Najbardziej preferuję wódkę już z czymś zmieszaną. Najczęściej z jakimiś energetykami. Faworyt cena/jakoś to truck. Na tigera też się szarpnę, ale ostatnio pozytywnie zaskoczył vulcan z tesco.
Ostatnio, ale znajoma zrobiła mi dobry bajer. Wódka 1/3, Sok z kaktusa trochę wiecej niż 1/3 i sprite, trochę mniej niż 1/3. Zależy od podniebienia, ale ja w tym ustrojstwie w ogóle wódki nie czuję, co oprócz zalet ma też taką wadę, że jest bardzo podstępne.
Jak już taki temat, to moje pytanie brzmi: będzie zimowy zlot?