Hiszpania - Anglia
Bramkarz dostanie żółtą kartkę @ 5.00
Żółta kartka za opóźnianie gry @ 4.50
Betfan
Ciekawe
zakłady specjalne na finał proponuje nam
Betfan, wśród nich ukaranie żółtą kartką bramkarza, oraz żółta za kartka za opóźnianie gry i tymi dwoma typami się zainteresowałem. Myślę, że w tym spotkaniu będą bramki,
Hiszpania bardzo skuteczna, trafiła więcej bramek Francji, niż ta straciła przez cały turniej, obrony Anglii się nie zlęknie, tym bardziej, że Anglicy mimo, że grają bardzo zachowawczo i minimalistycznie, to jednak te bramki tracą, ale na ich szczęście sami też potrafią strzelać. Nie spodziewam się więc 0:0, a to może doprowadzić do tego, że w samej końcówce meczu jednak będziemy oglądać grę na czas i być może któryś zawodnik dostanie za to żółtą kartkę. Jak wiadomo najbardziej narażony na to jest bramkarz, który często wznawia grę od bramki, dlatego drugą ciekawą opcją jest pogranie żółtej kartki bramkarza, bo tu możemy mieć dwa typy trafione przy jednej okazji. Po raz ostatni w finale Euro oglądaliśmy żółtą kartkę bramkarza w 2016 roku, kiedy to Rui Patricio z Portugalii dostał kartkę w 120+3 minucie dogrywki za opóźnianie gry, w 2020 roku takiej sytuacji nie było, bo tak naprawdę nie było okazji, żeby któraś drużyna musiała opóźniać grę.
Bramki Anglii strzeże Jordan Pickford, który dość często kartkuje, w poprzednim sezonie ligowym dostał 6 żółtych kartek, w całej karierze ma ich na swoim koncie już aż 25, choć co ciekawe, ani razu nie zdarzyło mu się dostać żółtej kartki w meczu reprezentacji, obejrzał kiedyś czerwoną w młodzieżowych rozgrywkach. Po stronie Hiszpanii bramki strzeże Unai Simon, który już tak często nie kartkuje, ale ma na swoim koncie w historii 18 żółtych kartek w tym 2 w dorosłej reprezentacji, jednej świadkiem byliśmy w meczu ćwierćfinałowym z Niemcami, kiedy to w 82 minucie został ukarany żółtą kartką za opóźnianie gry.
Padnie gol w doliczonym czasie gry 2. połowy @ 6.50 Betfan
Dorzucam również taki zakład,
Anglia już dwa razy tego dokonała na turnieju, najpierw ze Słowacją wyrównując stan meczu w 90+5 minucie, oraz z Holandią w 90+1 minucie, kiedy trafili zwycięzką bramkę. Nie ma co się oszukiwać, ale mają szczęście na tym turnieju i kto wie czy ponownie nie uśmiechnie się ono do nich w meczu finałowym. W Hiszpanii do tej pory takiego przypadku nie było, nie trafili, ale też nie stracili bramki w doliczonym czasie gry, najbliżej było w meczu z Niemcami, kiedy Wirtz trafił im bramkę w 89 minucie.