Angielska jest najmocniejsza od wielu lat i to się na pewno szybko nie zmieni, tak wiem co było w ubiegłym sezonie w
LM ale co z tego? BVB, Bayern, Barca, Real, Milan i Juve grały w ostatnich latach w finałach
LM i co z tego?
Jasne, rozumiem. Dominacja klubów z innych krajów może potrwać jeszcze (...) lat, ale to niczego nie zmieni. Wystarczy napisać "co z tego" i angielska piłka nadal będzie na topie
Chelsea, MU, Liverpool, Arsenal to są drużyny które grały w ostatnich latach co najmniej w finale
LM, 4 drużyny.
I co z tego?
Hiszpańska jest taka mocna że jedynie dwa klubu realnie mogą coś zdobyć w
LM...
Co z tego, że Atletico zmiażdżyło Chelsea w SPE? Co z tego, że Bilbao pojechało z United na wyjeździe i u siebie. Choć zaraz usłyszę, że United odpuścili, bo tak jest zawsze, wszak liga ponad wszystko. Co z tego, że wszechpotężny City nie kwalifikuje się nawet do
LE, a wcześniej zbiera baty od Kolejorza.
Poza tym w Anglii jest chociażby City, skład mają taki że jak w przyszłym sezonie zdobędą choćby
LM to to nie będzie jakieś zaskoczenie.
Będzie, ale nie zdobędą!
W Hiszpanii taka Valencia czy Atletico czyli drużyny które są "po" Barcy i Realu to jedynie mogą wygrać
LE...
Atletico jest mocne i nadal będzie mocne. Co do
LM, to na chwilę obecną ani Arsenal, ani Liverpool, ani City, ani Koguty gdyby grały, nie mają szans na wygranie
LM. Czasy się zmieniły. Zresztą kiedy Arsenal czy Liverpool coś wygrały, nie licząc jakiegoś badziewia w stylu puchar Plantageneta czy księżniczki Glencory
Tak w ogóle to hiszpański zawodników w
Premier League wcale tak dużo nie gra, a jak już grają to głównie w pierwszych składach i dlatego może niektórym się wydawać że tak dużo ich gra w Anglii.
Dużo gra, dużo odgrywa znaczące role, dużo już przeszło i przejdzie.
Dodam jeszcze że w reprezentacji Anglii grają głównie zawodnicy z
Premier League,
bo są zbyt słabo wyszkoleni technicznie, by grać w Hiszpanii
Torres grał w Liverpoolu to był to też chyba jedyny ważny gracz reprezentacji Hiszpanii który grał w Anglii, teraz jest Silva, Mata i ktoś jeszcze? Chyba nie... Oczywiście, jest chociażby taki Michu czy Azpilicueta ale czy oni są podstawowymi zawodnikami w swojej reprezentacji? Raczej nie...