Nie rozumiem dlaczego tak doceniasz ligę cypryjską... Fajnie pograli piłkarze z APOELu rok temu, tu nie ma wątpliwości, ale mieli szczęście, bo dostali rywali, którzy lubią grać futbol ofensywny, efektowny i APOEL to wykorzystał, tak jak AEL grają całym zespołem w obronie i szalone kontry, które jak widać czasem wyszkolone do perfekcji, pomagają odnosić takie sukcesy. (...) Nie napisałem, że w ogóle nie ma Cypryjczyków, ale że 1-2 w składzie się mieści, więc dużej różnicy nie ma.
Szkoda, że od prawie 20 lat żadna
polska drużyna nie ma takiego "szczęścia" i nie dochodzi do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.. Niesprawiedliwie oceniasz i APOEL, i AEL, w szczególności ten pierwszy, choć gra AEL również wygląda bardzo fajnie. W meczu domowym (a więc rozgrywanym tam, gdzie dzisiejsze spotkanie eliminacyjne) zdominowali Anderlecht i na pewno nie opierali swojej gry na szalonych kontrach, chyba że miałeś na myśli dynamizm w ich atakach. Uczestnictwo całego zespołu w grze obronnej to już z pewnością olbrzymi atut.
Nie napisałem, że napisałeś, że w tych drużynach nie ma Cypryjczyków, tylko napisałem, że napisałeś, że w składzie mieści się 1-2 krajowych piłkarzy. Tymczasem ja podałem 6-8 graczy, którzy regularnie występują w pierwszym składzie lub wchodzą z ławki. Zgadzam się w pełni, że siła najlepszych drużyn cypryjskich opiera się w dużej mierze na zawodnikach zagranicznych, ale nieprawdą jest, że Cypryjczycy nie są ważni.
- Jeśli Gylfi Sigurdsson to dla Ciebie jak już pisałeś w swojej analizie 'no name' no to sorry. W zeszłym sezonie na wypożyczeniu w Swansea strzelił 7 bramek i zaliczył 3 asysty, a grał tylko pół sezonu. Został kupiony przez Tottenham za 10 mln euro. Za tyle można by spokojnie wykupić całą jedenastkę Cypru.
Domyślałem się, że wytkniesz Sigurdssona. Nie widziałem go w Swansea. W Tottenhamie wygląda przeciętnie. W porównaniu do pozostałych Islandczyków to wielka gwiazda, ale na pewno nie robi takiej różnicy jak kiedyś Gudjohnsen. 10 mln? No fajnie, zobaczymy.
- Finnbogason to człowiek, którego powinieneś jako Polak dobrze pamiętać.
Gracz na poziomie Cypryjczyków z APOEL/AEL.
- Ragnar Sigurdsson gra w czołowym duńskim klubie - Kopenhadze, którzy otarli się o
LM (porażka po dogrywce z Lille).
Jak wyżej. Solidny, skandynawski odbiorca. Nigdy nie widziałem gry albo gorzej - nie przypominam sobie.
No i wielu innych, których nie znasz, ale wypisujesz jako słabych, bo grają w cienkich klubach.
Dokładnie tak jak piszesz. A to oni są dobrzy, ale wolą bujać się po nizinach, aha.
No i jeszcze jeden argument, to trener Islandii. Jest nim nie kto inny jak Lagerback, a zaczął on właśnie pracę w styczniu tego roku, a więc wyniki, które podałem, mogą być wynikiem fachowej ręki tego szkoleniowca.
Zgadzam się w pełni. Być może wynik z Norwegią był nieprzypadkowy, tylko wynika z pracy Lagerbacka.
Wyniki są dobrze napisane. Po prostu zależy jak na to patrzysz, bo jeśli
Islandia grała na wyjeździe, to ta druga cyfra oznacza bramki dla wyspiarzy...
Nie sądzisz, że wypadałoby napisać, w których meczach
Islandia wygrała, a w których poniosła porażkę? Albo chociaż zaznaczyć d/w? Trochę dziwnie to wygląda. Ja sprawdzałem te wyniki dzień wcześniej i pamiętałem, czy to
Francja, czy
Islandia zwyciężyła, ale ktoś, kto czyta samą analizę niekoniecznie. Ale nie czepiam się.
Reasumując, mam wrażenie, że sądzisz, że mam Cypryjczyków za jakichś bogów. Otóż nie, po prostu na tle Islandczyków wyglądają troszkę solidniej (w meczu u siebie). Nie gram również ich zwycięstwa, a do dyskusji włączyłem się tylko i wyłącznie z zamiarem obalenia tezy o "wielkim value". Uważam, że Cypr dzisiaj nie przegra, może wygra, ale to nie typy do grania, jak dla mnie.
Pozdrawiam.