Po kilku sensacjach w dwóch ostatnich kolejkach takich jak przegrana City z Sunderlandem 1:0, ManU z Blackburn na Old Trafford 2:3, Chelsea z Aston Villą na Stamford Bridge i wczorajszej porażce Arsenalu Londyn w derbach z Londynu z Fulham 1:2, gdzie Kanonierzy prowadzili do 85 minuty i gdyby nie czerwona kartka Djoruo pewnie by wygrali. Na ostatnie dni to już chyba limit niespodzianek został wyczerpany i dziś Obywatele powinni ograć The Reds. City jeszcze w tym sezonie u siebie nie przegrało. Wygrali aż 9 spotkań na Etihad Stadium! Manchester City w tym sezonie spisuje się świetnie i jest liderem Premier Leauge. Mniemam, że gdyby nie wpadka z Chelsea(przegrali 2:1, a byli zespołem lepszym) i z Sunderlandem(dwie poprzeczki) walka o mistrzostwo byłaby już rozstrzygnięta. City i The Reds to dwa zespoły, które mają najmniej straconych bramek. Obywatele 16, Liverpoolczycy 15. Liczba bramek jest już zgoła odmienna i Manchester C. ma ponad 2 razy więcej bramek strzelonych niż Liverpool. Zespół z niebieskiej części Manchesteru trafiał do siatki rywali 53 razy, natomiast zespół z czerwonej części Liverpoolu - 24. City lideruje, a Liverpool jest na 6 miejscu w tabeli i gdyby dzisiaj The Reds wygrali wskoczyliby na 5 miejsce i zrównali się ilością punktów z Chelsea. Jak to mawiają ''wszystko ładnie pięknie, ale..'', no ale Liverpool dziś nie jest faworytem i wątpię, że przerwą passę 9 zwycięstw na swoim stadionie Obywateli. Liverpool FC na wyjeździe wygrał 5 razy, 1 raz zremisował i 3 razy przegrał. Dziś z trójki napastników Dzeko, Balotelli, Aguero wystąpi ten ostatni. Argentyńczyk będzie wspomagany przez gwiazdę tego sezonu, mistrza świata Silvę. Sergio strzelił już 13 bramek, David 5. Ponadto Aguero asystował 5 razy, a Silva 8 razy a na dodatek zagra dziś też na skrzydle Samir Nasri, który ma 7 asyst na swoim koncie i często schodzi do środka pola. Drugą linie w zespole Obywateli uzupełnią Barry, Milner oraz defensywny pomocnik - Yaya Toure. W obronie zagra prawdopodobnie żelazna czwórka - Richards, Kompany, Lescott, Clichy. Bramki strzegł będzie Joe Hart. To teraz może parę słów o zespole gości. Najważniejszą informacją dla kibiców The Reds jest powrót kapitana zespołu Stevena Gerrarda, który po nękających go kontuzjach wraca do świetnej formy, co potwierdził w ostatnim meczu asystując i strzelając bramkę. W ataku wystąpi kontrowersyjny Luis Suarez, który aż nadto wkomponował się w
Premier League i zamiast zając się grą, to częściej gestykuluje, wymusza faule i obraża rywali (po rasistowskim zachowaniu i obrazie Evry, Urugwajczyk miał być zawieszony na kilka meczów), a nie robi tego co dla napastnika najważniejsze, czyli strzela bramki. Na koncie ustrzelonych ma 5, a mógł znacznie więcej. Wspierać byłego kapitana Ajaxu będzie prawdopodobnie Bellamy, dla którego ten mecz jest bardzo ważny, ponieważ niedawno występował w zespole gospodarzy dzisiejszego spotkania. W drugiej linii zagrają też Downing i Adam, a w defensywie wystąpią Johnson, Skrtel, Agger, Enrique. W bramce stanie również mistrz świata Pepe Reina, choć jak dobrze wiemy, był tylko bramkarzem rezerwowym na mundialu. Warto też zaznaczyć, że na ostatnie 13 pojedynków City z The Reds, Manchester wygrał tylko raz i dzisiaj będzie miał okazję pokazać siłę zespołu Manciniego, który po przejęciu klubu przez Szejków dostał szansę i mając ogromne możliwości finansowe i dysponując bardzo szeroką i wyrównaną kadrą ten mecz musi po prostu wygrać. Trener Liverpoolu na pewno wie o sile zespołu z Manchesteru i dziś ustawi skład bardziej defensywnie i będzie liczył na kontrataki. Stawiam na pewne zwycięstwo City i 10 już wygraną w tym sezonie na Etihad Stadium.
Składy :
Manchester City: Hart, Richards, Kompany, Lescott, Clichy, Milner, Toure, Barry, Nasri, Silva, Aguero.
Liverpool: Reina, Johnson, Skrtel, Agger, Enrique, Henderson, Gerrard, Adam, Downing, Suarez, Bellamy.
#1 Manchester City - Liverpool FC [1,85] 3:0
Buk: Bwin | Stawka: 100 PLN | PW: 85 PLN
Bilans:
+85zł