KRS firmy Casino Games Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (jeżeli to ta sama firma)6. Casino Games Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie - zezwolenie z
dnia 4 maja 2016 r. nr PS4.6831.10.2016
Jak się okaże, że w ich opinii graczem zawodowym jest każdy kto zwyczajnie gra single i będą szastać wykluczeniami z tej 'mega' promocji na prawo i lewo to niczym ten iForbet nie będzie się różnił od aktualnych ziemniaków. To wyjście niestety wydaje mi się najbardziej logiczne, prawdopodobne i uzasadnione matematycznie - w zakładach AKO, przynajmniej 4-5 członowych marża bukmachera sięga znacznie wyższych procentów i wtedy te ucięcie 12% jest po prostu rezygnacją z części prowizji. Zastrzegli sobie to sprytnie i bardzo niejasno w regulaminie. Według mnie inaczej ten twór nie ma szans bycia rentownym choćby przez miesiąc, a chyba nie po to wykupywali licencję by zaraz zbankrutować. Z tego też względu radzę ostudzić zapały z tym hurraoptymizmem ściętego podatku.4. forBET zastrzega sobie prawo do odmowy powiększenia wygranych graczom uznanym za zawodowych.
A po co sobie zawracać głowę? Dają - to brać. To ich problem i niech oni się z nim zmagają.czy tylko mnie nurtuje kwestia w jaki sposób ten bukmacher może wziąć na siebie 12% podatku?
Odniosę się tylko do tej części wypowiedzi. Ja szanuję swoje pieniądze i dane osobowe i zanim gdzieś je przekażę chciałbym wiedzieć możliwie jak najwięcej o danym podmiocie. To że coś dają może wynikać faktycznie z pobudek promocyjnych, a może być tylko okazją do złowienia przysłowiowych frajerów. Zwłaszcza w branży bukmacherskiej, gdzie mnóstwo scamów też nęci/ło bonusami i co? Brać bo dają fikcyjne pieniądze, których nigdy na koncie nie zobaczysz? Oczywiście nie mówię tutaj o tym konkretnym przypadku, ale o bezkrytycznym podejściu 'brać, bo dają', bez żadnej analizy z kim/czym mamy do czynienia, które jest co najmniej wysoce ryzykowne. Klienci AmberGold też brali, bo im 'dawali'. Jak się skończyło chyba wszyscy wiemy.A po co sobie zawracać głowę? Dają - to brać. To ich problem i niech oni się z nim zmagają.
No a ta wypłacalność 80-85% to co to jest? Nic innego jak marża odpowiednio 20-15% dla bukmachera. ???? Przy 15% po odprowadzeniu podatku zostaje im na czysto całe 3%, z którego muszą pokryć wszystkie koszty związane z utrzymaniem strony i pracowników + zacząć choćby minimalnie się spłacać. Nie myślałem nigdy nad uruchomieniem własnego bukmachera, ale wygląda to na bardzo mierny biznes.Muszą trzymać wypłacalność 80-85% i będzie profit dla firmy.
Przykład prosty: Klienci zagrali za 1mln wygrali 800 tys plus podatek od obrotu 12% 120 tys. i zostaje trochę grosza.
A marżę, prowizję strasznie "trudne" słowa, można prościej
I bardzo dobrze. Tylko to nigdy nie gwarantuje Ci w 100% tego, że "ktoś" Cię nie wykiwa. Zniknąć może każdy. Nawet STS. Juroszek zwinie kasę wyk**wi gdzieś na Baleary i co? Kasy na koncie nie ma - koncie u bukmachera. Gdzie się pożalisz? To nie bank z gwarancjami. To dotyczy każdego bukmachera.Ja szanuję swoje pieniądze i dane osobowe i zanim gdzieś je przekażę chciałbym wiedzieć możliwie jak najwięcej o danym podmiocie.
"Brać" - nie miałem na myśli bonusów, bo to dla cieniasów, tylko podatek, który de facto oddają graczom.Zwłaszcza w branży bukmacherskiej, gdzie mnóstwo scamów też nęci/ło bonusami i co? Brać bo dają fikcyjne pieniądze, których nigdy na koncie nie zobaczysz?
Ostrożności nigdy za wiele, ale bez przesady i nadmiernego strachu. Płacić podatek 12% - źle, ktoś robi to za Ciebie - też źle. Jak już się przekonasz i będziesz chciał skorzystać, to się okaże, że koniec promocji.bez żadnej analizy z kim/czym mamy do czynienia, które jest co najmniej wysoce ryzykowne.
Chyba już tak się dzieje, bo od trzech dni gracze płaczą. :grin:Zniknąć może każdy. Nawet STS.
Primo nie wieszczę upadku finansowego, tylko zastanawiam się, jak wzięcie na barki 12% podatku przez całkowicie nową firmę może być dla bukmachera opłacalne. ???? To już w Niemczech całoroczny przerzucił ten obowiązek na graczy, a podatek wynosi jedynie 5%, a firma z nieporównywalnie większym kapitałem i możliwościami.Każdy biznes sprowadza się do dwóch kwot wydałem i zarobiłem. Sprawdź sobie jaka jest wypłacalność buków naziemnych w Polsce - można dotrzeć do takich danych. Podumasz, dodasz i może Ci wyjdzie, że wieszczenie upadku finansowego jest przedwczesne ????
Pozdrawiam.
Lepiej by było, gdybyś się zastanowił, kto by u nich zagrał gdyby nie wzięli podatku na siebie. Przecież rynek u nas jest podzielony na STS i FORTUNĘ. Reszta może ma tyle co sam STS. Mam na myśli rynek tylko naszych "legali" (to tylko moje przemyślenia bez sprawdzania danych) TO JEST PROMOCJA I NIE MUSI TRWAĆ WIECZNIE. Muszą jakoś zachęcić i zdobyć klientów. To jest normalne w biznesie, więc nie łam sobie głowy jak nie masz o tym pojęcia.tylko zastanawiam się, jak wzięcie na barki 12% podatku przez całkowicie nową firmę może być dla bukmachera opłacalne.
Każda ma jakiś kapitał zakładowy, ale chyba chodzi o to, żeby się on zwiększał, a nie topniał, nieprawdaż?nie bardzo rozumiem Twojego toku myślenia, przecież każda legalnie działająca w Polsce firma wpłaca po kilka milionów zabezpieczeń, no chyba, że marzy Ci się taka wygrana i puszczenie firmy z torbami, ale jak wygrywasz po 500zl to chyba sie nie masz czego bac