Ronnie O'Sullivan vs Stuart Bingham 1 @ 1.30 Bet365 4-2
Nie będę się bawił w żadne handicapy tylko zagram na wygraną Rakiety. Po jego występie w IC można mieć mieszane uczucia. Świetne pojedynki z McGilem i Li Hangiem i beznadziejna postawa z Williamsem. Jednak turniej w Azji to na pewno nieco inna bajka niż zawody w Europie. Ronnie broni tutaj tytułu wywalczonego przed rokiem, do podniesienia jest spora kwota pieniężna i jestem przekonany,że do tego pojedynku podejdzie na 100% skoncentrowany. Jego forma powinna systematycznie rosnąć, bo już niedługo UKC, a potem prestiżowe
Masters. Wiadomo, że praktycznie przebieg tego meczu w dużym stopniu jest uzależniony od postawy O'Sullivana. Bingham znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji, ale jego gra już nie raz potrafiła mocna zaskoczyć, ale także niemiło rozczarować. Wcale nie będę zdziwiony jak Stuart po raz kolejny w swojej karierze nie wytrzyma presji związanej z meczem przeciwko Ronniemu.Oczywiście ostatnie bezpośrednie pojedynki pokazują, że nastąpiła u niego poprawa w sferze mentalnej, ale różnie to bywa.Na pewno Bingham jest w stanie nawiązać walkę, urwać jakieś frejmy, ale do tego jest potrzebna jego dobra dyspozycja oraz pomoc rywala. Jednak coś mi się wydaję,że Ronnie zagra tutaj niebywale skutecznie, z pełnym zaangażowaniem i dosyć szybko awansuje do kolejnej rundy.
Shaun Murphy vs Marco Fu 1 @ 1.61 Bet365 1-4 amatorka
Bardzo przyjemny kurs na Shuana. Anglik podczas ostatniego turnieju IC niewątpliwie zaliczył słabszy występ. Porażka w II rundzie 1-6 z Milkinsem zaskoczyła wielu z nas. W tamtym spotkaniu gra mu się kompletnie nie układała. Był to po prostu bardzo słaby dzień byłego mistrza świata. Każdemu się zdarza. Teraz nowy turniej i nowe nadzieję. Wątpię, aby Murphy po raz kolejny zagrał tak słabe zawody. Jest to doświadczony zawodnik i bez problemu powinien wyciągnąć wnioski i wrócić na właściwe tory. Forma z ostatnich tygodni, nie licząc tej wpadki w IC jest na prawdę bardzo wysoka i z całą pewnością zobaczymy tutaj zdecydowanie lepszą postawę Magika.
Natomiast Fu wreszcie zagrał w miarę przyzwoite zawody. W Chinach nie bez problemu, ale udało się pokonać kilku średniej klasy zawodników. Zwycięstwa (6-4 Highfield, 6-5 Gilbert, 6-4 Lawler) + kilka wysokich brejków mogą wprowadzić trochę optymizmu wśród fanów Azjaty. Jednak dalej forma jest bardzo nierówna. Brakuje regularności,a oprócz wysokich podejść jest sporo błędów i niedokładności w jego grze. Nie można też przeceniać rezultatów Fu, gdyż jak już pisałem rywale nie byli z najwyższej półki, a gdy podniósł się poziom przeciwnika to przyszła porażka 5-6 z Milkinsem.
Na pewno w dalszym ciągu to Murphy jest solidniejszym zawodnikiem. On poza nielicznymi przypadkami poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Jeżeli chodzi o budowanie brejka, umiejętności zbliżone, ale za to gra taktyczna na korzyść Anglika. Dodatkowo format meczu bardziej dla niego korzystny. Murphy bardzo dobrze się czuję w zawodach PTC, w grze na tak krótkim dystansie. Dokładając do tego fakt, że Fu ma często spory problem ze szybkim złapaniem właściwego rytmu rysuje się spora przewaga faworyta. Nie tak dawno podczas General Cup obaj zmierzyli się ze sobą na dystansie best of 7. Wtedy dosyć pewnie 4-2 wygrał Shaun. Myślę, że dzisiaj możemy się spodziewać podobnego rezultatu. Większość czynników przemawia za Anglikiem i teraz oby tylko potwierdził swoją wyższość przy snookerowym stole.
Poszedł dubel O'Sullivan + Murphy @ 2.10 Bet365