia w stosunku do oddsow. Nie interesuja mnie nazwy klubow, czy gral Real z Sevilla czy Tallina z Infonetem.
Możesz zdefiniować "value"? Bo wydaje mi się, że piszesz oczywiste bzdury ale może to kwestia definicji.
Value jest wtedy gdy prawdopodobienstwo wystapienia zdarzenia jest wieksze niz oddsy wystawione przez bukmachera.
Dam ci prosty przyklad z liceum:
prawdopodobienstwo na over2,5 wynosi 50%, bukmacher wystawil oddsy 2,4 na over 2,5. Jak widzisz gdy zagramy w tym momencie po 2,4 automatycznie zarabiamy ev$. Jesli bedziemy grali takie mecze to w long runie zarobimy realne dolary, kwestia wariancji. Jak widzisz wynik pojedynczego meczu nei ma zadnego znaczenia na nasze wygrane, w long runie sie wszystko wyrowna. Kiedy to zalezy tylko od wariancji.