Camilla P.
Forum VIP
Postanowiłam założyć wątek z propozycją obstawiania zakładów związanych z bramkami tylko do przerwy. Dlaczego? Z dwóch powodów. A właściwie z trzech.
Po pierwsze przemawiają za tym statystyki. Chociaż, co prawda, staty nie grają i nie generują w stu procentach przyszłych wydarzeń, to jednak ciężko przejść obojętnie obok zdarzenia, które nie dosyć, że ma całkiem przyzwoity, utrzymujący się na w miarę stałym poziomie kurs to ponadto jego powtarzalność jest na bardzo wysokim wskaźniku. O czym piszę? O zdarzeniach "1 gol do przerwy" oraz wyniku bezbramkowym, oczywiście w pierwszej połowie.
Drugi powód związany z założeniem wątku to chęć kontynuacji założonego przeze mnie tematu kilka tygodni wcześniej lecz z modyfikacją linii.
Tam grałam na pięć, sześć zdarzeń i (moim skromnym zdaniem) jest to bardzo ciekawy sposób gry jeśli ktoś dysponuje większym budżetem. Niestety, sama jestem zbyt ograniczona finansowo stąd uznałam, że gra na pięć linii w moim przypadku to przysłowiowe rzucanie się z motyką na słońce.
Ktoś powie, że granie progresywne na niskie kursy jest z góry skazane na porażkę i trudno nie przyznać racji gdyż to oczywiste, jednak jest jedno "ale".
Tego sposobu gry broni bardzo (podkreślę: bardzo) wysoka powtarzalność zdarzeń. Co innego typować ilość goli w całym meczu a co innego do przerwy, zwłaszcza grając na stałe linie. Ponadto pomocą mogą służyć właśnie statystyki.
Wiem, że są doświadczeni typerzy, którzy potrafią z pamięci wyliczyć ligi typowo underowe, zwłaszcza underowo do przerwy. I co ciekawe, takie ligi wcale nie mają znacząco niższych kursów na omawiane przez mnie zdarzenia.
Cóż, Ameryki zapewne nie odkrywam pisząc te słowa gdyż podobnych tematów na forum jest naprawdę sporo. Jak wiadomo, wszystko opiera się na prawidłowym, w miarę wysokim poziomie trafności typów, tak było, jest i będzie.
Ale sądzę (albo tak przynajmniej mi się wydaje) że powtarzalność zdarzeń w meczach może znacząco ułatwić skuteczność w typowaniu.
Oczywiście piszę tu o wysokiej powtarzalności bo o ile wynik 1-0 czy 2-0 w całym meczu można uznać, że "trafia się często" to jak się odnieść do sytuacji, że prawie w co drugim spotkaniu pada do przerwy rezultat bezbramkowy lub połowa kończy się z jednym golem?
Pozwolę sobie za przykład wskazać kolegę z forum, który od wielu lat jest tutaj typerem. Mam z nim stały kontakt i zachęciłam go do podobnego typowania. Z początku bardzo sceptycznie odnosił się do mojej propozycji. Jednak po czasie przyznał rację, że "jest szansa na tym zarobić". Z tym, że, o ile mi wiadomo, nie gra progresywnie a raczej płaską stawką.
Być może, wywołany do tablicy, potwierdzi moje słowa i odniesie się do wspomnianej gry.
Trzeci powód założenia wątku w dziale z systemami jest trywialny. Rejestrując się na forum moje pierwsze kroki skierowane były właśnie do tego działu. O ile proponowana przeze mnie gra nie jest systemem a jedynie sposobem gry to chciałabym zachęcić innych do prześledzenia tematu gdyż (być może) poskutkuje to innym spojrzeniem graczy na konkretny temat "powtarzalności zdarzeń". Znaczącym terminem jest tutaj czas, gdyż w pewien sposób ogranicza przypadkowość. "Czas" w sensie, że typujemy zdarzenie do 45 minuty.
Ktoś powie, hola, hola, a co w takim razie z przedziałami 1-15 minut na zakłady "nie padnie bramka" w tym pierwszym kwadransie? Tutaj mamy jeszcze bardziej ograniczenie czasowe i nikt na tym nic nie ugrał.
Okej, zgoda, ale zwróćmy tutaj uwagę na rażąco niskie kursy. Jaka by musiała być skuteczność przy kursie np.1,30 aby cokolwiek zarobić? A przecież AKO nie wchodzi w grę, przyzna to każdy prawdziwy typer. Jeśli ktoś myśli o jakimkolwiek stałym zysku to nawet nie podejmie tematu grania tzw. tasiemców.
Więc moją propozycję zabawy w granie 1 gol HT oraz 0 goli HT broni (oprócz wysokiej powtarzalności) w zasadzie przyzwoity kurs powyżej 2.
To tyle w kwestii mojego założenia wątku w dziale z systemami. Administrację proszę o łaskawe spojrzenie i nie przenoszenie tematu do działu z kuponami.
Ciężko jest w okresie wakacyjnym (gdy większość lig zakończyła sezon) znaleźć wiele zdarzeń ale "jak się nie ma, co się lubi..." Będę grać co oferują bukmacherzy z jakąś analizą.
Spróbuję tak się pobawić w tym dziale przez dłuższy okres czasu, jeśli ktoś ma ochotę odnieść się do mojej propozycji to zachęcam do dyskusji. W niczym nie będzie przeszkadzać między podanymi typami.
Będę grać na dwa zdarzenia w pierwszej połowie. Nietrafione typy będę podwajać jak w typowej progresji. Kursy z Etoto, Forbet gdyż obecnie tam złożyłam depozyt. Zakładam maksymalną wartość 32 jednostek co jak łatwo obliczyć daje osiem progów.
Jeśli się pomylę osiem razy pod rząd - będzie oznaczać, że jestem słabą typerką ale z pewnością nie będzie to dowód nieopłacalności takiej zabawy. Jeśli bowiem ktoś z graczy ma wysoką skuteczność swoich typów i ma świadomość swojego tzw.nosa to z pewnością ósmy próg będzie dla takiego "fachowca" spokojnie osiągalny. Takie jest przynajmniej moje skromne zdanie. Bo niby dlaczego nie?
Zapraszam do ewentualnych spostrzeżeń, dyskusji. Albo przynajmniej śledzenia wątku
Po pierwsze przemawiają za tym statystyki. Chociaż, co prawda, staty nie grają i nie generują w stu procentach przyszłych wydarzeń, to jednak ciężko przejść obojętnie obok zdarzenia, które nie dosyć, że ma całkiem przyzwoity, utrzymujący się na w miarę stałym poziomie kurs to ponadto jego powtarzalność jest na bardzo wysokim wskaźniku. O czym piszę? O zdarzeniach "1 gol do przerwy" oraz wyniku bezbramkowym, oczywiście w pierwszej połowie.
Drugi powód związany z założeniem wątku to chęć kontynuacji założonego przeze mnie tematu kilka tygodni wcześniej lecz z modyfikacją linii.
Tam grałam na pięć, sześć zdarzeń i (moim skromnym zdaniem) jest to bardzo ciekawy sposób gry jeśli ktoś dysponuje większym budżetem. Niestety, sama jestem zbyt ograniczona finansowo stąd uznałam, że gra na pięć linii w moim przypadku to przysłowiowe rzucanie się z motyką na słońce.
Ktoś powie, że granie progresywne na niskie kursy jest z góry skazane na porażkę i trudno nie przyznać racji gdyż to oczywiste, jednak jest jedno "ale".
Tego sposobu gry broni bardzo (podkreślę: bardzo) wysoka powtarzalność zdarzeń. Co innego typować ilość goli w całym meczu a co innego do przerwy, zwłaszcza grając na stałe linie. Ponadto pomocą mogą służyć właśnie statystyki.
Wiem, że są doświadczeni typerzy, którzy potrafią z pamięci wyliczyć ligi typowo underowe, zwłaszcza underowo do przerwy. I co ciekawe, takie ligi wcale nie mają znacząco niższych kursów na omawiane przez mnie zdarzenia.
Cóż, Ameryki zapewne nie odkrywam pisząc te słowa gdyż podobnych tematów na forum jest naprawdę sporo. Jak wiadomo, wszystko opiera się na prawidłowym, w miarę wysokim poziomie trafności typów, tak było, jest i będzie.
Ale sądzę (albo tak przynajmniej mi się wydaje) że powtarzalność zdarzeń w meczach może znacząco ułatwić skuteczność w typowaniu.
Oczywiście piszę tu o wysokiej powtarzalności bo o ile wynik 1-0 czy 2-0 w całym meczu można uznać, że "trafia się często" to jak się odnieść do sytuacji, że prawie w co drugim spotkaniu pada do przerwy rezultat bezbramkowy lub połowa kończy się z jednym golem?
Pozwolę sobie za przykład wskazać kolegę z forum, który od wielu lat jest tutaj typerem. Mam z nim stały kontakt i zachęciłam go do podobnego typowania. Z początku bardzo sceptycznie odnosił się do mojej propozycji. Jednak po czasie przyznał rację, że "jest szansa na tym zarobić". Z tym, że, o ile mi wiadomo, nie gra progresywnie a raczej płaską stawką.
Być może, wywołany do tablicy, potwierdzi moje słowa i odniesie się do wspomnianej gry.
Trzeci powód założenia wątku w dziale z systemami jest trywialny. Rejestrując się na forum moje pierwsze kroki skierowane były właśnie do tego działu. O ile proponowana przeze mnie gra nie jest systemem a jedynie sposobem gry to chciałabym zachęcić innych do prześledzenia tematu gdyż (być może) poskutkuje to innym spojrzeniem graczy na konkretny temat "powtarzalności zdarzeń". Znaczącym terminem jest tutaj czas, gdyż w pewien sposób ogranicza przypadkowość. "Czas" w sensie, że typujemy zdarzenie do 45 minuty.
Ktoś powie, hola, hola, a co w takim razie z przedziałami 1-15 minut na zakłady "nie padnie bramka" w tym pierwszym kwadransie? Tutaj mamy jeszcze bardziej ograniczenie czasowe i nikt na tym nic nie ugrał.
Okej, zgoda, ale zwróćmy tutaj uwagę na rażąco niskie kursy. Jaka by musiała być skuteczność przy kursie np.1,30 aby cokolwiek zarobić? A przecież AKO nie wchodzi w grę, przyzna to każdy prawdziwy typer. Jeśli ktoś myśli o jakimkolwiek stałym zysku to nawet nie podejmie tematu grania tzw. tasiemców.
Więc moją propozycję zabawy w granie 1 gol HT oraz 0 goli HT broni (oprócz wysokiej powtarzalności) w zasadzie przyzwoity kurs powyżej 2.
To tyle w kwestii mojego założenia wątku w dziale z systemami. Administrację proszę o łaskawe spojrzenie i nie przenoszenie tematu do działu z kuponami.
Ciężko jest w okresie wakacyjnym (gdy większość lig zakończyła sezon) znaleźć wiele zdarzeń ale "jak się nie ma, co się lubi..." Będę grać co oferują bukmacherzy z jakąś analizą.
Spróbuję tak się pobawić w tym dziale przez dłuższy okres czasu, jeśli ktoś ma ochotę odnieść się do mojej propozycji to zachęcam do dyskusji. W niczym nie będzie przeszkadzać między podanymi typami.
Będę grać na dwa zdarzenia w pierwszej połowie. Nietrafione typy będę podwajać jak w typowej progresji. Kursy z Etoto, Forbet gdyż obecnie tam złożyłam depozyt. Zakładam maksymalną wartość 32 jednostek co jak łatwo obliczyć daje osiem progów.
Jeśli się pomylę osiem razy pod rząd - będzie oznaczać, że jestem słabą typerką ale z pewnością nie będzie to dowód nieopłacalności takiej zabawy. Jeśli bowiem ktoś z graczy ma wysoką skuteczność swoich typów i ma świadomość swojego tzw.nosa to z pewnością ósmy próg będzie dla takiego "fachowca" spokojnie osiągalny. Takie jest przynajmniej moje skromne zdanie. Bo niby dlaczego nie?
Zapraszam do ewentualnych spostrzeżeń, dyskusji. Albo przynajmniej śledzenia wątku