U JJ wszystko zależy od głowy i jeśli ktoś się weźmie u niego za to, przekona go do pracy nad sobą, swoją psychiką, to może być z niego jeszcze zawodnik. Skoro tak humorzasty zawodnik, jak Lopez może być w top20, to Jerzyk też tam może znowu zagościć. Jasne, że nie porównuję techniki obu graczy, bo nie ma czego porównywać, ale chodzi mi o max jaki obaj mogą pokazać. JJ stać na wiele, co już pokazał i przy odpowiednim treningu fizycznym, technicznym oraz mentalnym mogą być z niego jeszcze ludzie. Staram się być w tej kwestii optymistą i trzymam za Łodzianina kciuki.