heh co za stek bzdur
Jeszcze bym mógł ci uwierzyć gdybyś pisał o jakimś algorytmie, dla którego znaczenie mają suche dane bez czynnika ludzkiego,ale ty właśnie mówisz że skupiasz się w szczególności na tym czynniku ludzkim. No to gdzie tu wiedza o sporcie może być przeszkodą ? jakiś przykład ?
I co to znaczy że analityk nie musi się znać super na sporcie? to na czym musi się znać? no bo "super myśleć " to za dużo nie mówi
Mam tak czasami w pracy czy życiu, że stawiam bardzo kontrowersyjne tezy, których nikt nie rozumie, a na końcu się okazuje, że były trafne... ???? Tak mają wielcy ludzie... ???? Sorry, ale nie mam już siły wplątywać się w nową trwającą tydzień dyskusję, obrażanie i ostrzeżenia... Ja nie żyję jak wszyscy w Polsce, nie pracuję jak wszyscy w Polsce i nie mam takiego życia osobistego jak wszyscy w Polsce... ???? Nazwijmy to, że jestem jak na nasze warunki dosyć dużym indywidualistą...
Napisałem tylko to, że kompletnie nie zajmowałem się sportem, nie lubiłem go i w sumie nadal nie lubię... Tak jak specjalnie nie utożsamiam się z grupami społecznymi czy narodowymi... Bo co niby fajnego jest w tym żeby pasjonować się tym, ze jacyć faceci albo kobitki biegają za jakąś piłką albo rakietką, zarabiają albo nie na tym kupę szmalu inni faceci i kobitki tak się z tym utożsamiają, że jak zaczynają się MŚ to pół Polski i świata trąbi klaksonami i wywiesza flagi, choć w żadnym, nawet najmniejszym stopniu to czy ktoś wygra lub przegra nie wpływa na ich życie, nie daje po prostu nic oprócz złudnego poczucia bycia we wspólnocie... Indywidualistom kompletnie to nie jest potrzebne...(wiem, że ten akapit może trafić do forumkowego łapu - capu... ???? )
Zupełnie jednak inaczej ma się sprawa jeśli dzięki własnemu umysłowi możemy tak przewidzieć, przeanalizować przebieg spotkania sportowego, że ci faceci i kobitki biegający za piłką albo rakietką tak zrobią, że i my się dzięki nim wzbogacimy... Wtedy to już ma dla mnie sens... I dlatego nie cierpię sportu, a kocham bukmacherkę...
Miałem nie tłumaczyć, ale spróbuję:
1. Przeciętny Kowalski lubiący sport od dziecka - dokładnie piłkę nożną - od małego plakaty na ścianie Barcelony, dziecko przesiąknięte tą miłością dojrzewa i w wieku 18 lat zaczyna bukmacherkę. Jest finał
LM Barcelona - Real - mimo starania się o jak najbardziej obiektywny osąd gdzieś tam z tyłu głowy siedzi ta Barca więc stawia na Barcę i popełnia błąd.
2. Adamo, który nigdy nie lubił sportu ma ten sam finał
LM - całkowicie obiektywnie bez krzty sympatii czy antypatii trafnie gra Real
To był tylko przykład, ale pewnych wyuczonych opinii, schematów myślenia itd nie tak łatwo się pozbyć i może to przeszkadzać... Wiesz co mówią aplikantowi adwokackiemu w 1 dniu pracy - zapomnij wszystkiego co się nauczyłeś na studiach... ????