Nr. 1/11
![Soccer ball :soccer: ⚽](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26bd.png)
PRIMIEIRA LIGA
EKSTRAKLASA ![Soccer ball :soccer: ⚽](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26bd.png)
FC Porto - Rio Ave:
FC Porto @ 1,22 - 5:0
Legia Warszawa - Cracovia Kraków:
Legia @ 1,38 - 2:0
AKO: 1,68 x 300
OddsRing
EW: 504,00 pln
204,00 pln
Ten kuponik będzie już rozliczny w grudniowym podsumowaniu, mimo tego, że porto gra dzisiaj.
Coś mnie podkusiło kilka dni temu wpłacić pieniądze na OddRing, no i przez ten czas nie zagrałem tam żadnego kuponu, zwyczajnie inni mają lepsze kursy, sporadycznie i tutaj trafi się jakaś perełka, jednak dotyczyło to meczu, które akurat mnie nie interesowały. A wpłaconych środków bez jakiegokolwiek obrotu po prostu nie można wypłacić. W gwoli ścisłości nie mam tutaj pretensji to tego buka, a raczej do siebie, ale pierwsza wpłata zaliczona, a i wymagany obrót do uzyskania bonusu może za jakieś 100 lat uda się wypracować. Dlatego zdecydowałem się zagrać taki oto dubel, ażeby móc wypłacić pieniążki, oczywiście jeśli żaden z faworytów nie zawiedzie.
Zestaw wydaje się bezpieczny, Porto z pięciu meczu rozegranych do tej pory na własnym stadionie cztery wygrało i tylko spotkanie derbowe z Boavista zakończyło się podziałem punktów (0:0), bilans bramkowy wynosi 9:1, co oznacza, że strzelić bramkę na Estadio do Dragao jest niezmiernie trudno i miejmy nadzieję, że dziś będzie podobnie. Ich dzisiejszy przeciwnik w trzech ostatnich delegacjach bramki nie strzelił co dobrze wróży mojemu typowi. Ogólny bilans spotkań między tymi dwoma zespołami w meczach gdzie gospodarzem było FC Porto jest miażdżący dla gości: na 14 meczy aż 13 zakończyło się wygraną Porto. Tylko pięciokrotnie Rio Ave było strzelić gola i to za każdym razem max jednego.
Drugie spotkanie to potyczka Legi Warszawa z Cracovią Kraków. Również w tym przypadku inne rozstrzygniecie niż wygrana gospodarzy będzie niemałą niespodzianką. Odkąd Pasy wróciły do
Ekstraklasy w 2004 roku dziewięciokrotnie gościli na Łazienkowskiej w meczu ligowym. Migdy nie wygrali i tylko dwa razy potrafili zremisować, zdobyli tylko cztery bramki i nigdy nie więcej niż jedną w meczu. Niemal równo rok temu odbyło się ostatnie spotkanie miedzi tymi zespołami rozgrywane w Wa-wie, podł wtedy wynik 4:1, na początku tego sezonu Legia rozbiła Krakusów na ich terenie 1:3. Dlatego moim zdaniem strata punktów przez Legionistów w tym spotkaniu jest bardzo mało prawdopodobna, tym bardziej że Cracovia w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrała.
Do składu Legii wraca, po pauzie za kartki, Łukasz Broź, do dyspozycji trenera Berga będzie również Ronan, nie wiadomo jeszcze czy wystąpi już Radović - to okaże się jutro.
Legia gra w tym sezonie bardzo nierówno w lidze, co spowodowane było postawieniem na pierwszym miejscu europejskich pucharów. Teraz jednak, na końcówkę rundy, wydaję się, że Wojskowi poważniej traktują również Ligę, może o tym świadczyć wynik poprzedniego meczu w Bełchatowie, wygranego jak wiemy aż 0:3.
EDIT:
ufff, jeden mecz za nami, Porto zmiotło przeciwnika, chociaż pierwsza połowa tego nie zapowiadała, ostatnie 15 min - masakra i cztery bramki
EDIT II:
Przypuszczalny skład Legii na Cracovię zdaniem legia.sport.pl, weszło.com i legia.net:
Kuciak - Broź, Rzeźniczak (Lewczuk), Astiz, Guilherme - Vrdoljak, Pinto - Żyro, Duda, Kosecki (Kucharczyk) - Sa (Radović).