Kursy wystawione na zasadzie popularności, więc nie doszukiwałbym się tutaj wałku czy ustawki. Ludzie po wystawionych cyferkach widzieli w Bonusie faworyta, co mnie bardzo dziwiło, ponieważ nic za nim nie przemawiało. Przy poprzednich "walkach" ściemniał, że trenuje, ale olewał sprawę totalnie, więc po co miałby się starać przy tej.
Miał obalenia, ale rywal dobrze wybijał go z rytmu. Bonus bez sensu machał kikutami na lewo i prawo, spompował się i tak to wyglądało. Zero techniki, zero koordynacji, zero planu, kompletna porażka. Typ nawet cepić nie potrafi. Przeciwnik był zaangażowany. Było widać, że chce wygrać. Ktoś mniej zmotywowany położyłby się bez problemu i odpuścił.