Szalenie wyrównana stawka, trudno będzie wytypować 10 awansujących.
Grecja wygra 2 półfinał? TAK @ 4,50 Betsson
Grecja w TOP 3 półfinału @ 1,541 Pinnacle
Awans, wiadomo - lokata. Świetnie przyjęta piosenka w Kopenhadze, niezwykle energetyczna, trampolina na koniec utworu robi wrażenie na ludziach. Wiadomo, że
Grecja zawsze stoi wysoko politycznie, jest Malta, Rumunia, Macedonia, ale myślę że od wszystkich dostaną sporo punktów. W głosowaniu widzów pewna pierwsza dwójka. Jury powinno docenić to, jakie wrażenie Grecy wywołują na miejscowej publiczności. Na pewno jakoś bardzo jej nie zjadą. Nigdy w półfinale nie zeszli poniżej 4 miejsca, dwa razy wygrali. Sądzę, że w tym roku również im się to uda, bo nie bardzo kto ma im zagrozić dzisiaj. Może ballada norweska, która będzie doceniona przez jury, ale w głosowaniu widzów już tak różowo nie będzie. Wielu ludzi uważa, że jest zbyt nudna i trochę bez wyrazu. Warto dodać jeszcze, że
Grecja ma dogodny numer pod koniec stawki.
Rumunia w TOP 3 półfinału? NIE @ 1,8 Pinnacle
Zawsze wchodzą do finału, ale wygrali tylko raz w 2005 roku, na podium tylko w 2012. Televoting powinno być albo pierwsze, albo drugie miejsce, bo zawsze są w czołówce. Z drugiej strony nie ma aż tak dobrego zaplecza politycznego dla Rumunii w tym półfinale. Piosenka zostanie jednak zjechana przez jury. Ludzie będący na miejscu, w Kopenhadze w zdecydowanej większości krytykują piosenkę, jednocześnie żałując, że jest ona z Rumunii i tym samym przejdzie dzięki widzom. Kombinacje choreograficzne i tandetne okrągłe pianino również nie zadziałają na plus dla Rumunii. W zeszłym roku wysłali kastrata, który wygrał televoting, ale 13 miejsce u jury zrzuciło Cezara na 5 miejsce. Myślę, że podobnie będzie w tym roku.
Do finału pewny awans trójki
Grecja, Rumunia, Norwegia.
Austria (1,152 Pinnacle) nawet jeśli wywoła kontrowersje wśród widzów to zyska dużo punktów dzięki jury. Awans
Malty (1,22 Betcity) też uważam za pewnik, mimo pierwszego numeru i teoretycznie słabej pozycji startowej. Kraj ten zawsze znajduje uznanie w oczach jury. Jedynie fatalny wynik televotingu może im uniemożliwić awans. Nie mylą się raczej buki odnośnie
Izraela (1,21 ComeOn). Bardzo mocny głos, energetyczny występ, piosenka popularna w sieci. Doszły do mnie głosy o przeciętnym odbiorze przez jury, nie awansowali trzy razy z rzędu do finału, ale to raczej dlatego, że wysyłali jakieś dziwactwa. Mei Finegold uzyskała bardzo pochlebne recenzje w press votingu (pierwsze miejsce!). Jest to znacznie silniejsza pozycja niż estońska z pierwszego półfinału. Nie ma opcji by nie weszła mimo lekkich niepokojących znaków. Ta szóstka dla mnie pewna.
Dokładam do tego jeszcze
Finlandię (1,25 betsson). Choć rockowe piosenki na eurowizji raczej się nie sprawdzają, a i awanse Finów do finału ostatnio w kratkę to jednak stosunkowo niski muzyczny poziom drugiego półfinału powinien ich uratować. Za niski kurs moim zdaniem by grać, bo niby mogą być na granicy, ale prawie każdy ze środowiska jest przekonany o awansie Finów.
Ósmy półfinalista moim zdaniem to
Szwajcarzy (1,45 betsson). Co prawda ten kraj rzadko się kwalifikuje, ale na wczorajszym występie dla jury (jury potencjalnie glosowało wczoraj, ale mogą też opierać się na dzisiejszych występach) zostali przyjęci niezwykle pozytywnie. Mam wrażenie, że motyw występu lekko przypomina propozycję szwajcarską z zeszłego roku. Spodobało się to widzom, bo w televotingu zajęli 5 miejsce. Bardziej profesjonalne podejście choreograficzne w tym roku oraz sympatyczny wokalista powinny sprawić, że jury nie wypchnie piosenki poza finał. W Kopenhadze ludzie twierdzą, że pewny awans.
Zostały mi dwa miejsca. Odrzucić można
Gruzję (1,17 Rivalo). Totalny outsider, piosenka wybitnie niefestiwalowa, nie ma opcji by awansowała. Wątpię również w awans
Macedonii (1,26 betsson). Sztampowa piosenka popowa i fatalna choreografia sceniczna. Przeważnie są na granicy awansu, ale
polityka tu nie pomoże (dużo punktów tylko od Słowenii), a jury nie podratuje.
Zatem moim zdaniem o dwa miejsca walczyć będzie
Polska, Irlandia, Słowenia, Białoruś i Litwa. I kompletnie nie mam pojęcia kto awansuje.
Polska zostanie pozytywnie odebrana wśród widzów, pomoże również układ polityczny wybitnie dla nas korzystny. Odnośnie naszej propozycji pojawia się jednak mnóstwo wątpliwości co do głosów jury. Mówi się o casusie czarnogórskiej "Igranki" z zeszłego roku. Czwarte miejsce wśród widzów, 14 według jury i brak awansu. Obawiam się o powtórzenie tej historii w przypadku Polski. Co prawda polecałem na początku granie tego typu, ale sam zagrałem kontrę, bo mam obecnie spore wątpliwości co do awansu Polski.
Przeciwko
Litwie nigdy nie postawię, bo oni nawet z fatalną piosenką potrafią dostać się do finału. A propozycja tegoroczna mimo wielu wrogów zyskała również sporo sympatyków. Co do
Irlandii też opinie są mieszane, tu może pomóc jury.
Białoruś wystawiła swojego Robina Thicke. Inaczej niż zwykle, bo propozycje naszych wschodnich sąsiadów raczej kojarzą się z przepychem i fajerwerkami na scenie. Tym razem raczej uderzenie w żeńską część publiczności. Natomiast
Słowenia jest podawana za przykład kraju, który w tym roku zrobił największy postęp w porównaniu do wersji studyjnej. Ciekawie to wygląda na scenie, ale oni rzadko się kwalifikują (w ostatnim dziesięcioleciu tylko dwukrotnie). Wielu chciałoby, aby awansowała, ale są też głosy odnośnie propozycji zbyt tradycyjnej. Ładnie to wygląda na scenie, choć mam uwagi do użycia fletu przez główną wokalistkę, skoro widać, że na nim nie gra. Bardzo podzielone głosy, tu bym poczekał do występu na
live. Jeśli miałbym na chwilę obecną typować to awansuje
Białoruś i
Irlandia. Czyli właściwie zgadzam się z abraxasem, tylko Polskę zamieniam na Maltę.
Zbyt mała różnica będzie między tymi krajami, aby to przewidzieć. We wtorkowym półfinale między 10 miejscem, a 12 były trzy punkty różnicy. San Marino podobno wyprzedziło Estonię i Portugalię. Jak ktoś chce, to można grać lokaty na awanse z pierwszej części. Jedyny zachęcający kurs na awanse to ten na Szwajcarię.
A jednak przecieki z Kopenhagi dotyczące nikłych szans Izraela okazały się prawdziwe. Zastanawiające, bo oprócz plotek o słabym przyjęciu przez jury wszystko wskazywało na awans... Zgodnie z planem Białoruś, o awansie Słowenii zadecydował dobry występ live w przeciwieństwie do przeciętnej Irlandii.