olo
Użytkownik
26.06, 17:00
Słowenia -3 - Słowacja 1.806
Pinnacle
4/10
Dwie różne ekipy o różnym stylu gry. Słowenia to ekipa, której siła skupiona jest na obwodzie. Baric, Erkic i Oblak to naprawdę mocne trio. Pomaga też fakt, że jedna z nich odgrywa rolę rezerwowej, co pomaga utrzymać płynność w grze i stały dopływ punktów. Erkic to podstawowa zawodniczka Schio, Oblak to nowy nabytek CCC, które mierzy wysoko, a Baric to jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek na pozycji 1-2. Pokazywała już to w turniejach młodzieżowych, ale także w Spartaku. No i była na U18 MVP, mimo dopiero 4 miejsca Słowenii, a to jest dobry wyczyn. Wybrała ją też Minnesota w tegorocznym drafcie WNBA, ale nie dostała kontraktu, cóż, kadra Lynx bardzo mocna, więc to nie dziwi. Jednak co zobaczyła i czego się nauczyła na kampach to nikt jej nie zabierze. Gdy do tego tria dołożymy solidne podkoszowe - Pirsic, Trebec i Komplet to wygląda to nieźle. Szkoda kontuzji młodej Gortnar, bo to ciekawa zawodniczka, ale i tak odgrywała marginalną rolę w ekipie.
Słowacja z kolei bazuje na grze bliżej kosza - Vynuchalova, Kupcikova, Lawless to solidne podkoszowe, dwie ostatnie pokazywały się już niejednokrotnie w Eurolidze, choćby w barwach Koszyc. Obwód to Jalcova, znana z Lotosu choćby oraz Kubatova. Poziom nie jest zły, zwłaszcza Jalcovej, która potrafi grać dobrze w meczach na styku, ale to nie to co trio Słowenii.
Co do gry to Słowenia gra dość szybki basket, coś na wzór Litwy. Tyle, że zamiast Linkeviciene i Solopovej jest wyżej wymienione trio. Słowenia ma środek ciężkości jeszcze bardziej przesunięty na obwód i to może być kłopot dla Słowacji. Kłopot, bo Jalcova i Kubatova nie są zbyt dobrymi defensorkami, co pozwala przeciwniczkom na penetracje, a to z kolei prowadzi do fauli podkoszowych zawodniczek Słowacji. Przykładowo w meczu z Litwą na 14 fauli popełnionych na 2 Linkeviciene i Solopovej większość zdecydowana to były faule podkoszowych, w innych meczach ta proporcja wygląda podobnie. A wolne to zawsze okazja do łatwych punktów. No i za faule można wylecieć. Kupcikovej właśnie z Litwą to się zdarzyło. A i inne były często bliskie wyfaulowania. A podkoszowe też nie prezentują się źle, Pirsic w końcu ma 10.3 ppg, Trebec 7.3. Przeciwko mocnemu duetowi Petronyte - Paugaite rzuciły 14 punktów razem i zebrały w ataku 7 piłek. Nieźle. Stanowią pewną przeciwwagę w grze Słowenii.
Słowacja z kolei gra wolniejszym tempem, dłużej budują akcje, dużo grają pod kosz. Bardzo dużo. I tutaj ciężko doszukać się specjalnej siły na obwodzie, co czyni słowacką ekipę wg mnie zbyt jednostronną. Bo nie ma żadnej zawodniczki, która tak naprawdę grozi rzutem za 3. Ok, próbują, czasem im coś wpadnie, ale to nie jest takie poważne zagrożenie. Generalnie ich obwodowe nie szaleją. I to będzie ich problem, bo Słowenki potrafią dobrze zatrzymać obwód. A jak zatrzymają obwód Słowacji, to nie będzie on już wgl istniał. Właśnie to było kluczem do wygranej z Litwą - zatrzymanie ich obwodu na 23 punktach, przy średnio 45. To takie pobieżne wyliczenia, bo wiadomo, że podkoszowe też czasem rzucają za 3, a obwodowe spod kosza, ale myślę, że daje do myślenia. Słowacja powinna tu bardzo mało zdziałać na obwodzie, a przecież i pod koszem nie dominują tak masakrycznie, także wg mnie będą miały trochę problemów.
Myślę, że tu Słowenia powinna wygrać tak 5-6 punktami najmniej.
Słowenia -3 - Słowacja 1.806
Pinnacle
4/10
Dwie różne ekipy o różnym stylu gry. Słowenia to ekipa, której siła skupiona jest na obwodzie. Baric, Erkic i Oblak to naprawdę mocne trio. Pomaga też fakt, że jedna z nich odgrywa rolę rezerwowej, co pomaga utrzymać płynność w grze i stały dopływ punktów. Erkic to podstawowa zawodniczka Schio, Oblak to nowy nabytek CCC, które mierzy wysoko, a Baric to jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek na pozycji 1-2. Pokazywała już to w turniejach młodzieżowych, ale także w Spartaku. No i była na U18 MVP, mimo dopiero 4 miejsca Słowenii, a to jest dobry wyczyn. Wybrała ją też Minnesota w tegorocznym drafcie WNBA, ale nie dostała kontraktu, cóż, kadra Lynx bardzo mocna, więc to nie dziwi. Jednak co zobaczyła i czego się nauczyła na kampach to nikt jej nie zabierze. Gdy do tego tria dołożymy solidne podkoszowe - Pirsic, Trebec i Komplet to wygląda to nieźle. Szkoda kontuzji młodej Gortnar, bo to ciekawa zawodniczka, ale i tak odgrywała marginalną rolę w ekipie.
Słowacja z kolei bazuje na grze bliżej kosza - Vynuchalova, Kupcikova, Lawless to solidne podkoszowe, dwie ostatnie pokazywały się już niejednokrotnie w Eurolidze, choćby w barwach Koszyc. Obwód to Jalcova, znana z Lotosu choćby oraz Kubatova. Poziom nie jest zły, zwłaszcza Jalcovej, która potrafi grać dobrze w meczach na styku, ale to nie to co trio Słowenii.
Co do gry to Słowenia gra dość szybki basket, coś na wzór Litwy. Tyle, że zamiast Linkeviciene i Solopovej jest wyżej wymienione trio. Słowenia ma środek ciężkości jeszcze bardziej przesunięty na obwód i to może być kłopot dla Słowacji. Kłopot, bo Jalcova i Kubatova nie są zbyt dobrymi defensorkami, co pozwala przeciwniczkom na penetracje, a to z kolei prowadzi do fauli podkoszowych zawodniczek Słowacji. Przykładowo w meczu z Litwą na 14 fauli popełnionych na 2 Linkeviciene i Solopovej większość zdecydowana to były faule podkoszowych, w innych meczach ta proporcja wygląda podobnie. A wolne to zawsze okazja do łatwych punktów. No i za faule można wylecieć. Kupcikovej właśnie z Litwą to się zdarzyło. A i inne były często bliskie wyfaulowania. A podkoszowe też nie prezentują się źle, Pirsic w końcu ma 10.3 ppg, Trebec 7.3. Przeciwko mocnemu duetowi Petronyte - Paugaite rzuciły 14 punktów razem i zebrały w ataku 7 piłek. Nieźle. Stanowią pewną przeciwwagę w grze Słowenii.
Słowacja z kolei gra wolniejszym tempem, dłużej budują akcje, dużo grają pod kosz. Bardzo dużo. I tutaj ciężko doszukać się specjalnej siły na obwodzie, co czyni słowacką ekipę wg mnie zbyt jednostronną. Bo nie ma żadnej zawodniczki, która tak naprawdę grozi rzutem za 3. Ok, próbują, czasem im coś wpadnie, ale to nie jest takie poważne zagrożenie. Generalnie ich obwodowe nie szaleją. I to będzie ich problem, bo Słowenki potrafią dobrze zatrzymać obwód. A jak zatrzymają obwód Słowacji, to nie będzie on już wgl istniał. Właśnie to było kluczem do wygranej z Litwą - zatrzymanie ich obwodu na 23 punktach, przy średnio 45. To takie pobieżne wyliczenia, bo wiadomo, że podkoszowe też czasem rzucają za 3, a obwodowe spod kosza, ale myślę, że daje do myślenia. Słowacja powinna tu bardzo mało zdziałać na obwodzie, a przecież i pod koszem nie dominują tak masakrycznie, także wg mnie będą miały trochę problemów.
Myślę, że tu Słowenia powinna wygrać tak 5-6 punktami najmniej.