Walia bez Garetha Bela, więc idę w stronę gospodarzy którzy potrafią u siebie pokrzyżować plany faworytom. Dodajmy do tego drużynę Wali, która ma skłonności do gubienia punktów. W tych eliminacjach, w czterech spotkaniach na wyjedzie, aż trzy remisy i tylko w ostatnim meczu udało im się wygrać spotkanie 2:0, choć ci co oglądali to spotkanie musieli czekać na bramki, aż do 80 minuty, druga bramka padła w doliczonym czasie, czyli widzimy, że Walijczycy męczyli się do samego końca. Brak Bale i właśnie skłonność do remisów Walii, przekonało mnie żeby jednak zaryzykować w stronę Gruzji.
Wynik : 0:1
Kurs wysoki, wprawdzie
Niemcy jeszcze nie mają "pewnego" miejsca, ale wiadomo ostatni mecz u siebie z Azerbejdżanem. Myślę, że w tym meczu goście nie będą się tak mocno spinać, tzn gospodarze będą mieli swoje szanse, na prawdę dobre
eliminacje w ich wykonaniu, na starcie tylko stracili punkty w meczu z Czechami (remis 0-0) i później znów na wyjeździe porażka z Niemcami (2:0), a tak do komplet punktów, u siebie cztery mecze, cztery zwycięstwa, do tego na zero z tyłu. W całych eliminacjach tylko dwie bramki stracili i to w wspomnianym meczu wyżej z Niemcami na wyjeździe. Więc przy takiej formie gospodarzy liczę spokojnie na jedną ich bramkę, przy takim kursie warto spróbować, a
Niemcy jak to
Niemcy też pewnie coś strzelą.
Niemcy w tych eliminacjach stracili również dwie bramki, i dwie na wyjazdach, jedną im wpakowali Czesi, drugą Azerowie. W sumie teraz tak myślę że można by nawet spróbować 1X po 3+ kursie, ale nad tym muszę się jeszcze zastanowić.
Wynik : 1:3
Tutaj jak większość wyżej, mecz o nic, Czesi na wyjazdach nie imponują tylko zwycięstwo z San Marino. Azerowie u siebie na prawdę bardzo dobrze w tych eliminacjach, tzn co mam na myśli bardzo dobrze, wygrana z Norwegami i San Marino, porażka z Irlandią, ale do 92 minuty Irlandczycy musieli się męczyć, no i porażka z Niemcami, więc widzimy, że to ciężki teren a taki kurs z podpórką to spore value.
Wynik : 1:2
Te dwa powyższe mecze są bardzo podobne do siebie, każdy inny wynik niż zwycięstwa gospodarzy będzie niespodzianką, plus dla obu tych zespołów te trzy punkty są bardzo ważne, do tego ich przeciwnicy grają już nic, więc większa motywacja na pewno po stronie gospodarzy, gdzie nadal walka o pierwsze miejsce w grupie jest. Do tego nie wydaję mi się żeby to były pogromy, po pierwsze dla tego że przeciwnicy nie są na tyle słabi, druga sprawa, że Szwajcarzy i Chorwaci to nie są zespoły które mają w stylu miażdżenie rywala, w dwóch spotkaniach widzę wyniki 2:0.