Bardzo chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że może to być niestety bardzo szybkie sprowadzenie Bartka na ziemię. Ostatnie czasy, to pasmo powodzeń i najlepszy okres w życiu piłkarskim zawodnika i oby to było kontynuowane, aczkolwiek nie potrafię patrzeć na to przez różowe okulary.
Zauważmy jak był on traktowany w Cracovii, każdy patrzył na niego, ale też nikt wielkich rzeczy nigdy od niego nie wymagał, on nigdy nie był nawet liderem Cracovii tak na dobrą sprawę. Jeśli coś mu nie wyszło, to interpretacja była taka, że nic się nie stało- Bartek jest młody, ma jeszcze czas, jeszcze pokaże na co go stać. Włodarze Pasów głaskali go po głowie, bo doskonale wiedzieli, że pojedzie on na Euro, tam jako nastoletni zawodnik wpadnie w oko skautom i będzie go można wypchnąć za pokaźną sumkę.
W Anglii będzie zgoła inaczej. Po niebotycznym sukcesie Lisów, klub będzie występował w Lidze Mistrzów i jakości od Kapustki będzie oczekiwano od razu. Wszelkie niepowodzenia będą mu niestety wypominane- tak jak w przypadku Roberta Lewandowskiego na początku gry w BVB. Prasa potrafi być bezwzględna, może się zacząć wyciąganie niekorzystnych statystyk, kibice mogą już po kilku tygodniach zacząć się niecierpliwić i wieszać na nim psy.
To oczywiście wszystko tylko takie moje gadanie i wróżenie z fusów, bardzo mocno trzymam za niego kciuki i niech chłopak robi wielką karierę, ale niekoniecznie wszystko musi być usłane różami, zwłaszcza od początku.