The New Saints FC - Legia Warszawa 2 @1,33
Czas rozpocząć kolejną edycje "Ligi Letniej", jak złośliwi nazywają zmagania polskich drużyn w pucharach. Mamy środek lipca, większość poważnych piłkarzy jeszcze smaży się na plażach, natomiast nasi nieustraszeni ligowcy przystąpią do tradycyjnego, corocznego "eurołomotu"...
Nie, zaraz. Chyba jednak jeszcze nie dzisiaj. Moim zdaniem ta dzisiejsza Legia wcale nie jest mocniejsza od Wisły walczącej z Panathinaikosem czy Lecha ze Spartą. Wcale nie uważam jakoby tym razem droga do elity miałaby być łatwa szybka i przyjemna.
Ale, na wszystkich świętych - rywal z jakim dzisiaj będą grali to chyba najsłabsza możliwa ekipa.
Pierwszy czynnik - czyste piłkarskie umiejętności. Po stronie TNS żadne. Grupa brytyjskich drwali, półamatorsko kopiacych sobie po pracy. Nie trzeba być detektywem, żeby odgadnąć ich styl gry. Typowy toporny futbol lat siedemdziesiątych. Mimo wszystko łatwiej niż nieco bardziej techniczne ekipy z Bałkanów, które można trafić w tej rundzie.
Kwestia klimatu - w Walii lipiec jest bardzo przyjemnym miesiącem. Nie za gorąco, ale też nie zimno. Idealna pogoda do grania w piłkę. Nie to co rejon Kaukazu, gdzie temperatury spokojnie przekraczają 30 stopni.
Geografia? Też jest super. Łatwy transport dla piłkarzy, w miarę blisko, nie trzeba tłuc się z kilkoma przesiadkami na koniec świata w Kazachstanie albo Islandii. Cywilizacja.
TNS to aktualny mistrz Walii, lecz pamiętajmy, że liga walijska jest amatorska. Profesjonalne kluby zrzeszone są w strukturach Angielskiej
Premier League (choćby Cardiff i Swansea w tym roku na najwyższym szczeblu).
Zainteresowanie miejscowych kibiców żadne, natomiast na mecz wybiera się bardzo duża grupa kibiców Legii zarówno z Polski, jak i Polonii Brytyjskiej. To Wojskowi mogą dzisiaj liczyć na doping i wsparcie trybun.
Nawet atut własnego boiska odpada, bo stadion TNS nie nadaje się do organizacji takiego meczu, i zostanie on rozegrany gdzie indziej.
Słowem, nie wyobrażam sobie innego rozwiązania jak łatwy mecz Legionistów, a ewentualna wpadka byłaby największym blamażem od lat, włącznie z osławionymi Bach Bach Karabach, Kotorowskim ratującym wynik w karnych z Interem Baku, czy wojażami na Pribalticę, z Levadią Tallin czy Vetrą Wilno.
Przewidywany skład:
Legia (4-2-3-1): Kuciak - Wawrzyniak, D.Junior, Rzeźniczak, Bereszyński - Vrdoljak, Furman - Kosecki, Radović, Kucharczyk - Dwaliszwili
Legia @1,33