akselek
Użytkownik
Spotkanie: Brann - Marseille
Typ: Marseille (-1)
Kurs: 3.60
Bukmacher: BetGun
Analiza:
W dniu dzisiejszym czas na zmagania w kolejnej, trzeciej już rundzie kwalifikacyjnej do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W Norwegii tamtejszy mistrz tamtego kraju Brann Bergen podejmie drużynę Olympique Marseille - trzecią drużynę poprzedniego sezonu we francuskiej Ligue 1. Brann w przeciwieństwie do gości z Marsylii jest już poza półmetkiem rozgrywek w lidze norweskiej Tippeligaen. Brann nie spisuje się w nich tak dobrze jak było to w ubiegłym sezonie. Po 17 seriach spotkań ekipa z Bergen zajmuje zaledwie 8 miejsce w gronie 14 ekip, dzięki tej słabej postawie Brann nie obroni już na pewno w tym sezonie tytułu mistrza Norwegii. W lidze Brann w ostatnich spotkaniach zanotował dwa zwycięstwa i aż cztery porażki, ta postawa drużyny wskazuje, że zawodnicy Brann są bez formy. W drodze do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów Brann pokonał w dwumeczu w drugiej rundzie mistrza Łotwy - Ventspils dzięki lepszemu bilansowi bramek strzelonych na wyjeździe. W pierwszym spotkaniu w Bergen, Brann wygrał 1:0, natomiast w rewanżu przegrywał już 0:2, ale ostatecznie mistrzom Norwegii udało się strzelić jednego gola na wagę awansu. Teraz czas na drużynę Marsylii. Sezon we Francji dopiero się rozpoczął, było to w sobotę kiedy to zespół Olympique dość w pechowych okolicznościach zremisował na wyjeździe z Rennes, prowadząc po pierwszej połowie 3:1, po bramkach Bakariego Kone pozyskanego z Nicei, Hatema Ben Arfy, który przyszedł przed sezonem z zespołu mistrza Francji Olympique Lyon oraz Senegalczyka Mamadou Niang'a. W drugiej połowie do 89 minuty spotkania na tablicy wyświetlał się wynik 3:2 dla Marsylczyków, ale wtedy przyszedł prawdziwy grad goli. Najpierw właśnie w 89 minucie do wyrównania doprowadził samobójczy gol bramkarza Marsylii Steve Mandanda. Później w doliczonym czasie gry ponownie na prowadzenie wysunęli się goście po golu Elliota Grandina i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wygraną Marsylii gola na 4:4 zdobył do niedawna występujący w Marsylii Bruno Cheyrou. Okres przygotowawczy Marsylczycy przepracowali bardzo dobrze, co świadczą wygrane w sparingach np. z wicemistrzem Francji Bordeaux, czy AS Monaco. W dniu jutrzejszym jeżeli zespół z Francji utrzyma taką formę strzelecką jaką prezentował w minioną sobotę o wynik korzystny dla Francuzów powinien być korzystny, o ile obrona zagra lepiej niż ostatnio. Podsumowując sądzę, że warto postawić na Marsylię po dobrym kursie jakim jest 1.90 lub w handicapie 3.60.
Typ: Marseille (-1)
Kurs: 3.60
Bukmacher: BetGun
Analiza:
W dniu dzisiejszym czas na zmagania w kolejnej, trzeciej już rundzie kwalifikacyjnej do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W Norwegii tamtejszy mistrz tamtego kraju Brann Bergen podejmie drużynę Olympique Marseille - trzecią drużynę poprzedniego sezonu we francuskiej Ligue 1. Brann w przeciwieństwie do gości z Marsylii jest już poza półmetkiem rozgrywek w lidze norweskiej Tippeligaen. Brann nie spisuje się w nich tak dobrze jak było to w ubiegłym sezonie. Po 17 seriach spotkań ekipa z Bergen zajmuje zaledwie 8 miejsce w gronie 14 ekip, dzięki tej słabej postawie Brann nie obroni już na pewno w tym sezonie tytułu mistrza Norwegii. W lidze Brann w ostatnich spotkaniach zanotował dwa zwycięstwa i aż cztery porażki, ta postawa drużyny wskazuje, że zawodnicy Brann są bez formy. W drodze do trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów Brann pokonał w dwumeczu w drugiej rundzie mistrza Łotwy - Ventspils dzięki lepszemu bilansowi bramek strzelonych na wyjeździe. W pierwszym spotkaniu w Bergen, Brann wygrał 1:0, natomiast w rewanżu przegrywał już 0:2, ale ostatecznie mistrzom Norwegii udało się strzelić jednego gola na wagę awansu. Teraz czas na drużynę Marsylii. Sezon we Francji dopiero się rozpoczął, było to w sobotę kiedy to zespół Olympique dość w pechowych okolicznościach zremisował na wyjeździe z Rennes, prowadząc po pierwszej połowie 3:1, po bramkach Bakariego Kone pozyskanego z Nicei, Hatema Ben Arfy, który przyszedł przed sezonem z zespołu mistrza Francji Olympique Lyon oraz Senegalczyka Mamadou Niang'a. W drugiej połowie do 89 minuty spotkania na tablicy wyświetlał się wynik 3:2 dla Marsylczyków, ale wtedy przyszedł prawdziwy grad goli. Najpierw właśnie w 89 minucie do wyrównania doprowadził samobójczy gol bramkarza Marsylii Steve Mandanda. Później w doliczonym czasie gry ponownie na prowadzenie wysunęli się goście po golu Elliota Grandina i gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wygraną Marsylii gola na 4:4 zdobył do niedawna występujący w Marsylii Bruno Cheyrou. Okres przygotowawczy Marsylczycy przepracowali bardzo dobrze, co świadczą wygrane w sparingach np. z wicemistrzem Francji Bordeaux, czy AS Monaco. W dniu jutrzejszym jeżeli zespół z Francji utrzyma taką formę strzelecką jaką prezentował w minioną sobotę o wynik korzystny dla Francuzów powinien być korzystny, o ile obrona zagra lepiej niż ostatnio. Podsumowując sądzę, że warto postawić na Marsylię po dobrym kursie jakim jest 1.90 lub w handicapie 3.60.