Copa Libertadores 2012

[kapszti]

Dzisiaj rewanż w Libertadores ale jakoś nie mam zbytnio ochoty na długi wywód więc krótko, aby coś było. Faworytem Corinthians ale bramkowy remis nic nie zmienia, gdyż tutaj zasada bramek na wyjeździe nie działa więc dzisiaj jak padnie chociażby 2:2 to mamy i tak dogrywkę. Jednak jedyny remis jaki tu ja widzę możliwy, to 0:0. Dlaczego? Ano dlatego chociażby, że Corinthians w tej edycji Libertadores u siebie stracił tylko jednego gola z Santosem i to Santosem, który musiał cisnąć, a jako że dzisiaj Boca od pierwszych minut nie musi, to i też ciężko się spodziewać, że zdominują Corinthians. Fakt, że u siebie to zrobili ale Corinthians na wyjazdach w Libertadores gra cienko - dość powiedzieć, że od 1/8 finału w czterech meczach zdobyli ledwie 1 gola i to wydawać by się mogło, że z najmocniejszym Santosem. Osłabień po obu stronach brak, tzn. nowych osłabień więc ode mnie takie dwa typy:

Corinthians wygra do 0 @ 3,20 Bwin2:0
Corinthians wygra i under 2,5 lub Corinthians i under 3,5 @ 3,90 lub 2,65

 

[trackbank]

A ja tutaj wcale ale to wcale nie skreślam Boca Juniors ,którzy w pierwszym meczu byli stroną dominującą i wynik remisowy można nazwać pechem.Boca na wyjazdach w CL pokazała już nie raz jaja ,Silva strasznie rozbija defensywę Brazylijczyków .Stałe fragmenty gry także na + u Argentyńczyków .Ogólnie rzecz biorąc liczę na kilka bramek ,mimo tego że Corinthians za wiele ich nie tracił u siebie ,ale na dobrą sprawę poza Santosem bez formy nikogo strasznego według mnie nie mieli.Ja wierzę w Los Bosteros.

 

[kapszti]

Czerwona kartka? TAK @ 2,15 Tobet żółtych sporo ale nie miał chłop jaj na czerwień dla Schiaviego niestety

Moje zdanie na temat tego meczu już znacie, Track ma inne, a jak to wyjdzie to zobaczymy. Ja jednak dorzucam jeszcze jeden ciekawy typ moim zdaniem. Tobet rzucił takie oto cudo, może po nie wysokim kursie ale moim zdaniem warto takie coś zagrać. Przepatrzyłem kilka lat wstecz, a dokładniej od roku 2006 do 2011 i zauważyłem, że tylko w 2011 i 2009 nie było w finałach ani jednej czerwonej kartki. Jak wiemy Latynosi mają gorące głowy i często puszczają im nerwy w mniej ważnych sytuacjach, a tutaj mamy finał czyli mecz najważniejszy w tym roku dla obu ekip. Po stronie Boca "liczyłbym" na Santiago Silve, który ma naprane w głowie mocno, Riquelme, który lubi podyskutować z sędziami, Pablo Mouche, który też najlepiej w głowie poukładane nie ma oraz na Ervitiego, który lubi ostro pograć. Z kolei wśród gospodarzy nerwowi są Alex, Emerson czy też Jorge Henrique, który z Emelec już dostał czerwo, a do tego liczę na ostrość w grze chociażby Ralfa. Sędzią tego meczu będzie Kolumbijczyk Wilmar Roldan, który w tej edycji Libertadores poprowadził 9 spotkań i pokazał w nich już 4 czerwone kartki oraz 51 żółtych. Dzisiaj myślę, że warto zaryzykować ten zakład, gdyż finały obfitują w ostrą grę oraz często dochodzi do jakiś zwarć czy nawet bójek. Jeszcze dodam, że Corinthians w tej edycji dostało 2 czerwone kartki, a Boca jedną.

 

[trackbank]

Jednak ,Corinthians ,goście wcale źle nie grali ale dwa błędy ich załatwiły .Graty Kapszti za wytypowanie zwycięzcy.