Pachnie mi potrójna koroną w tym sezonie.
Manchester United będzie chciał w tym sezonie zgarnąć wszystko, co tylko możliwe.
Apetyty są wielkie , nie ma co ukrywać. Ale piłkarze zgodnie potwierdzają , że nie myślą o The Treble. I dobrze.
W połfinale zabraknie Rooneya i Teveza. Nie wątpliwe obecnie dwie armaty ale ma kto ich zastąpić.
a to za sprawą przede wszystkim wspaniałych zmienników, którzy fantastycznie wywiązują się ze swojej roli
To nie są zmiennicy.Ferguson tak często rotuje składem , że praktycznie Pierwsza jedenastka liczy 20 piłkarzy a nie 11. Dawno nie pamiętam tak wyrównanej kadry Manchesteru , skoro lider klasyfikacji strzelców siada na ławie choć jest w formie , czy np najlepszy asystent ( Nani ) odpoczywa sobie przed ważnymi meczami. Zastępuje go taki Valencia i poziomem nic nie ustępuje.
W tamtym sezonie wypadł Rooney i wszyscy wiedzą jak to się skończyło. Kiedyś znowu wszystko było zależne od Ronaldo. Teraz w końcu jest zespół który wie czego chce i zna swoją siłę. Kurs moim zdaniem jak najbardziej do gry. Dla City zapowiada się znowu mało ciekawy sezon. Wielkie plany spaliły na panewce , i coś czuje , że może to się zakończyć jak w poprzednim sezonie , gdzie nawet miejsca premiowanego grą w
LM moze nie być, bo rzutem na taśmę , moga ich wyprzedzić Koguty które już im depczą po piętach.
Jak już pisałem. Ferguson obecnie ma praktycznie cały skład, równorzędny skład , i kto by nie zagrał w tym półfinale to i tak Diabły będą faworytem. Choć nie sądzę , aby Ferguson coś przekombinował. Jakiś czas temu mówił , że chce wygrać ten puchar a wyeliminowanie City w 70% powinno ten puchar zapewnić.